Northvolt ogłasza upadłość w Szwecji. O losie polskiej spółki zdecyduje tamtejszy syndyk

To koniec Northvolta, szwedzkiego producenta baterii do samochodów elektrycznych, który miał być europejską odpowiedzią na azjatycki monopol.

„Po intensywnych staraniach zmierzających do zabezpieczenia finansowej i operacyjnej przyszłości firmy, zarząd Northvolt złożył wniosek o upadłość w Szwecji” – poinformowała spółka w komunikacie.

Wniosek do szwedzkiego sądu złożyły spółki Northvolt AB, Northvolt Ett AB, Northvolt Labs AB, Northvolt Revolt AB i Northvolt Systems AB. Northvolt Poland, Northvolt Germany i Northvolt North America nie składają wniosków o upadłość w swoich jurysdykcjach – wszelkie decyzje dotyczące tych podmiotów podejmie syndyk w porozumieniu z wierzycielami.

„Zarząd polskiej spółki będzie monitorował sytuację na bieżąco i blisko współpracował zarówno ze szwedzkim syndykiem, jak i z firmami zainteresowanymi nabyciem jej biznesu i aktywów” – podano w komunikacie.

Northvolt rozpoczął proces restrukturyzacyjny na podstawie Chapter 11 w Stanach Zjednoczonych i otrzymał wsparcie kredytodawców oraz kluczowych kontrahentów. Nie udało się jednak zabezpieczyć finansowania wystarczającego do dalszego funkcjonowania.

„Zarząd uznał zatem, że jedynym dostępnym rozwiązaniem jest kontynuacja działalności w ramach szwedzkiego procesu upadłościowego przy jednoczesnym poszukiwaniu realistycznych opcji uzyskania finansowania” – czytamy w komunikacie.

– Decyzja ta jest szczególnie trudna, biorąc pod uwagę nie tylko poziom zaangażowania i zainteresowania, jakie mieliśmy ze strony potencjalnych partnerów i inwestorów w ostatnich miesiącach, ale także wyraźną poprawę w fabryce Northvolt w Skellefteå, gdzie produkcja ogniw podwoiła się, a od września osiągnęliśmy 50-procentową poprawę wydajności produkcji – powiedział Tom Johnstone, pełniący obowiązki przewodniczącego Rady Dyrektorów Northvolt.

Northvolt zmniejszył w ostatnich miesiącach operacyjne wydatki gotówkowe o 55 proc., wstrzymał lub opóźnił plany rozbudowy oraz zakończył proces sprzedaży, dostarczając pierwszy milion baterii do europejskiego klienta.

„W miarę postępowania procesu upadłościowego, syndyk sądowy będzie decydował o przyszłości Northvolt. Dalsze informacje będą dostarczane przez syndyka, a wszelkie zapytania dotyczące procesu powinny być kierowane do biura syndyka po jego wyznaczeniu” – podaje spółka.

Przejęcia i niepewna przyszłość polskiej fabryki

W lutym Northvolt podpisał umowę sprzedaży Northvolt Systems Industrial, obejmującą fabrykę na ul. Elbląskiej w Gdańsku. Spółka ta specjalizuje się w produkcji systemów bateryjnych dla sektora ciężkiego przemysłu i maszyn specjalistycznych. Kupującym jest Scania, producent ciężarówek, który zaopatruje się w baterie elektryczne m.in. w fabryce Northvolt w Skellefteå. Firmy nie podały wartości transakcji, która wymaga jeszcze uzyskania zezwoleń regulacyjnych i podpisania wiążących umów.

Northvolt Systems Industrial zatrudnia około 300 osób w zakładzie w Sztokholmie i Gdańsku, gdzie w fabryce Northvolt Dwa Industrial pracuje około 150 osób.

Nie znaleziono natomiast kupca dla fabryki produkującej magazyny energii w Gdańsku. Dotychczas zwolniono tam 100 osób. Zakład o powierzchni 25 tys. m kw. kosztował 200 mln dolarów i docelowo miał zatrudniać 500 pracowników.

Northvolt powstał w 2016 r. i w ubiegłym roku zatrudniał 4,5 tys. osób, posiadając portfel zamówień wart 55 mld dolarów. Wśród klientów znajdowali się BMW, Fluence, Scania, Volkswagen, Volvo Cars i Polestar. W rozwój Northvolta zainwestowali m.in. Volkswagen, Goldman Sachs i BMW.

Główne wnioski

1. Northvolt nie zdołał zapewnić sobie długoterminowego finansowania, mimo restrukturyzacji i wsparcia kredytodawców, co doprowadziło do złożenia wniosku o upadłość w Szwecji.
2. Upadłość dotyczy kluczowych szwedzkich spółek, jednak działalność Northvolt w Polsce, Niemczech i Ameryce Północnej nadal pozostaje pod nadzorem syndyka, który podejmie dalsze decyzje.
3. Choć fabrykę Northvolt Systems Industrial w Gdańsku przejmie Scania, to zakład produkujący magazyny energii nie znalazł kupca, co oznacza zwolnienia i niepewną przyszłość inwestycji wartej 200 mln dolarów.