Serbia dała obywatelstwa rosyjskim oligarchom i agentom FSB

Związani z Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB) Rosjanie i beneficjenci wojny na Ukrainie otrzymali serbskie obywatelstwa z pominięciem standardowych procedur - poinformowała w czwartek KRIK, organizacja pozarządowa zajmująca się badaniem przestępczości i korupcji.

Osoby związane z rosyjskimi służbami, beneficjenci wojny na Ukrainie oraz oligarchowie, których firmy od trzech i pół roku objęte są sankcjami, otrzymali obywatelstwa Serbii przy argumentacji rządu, że "leży to w interesie" kraju. Dotyczy to 204 Rosjan i Rosjanki, którzy ominęli dzięki temu ograniczenia w podróżach nałożone przez Unię Europejską - wyjaśnił KRIK, w tekście opisującym badania organizacji oraz rosyjskiego niezależnego serwisu Ważnyje Istorii.

"Dla wpływowych Rosjan uzyskanie obywatelstwa serbskiego nie stanowiło żadnego problemu, mimo że nie spełniali wymaganych kryteriów. Rząd w Belgradzie przyznał Rosjanom obywatelstwo poza procedurą obowiązującą w przypadku cudzoziemców, uzasadniając to serbskim interesem narodowym" - zauważono.

Jednym z nich był Iwan Sibirow, handlarz bronią, który rozwijał działalność w ogarniętych wojną miastach Ukrainy - wskazał KRIK. Inny to Wiktor Szendrik, były oficer FSB, który nadzorował bezpieczeństwo w Kolejach Rosyjskich oraz w biznesach bliskich Putinowi oligarchów braci Rotenbergów. Szendrik sponsoruje też neonazistowskie bojówki walczące z siłami Kijowa. Serbski paszport otrzymał też m.in. Ruslan Alisultanow, były wysoki urzędnik w Czeczenii.

Z decyzji o nadaniu obywatelstwa od początku 2022 r. do kwietnia 2025 r. wynika, że poza regularną procedurą otrzymało je 204 obywateli Rosji. Ludzie ci nie musieli nawet mieszkać w Serbii ani zrzec się innych paszportów - napisał KRIK.

Źródło: PAP