Nowy kryzys migracyjny? USA zaostrzają politykę wizową, UE reaguje

Obejrzyj lub posłuchaj

Obejrzyj Posłuchaj

Wideocast

Powiększ wideo

Zaakceptuj pliki cookies, żeby obejrzeć wideo.

Wideocast

Powiększ wideo

Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, polityczka z Estonii, chce, aby zbrojna pomoc UE dla Ukrainy była tam dostarczana jak najszybciej. Jej pomysł polega na tym, aby jeszcze w tym roku przekazać Ukraińcom 40 mld euro. O tym rozmawiali w poniedziałek w Brukseli szefowie dyplomacji państw UE. W najbliższy czwartek propozycja Kai Kallas ma też być głosowana na szczycie Wspólnoty.

Tymczasem wciąż nie wiadomo, czy do forsowanego przez Donalda Trumpa zawieszenia broni na ukraińskim froncie w ogóle dojdzie. Kreml mówi, że byłoby to tylko „wytchnienie dla sił ukraińskich”. A putinowscy propagandyści nie zostawiają suchej nitki na lansowanym przez prezydenta USA pomyśle. We wtorek Donald Trump ma rozmawiać o zawieszeniu broni bezpośrednio z rosyjskim dyktatorem.

Zakaz wizowy…

Tematem, o którym najczęściej mówi się obecnie w wielu zakątkach świata, jest kwestia migracji. Administracja amerykańskiego prezydenta już przymierza się do wprowadzenia zakazu wizowego. Byłoby to uniemożliwienie legalnego przyjazdu do Stanów Zjednoczonych obywatelom 43 krajów, z czego aż 22 to kraje afrykańskie, a większość pozostałych – państwa Bliskiego Wschodu.

– Jeśli takie przepisy wejdą w życie, to w oczywisty sposób zwiększy się pula osób, które mogą się zdecydować na migrację do Europy, w tym również na migrację nielegalną. To też może oznaczać, że tranzytowe kraje Afryki Północnej staną się bardziej obciążone tą migracją, bo więcej np. Syryjczyków będzie szukało sposobu przedostania się na Stary Kontynent przez Tunezję czy Maroko – mówi Maciej Pawłowski, korespondent xyz.pl w Afryce Północnej.

…i jego skutki

Efektem może być kolejny kryzys migracyjny, najpierw na południowym wybrzeżu Morza Śródziemnego, a potem także na wybrzeżu północnym.
Przykład Syryjczyków nie jest tu przypadkowy.

– Od kilku dni w Syrii dzieją się okropne rzeczy. Dochodzi do masakr, masowych zabójstw dokonywanych głównie przez bojówki związane z nowymi władzami. Bez sądu zabijają ludzi, których podejrzewają o powiązania z byłym reżimem – mówi Katarzyna Stańko.

Doniesienia z Syrii zbiegły się w czasie ze wzrostem nastrojów antymigranckich w wielu europejskich państwach. Dlatego też pojawiły się i zostały w zeszłym tygodniu przedstawione w Brukseli pomysły, aby zaostrzyć prawo deportacyjne oraz umożliwić szybsze wysyłanie migrantów poza Unię Europejską. Niedługo takie propozycje będą poddane pod głosowanie w Parlamencie Europejskim. Kwestie emigracji pojawiały się ostatnio również na linii USA – Kanada.

– Donald Trump podnosił problem migracji, podobnie zresztą jak problem fentanylu. Po to, aby uzasadnić różne swoje działania, takie jak wprowadzenie ceł. Ale ten problem może być również uzasadnieniem dla ewentualnych prób zajęcia Kanady – mówi Anna Lach.

W tej sytuacji Kanada zintensyfikowała kontrolę swoich granic, pojawiło się więcej niż dotychczas patroli oraz nowe rozwiązania technologiczne. Kanadyjczycy obawiają się bowiem, że to raczej ze Stanów Zjednoczonych na północ przedostawać się będą imigranci, a nie w odwrotnym kierunku. Chodzi m.in. o osoby, które już zadomowiły się w angielskojęzycznej Ameryce, ale zostały deportowane z USA.

Główne wnioski

1. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas proponuje szybsze dostarczenie pomocy zbrojnej dla Ukrainy. Chce na ten cel wyasygnować 40 mld euro. Wkrótce decyzje w tej sprawie.
2. Donald Trump forsuje pomysł zawieszenia broni na ukraińskim froncie, o czym ma rozmawiać we wtorek z Putinem. Na razie niewiele wskazuje, aby szanse amerykańskiego prezydenta na sukces były duże.
3. Wzrost napięć migracyjnych, związanych z planowanym zakazem wizowym w USA, może prowadzić do większej migracji do Europy, a Kanada wzmacnia swoje granice w odpowiedzi na obawy o napływ imigrantów z USA.