Słowacja. Śledztwo w sprawie przekazywania materiałów wojskowych Ukrainie

Słowacka policja na wniosek Prokuratury Europejskiej (EPPO) miała zatrzymać byłego ministra obrony Jaroslava Nad’a. Chodzi o śledztwo związane z przekazaniem Ukrainie materiałów wojskowych. Okazało się, że polityk jest poza krajem.

Według słowackich mediów policjanci z elitarnej jednostki zwalczania przestępczości zorganizowanej o kryptonimie DAR zatrzymali byłego szefa jednej ze słowackich fabryk zbrojeniowych oraz byłego urzędnika ministerstwa obrony. Nad’ przebywa na wakacjach w Kanadzie i poinformował o swojej gotowości współpracy z organami ścigania.

Nad’ w sieci społecznościowej próbę jego zatrzymania, gdy jest zagranicą, uznał za „teatrzyk”. Dodał, że spodziewał się tego od kilku miesięcy.

Według mediów EPPO zajmuje się zakupem i późniejszym przekazaniem amunicji Ukrainie. Część wydatków została zwrócona Słowacji przez UE. W październiku 2024 r. Najwyższy Urząd Kontroli (NKU) zwrócił uwagę na naruszenie prawa przez Ministerstwo Obrony przy zakupie nadwyżek amunicji do moździerzy.

Dotyczyło to amunicji, która pierwotnie była przeznaczona do likwidacji i została sprzedana prywatnej firmie. Następnie została odkupiona, już za nową cenę, przez resort obrony i darowana Ukrainie.

NKU stwierdził, że brakowało technicznych ekspertyz i innych dokumentów. Jednocześnie zwrócił uwagę, że ze strony Słowacji była to bezinteresowna pomoc materialna, humanitarna i wojskowa udzielona sąsiedniemu krajowi.

Była to też okazja do pozbycia się starego postsowieckiego sprzętu wojskowego i możliwości odzyskania części środków finansowych z UE.

Premier Robert Fico już wcześniej zarzucał poprzednim władzom zdradę stanu - tak określił przekazywanie Ukrainie sprzętu z wojskowych magazynów. Jego gabinet, który objął władzę niespełna dwa lata temu, wstrzymał pomoc militarną dla Kijowa. Wśród najmocniej atakowanych przez premiera darów były systemy antyrakietowe oraz myśliwce MiG 29.

Źródło: PAP