Lider pasztetów zmienił właściciela. AMC skonsumował nieprzeciętny zysk z Profi
Fundusz wydał część z ponad miliarda złotych na osiem spółek, w tym Smyka oraz Tatuum, i szykuje kolejne zakupy. Równolegle czyści poprzedni portfel, przynosząc inwestorom już czysty zysk.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak przedstawiała się skala działalności Profi przed kolejną zmianą właścicielską.
- Jak fundusz ocenia atrakcyjność inwestycyjną polskich marek spożywczych.
- Jakie są najbliższe plany inwestycyjne funduszu i jak ocenia on warunki ich realizacji.
Fuzje i przejęcia (M&A) wyhamowały w minionym roku w całym regionie, w tym w Polsce. Ten rok zwiastuje ożywienie, a po stronie sprzedających sporo do zrobienia mają fundusze private equity (PE). Wiele z nich nie miało w poprzednich latach problemów ze skompletowaniem portfela inwestycyjnego, ale powoli zbliża się czas sprzedaży spółek i zrealizowania zysku dla swoich inwestorów.
Sprawnie na tym polu radzi sobie AMC, któremu doradzają Accession Capital Partners (ACP). W grudniu sprzedał przetwarzającą tworzywa sztuczne Plasta Group, wywodzącą się z Litwy. Natomiast 28 lutego sfinalizował sprzedaż polskiego producenta żywności Profi. Wartość transakcji nie została ujawniona, jednak biorąc pod uwagę skalę biznesu i rynkowe wyceny – prawdopodobnie przekroczyła 100 mln zł.
Warto wiedzieć
Czołowy inwestor finansowy
Działający od 2000 r. AMC ma sześć biur: w Wiedniu, Warszawie, Bukareszcie, Budapeszcie, Czechach i Luksemburgu. Zebrał w pięciu funduszach ponad 1,2 mld euro. Mniej więcej jedna czwarta tej kwoty przypada na aktualny, rekordowy piąty fundusz. Zainwestował on już w osiem firm: Medicales Servicii, Vemo Trade, wydzieloną część edukacyjną Link Group, Smyka, WISS, eFaktora, Tatuum oraz 5 to go.
W ramach czwartego funduszu zainwestował 264 mln euro w 14 firm, a już po sześciu exitach zwrócił inwestorom ponad 270 mln euro. Od tego czasu sprzedał jeszcze dwie: Plastę i Profi. W portfelu pozostają: Nettle, Spearhead, Pet Star, Cenatorium, Fomtech oraz Exact Systems.
Profi znów zmienia właściciela
Założone w 1993 r. Profi zmieniło właściciela po raz trzeci. W 2017 r. stało się częścią południowoafrykańskiej Bounty Brands, pod koniec 2019 r. przeszło w ręce AMC, a teraz właścicielem został polski fundusz Custodia Capital wraz z grupą indywidualnych inwestorów.
– To ważny krok w kierunku realizacji strategii skoncentrowanej na dywersyfikacji oferty produktowej oraz poszerzeniu obecności na rynkach zagranicznych. Współpraca z Custodia Capital otwiera przed nami nowe możliwości – pozwala kontynuować dotychczasowe działania i wdrażać innowacyjne rozwiązania zwiększające efektywność operacyjną przy zachowaniu potencjału naszego zespołu – komentuje Krzysztof Stojanowski, prezes Profi.
– Zespół zarządzający spółki udowodnił wyjątkową skuteczność operacyjną, a my z entuzjazmem patrzymy na nadchodzącą współpracę – dodaje Tomasz Potapczuk, współzałożyciel Custodia Capital.
Fundusz przejął firmę z ugruntowaną pozycją na rodzimym rynku, którą może wykorzystać teraz w przyspieszeniu międzynarodowej ekspansji. Działa ona pod trzema markami: Profi, JemyJemy i Pasztety Dworskie. W sprawozdaniu z działalności za rok obrotowy 2023-2024 (zakończony w czerwcu) poinformowano, że ma 47,5 proc. udziału w rynku pasztetów (pod względem ilości) i 49,4 proc. w wartości sprzedawanych zup gotowych. Przychody wzrosły ze 170,8 mln zł do 177,1 mln zł, z czego eksport urósł z 14,7 do 16,6 mln zł.
Udana inwestycja trudna do powtórzenia
Pod skrzydłami poprzedniego właściciela spółka zwiększyła skalę działalności i poprawiła rentowność. W okresie inwestycji zwiększyła przychody o prawie połowę, a zysk EBITDA niemal podwoiła: z 21 do 39 mln zł.
– To dla nas bardzo udana transakcja z ponadprzeciętną stopą zwrotu. Wygląda na to, że rynek M&A wciąż ma lekką zadyszkę, my jednak utrzymujemy całkiem dobrą historię sprzedaży. W grudniu wyszliśmy z Plasty, w lutym z Profi i spodziewamy się kolejnego tzw. exitu w najbliższych dniach – komentuje Jakub Chechelski, partner w Accession Capital Partners.
Podkreśla, że w ostatnich latach doszło do konsolidacji marek konsumenckich w FMCG (tzw. dobra szybkozbywalne jak jedzenie, napoje czy środki czystości). W konsekwencji na rynku pozostało niewiele niezależnych podmiotów.
– Przykład naszej inwestycji w Profi dowodzi, że silne marki w sektorze spożywczym mogą sobie świetnie radzić i przynosić inwestorom atrakcyjną stopę zwrotu. Bierzemy pod uwagę angażowanie się w kolejne projekty w tym sektorze – równolegle do exitów pozostajemy aktywni jako kupujący. Choć tak silnych marek jak Profi w pasztetach czy JemyJemy w daniach gotowych do spożycia nie ma wiele – mówi Jakub Chechelski.
Warto wiedzieć
M&A w Europie Środkowej i Wschodniej
Ubiegły rok przyniósł w regionie CEE wzrost liczby M&A r/r o 3 proc. do 1270, ale wartość spadła aż o 30 proc. do 27,4 mld euro – wynika z raportu „Investing in CEE: Inbound M&A Report 2024/2025” przygotowanego przez grupę Forvis Mazars we współpracy z Mergermarket.
– To był trudny rok dla regionu. Aktywność w zakresie fuzji i przejęć została zahamowana przez niepewność polityczną i gospodarczą wywołaną wojną na Ukrainie, kryzysem na Bliskim Wschodzie oraz obawami o kondycję gospodarki niemieckiej. W tym kontekście wyższe stopy procentowe ograniczyły dostępność finansowania dla transakcji – komentuje Maciej Ptak, dyrektor działu doradztwa finansowego Forvis Mazars w Polsce.
Na czele regionu pod względem liczby transakcji są od trzech lat Polska, Austria i Rumunia, natomiast pod względem wartości na pierwsze miejsce wysunęły się Węgry (6,5 mld euro, większość kwoty z dwóch dużych transakcji). Za nimi uplasowała się Polska (5,8 mld euro) i Austria (4,9 mld euro). Najpopularniejszym sektorem była technologia (216 przejęć). Mediana mnożnika wyceny spółek dla całego regionu bez względu na branżę wyniosła w latach 2023 -2024 – 6,7 razy EBITDA wobec 6,1 razy w latach 2022-2023. Dla porównania: dla reszty Europy ta wartość spadła o ponad dwa punkty do 9,4 razy.
Inwestycyjna ofensywa
AMC inwestuje z piątego już funduszu, zebranego w czerwcu 2024 r. Jego wartość to 336 mln euro (po bieżącym kursie ok. 1,4 mld zł). Na pojedynczy projekt przeznacza 10-40 mln euro, łącząc finansowanie udziałowe z dłużnym. Kwota może znacząco wzrosnąć w przypadku udziału koinwestorów. Zainwestował już m.in. w Smyka, Tatuum oraz eFaktora. Zależy mu na współpracy z przedsiębiorcami i menedżerami, którzy wiedzą, jak dobrze będą mogli spożytkować jego wsparcie finansowe i kompetencyjne.
Fundusz szuka firm z przychodami przekraczającymi 20 mln euro i potencjałem podwojenia wyniku EBITDA w kilkuletnim okresie inwestycji. Prawdopodobnie za prawie połowę wartości portfela będą odpowiadały polskie spółki, a za resztę pozostałe kraje Europy Środkowej i Wschodniej (CEE).
– Mamy osiem spółek w portfelu i dużo wytypowanych celów, więc jesteśmy na półmetku cyklu inwestycyjnego przy zadowalającym tempie. Nasza dotychczasowa działalność jest zauważana i doceniana przez przedsiębiorców, a niższa aktywność kredytowa banków i wciąż ostrożne podejście do wycen spółek w wykupach zwiększają atrakcyjność oferowanych przez nas form finansowania. Staramy się pokrywać pełne spektrum gospodarki, każdy z członków zespołu inwestycyjnego ma swoje ulubione branże – mówi Jakub Chechelski.
Zdaniem eksperta
Jest co kupować, zwłaszcza z gotówką w kieszeni
Widzimy m.in. na podstawie własnej działalności, że przybywa spółek przygotowywanych do sprzedaży. Co ciekawe, nie są to bardzo szerokie, długotrwałe procesy, tylko bardzo sprofilowane z nastawieniem na szybką sprzedaż. To oznacza, że inwestorzy branżowi oraz fundusze szukające firm do kupienia, będą miały w czym wybierać. Dla tych drugich atrakcyjne będą nawet nieduże podmioty, na których bazie można konsolidować rynek, realizując strategię „buy and build”. Dużym wyzwaniem dla kupujących pozostają wysokie koszty finansowania, dlatego nie spodziewam się mocno zlewarowanych transakcji, czyli wykorzystujących w dużym stopniu dług. Kupuje dziś ten, kto ma gotówkę, i może liczyć na relatywnie dobre warunki, bo wyceny w ostatnim czasie wróciły do normy po zawyżonym poziomie.

Główne wnioski
- Transakcja
Pod skrzydłami AMC Profi zwiększyło przychody o prawie połowę do 171,1 mln zł, a zysk EBITDA niemal podwoiło do 39 mln zł. Taka skala pozwoliła osiągnąć przy sprzedaży sześciocyfrową kwotę. - Efekty
Już po sprzedaży sześciu spółek AMC zwrócił inwestorom czwartego funduszu cały kapitał. Od tego czasu sprzedał jeszcze dwie firmy, a w portfelu zostało mu ich jeszcze sześć, w tym Cenatorium i Exact Systems. - Strategia
Aktualnie AMC inwestuje z piątego funduszu wartości 336 mln euro. Jest na inwestycyjnym półmetku, zaangażował się w osiem spółek. Na pojedynczy projekt jest gotów przeznaczyć 10-40 mln euro, a szuka przedsiębiorców i menedżerów, którzy wspólnie z nim będą kontynuować rozwój swoich rentownych firm.