Trump na szczycie G7: wojny w Ukrainie by nie było, gdyby Rosja została w G8
Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że wojny w Ukrainie można było uniknąć, gdyby Rosja nie została usunięta z grupy G8. Trump rozmawiał o tym z premierem Kanady Markiem Carneyem podczas spotkania w kanadyjskim Kananaskis.
Spotkanie w Kananaskis
Donald Trump spotkał się dziś z premierem Kanady Markiem Carneyem na marginesie szczytu G7, który odbywa się w Kananaskis w kanadyjskiej prowincji Alberta. Trump powtórzył swoją opinię, że decyzja o wykluczeniu Rosji z G8 po zbrojnej aneksji ukraińskiego Krymu w 2014 r. była błędem.
Prezydent USA uważa, że gdyby Rosja pozostała w grupie, nie doszłoby do obecnej wojny w Ukrainie. Odpowiedzialnością za usunięcie Rosji obarczył swojego poprzednika Baracka Obamę oraz byłego premiera Kanady Justina Trudeau (który był premierem Kanady dopiero od 2015 r. – przyp. red.) - pisze PAP.
Trump dodał, że choć sam nie popiera powrotu Rosji do grupy, bo „zbyt wiele się wydarzyło”, to jego zdaniem Putin byłby wtedy bardziej skłonny do rozmów z Zachodem. Podkreślił też, że Putin rozmawia tylko z nim, bo był obrażony wyrzuceniem z G8.
Chiny w G8? Trump otwarty na rozmowy
Podczas spotkania Trump odniósł się także do możliwego rozszerzenia grupy o Chiny. Powiedział, że nie wyklucza takiej opcji i nie miałby nic przeciwko, bo „należy mieć ludzi, z którymi można rozmawiać”.
Rozmowa Trumpa z Carneyem dotyczyła głównie kwestii handlowych. Prezydent USA podkreślił, że mają z kanadyjskim premierem odmienne podejście do ceł i umów handlowych, ale ocenił pomysły Carneya jako „bardzo dobre”.
Po spotkaniu z premierem Kanady Trump zaplanował na poniedziałek krótkie rozmowy dwustronne z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem oraz premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem - przekazuje PAP.
Na wtorek przewidziane jest jego spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Iran chce negocjować, ale nie rezygnuje z wojny
Podczas poniedziałkowego wystąpienia Trump odniósł się także do doniesień o gotowości Iranu do powrotu do rozmów z USA. Potwierdził, że Teheran dał sygnał o chęci negocjacji za pośrednictwem państw arabskich, ale stwierdził, że Irańczycy powinni byli to zrobić wcześniej.
Trump podkreślił, że Iran nie wygrywa obecnej wojny i powinien „zawrzeć umowę, zanim będzie za późno”. Odmówił komentarza na temat ewentualnego udziału USA w izraelskich atakach. Zaznaczył jednak, że Ameryka „od zawsze wspiera Izrael”.
Dotychczas Stany Zjednoczone pomagały Izraelowi w obronie przed irańskimi rakietami, ale Trump sprzeciwiał się włączeniu USA w ofensywę. W poniedziałek do Europy wysłano około 30 amerykańskich powietrznych tankowców. Na Morze Śródziemne skierowano grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Nimitz.