Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!

EFNI 2025

Partner
Społeczeństwo
Współpraca z partnerem

Odporność zaczyna się w szkole. Nowa edukacja obywatelska ma chronić Polskę przed polaryzacją

W czasach narastającej polaryzacji i wojny informacyjnej coraz częściej mówi się, że odporność społeczeństwa staje się nowym wymiarem bezpieczeństwa państwa. Edukacja obywatelska, która od września zastąpiła przedmiot „historia i teraźniejszość” w szkołach ponadpodstawowych, ma być nie tylko kolejnym elementem programu nauczania, lecz także przestrzenią kształtowania postaw, zaufania i sprawczości. O tym, jakiej edukacji naprawdę potrzebuje dziś Polska, dyskutowali uczestnicy panelu „Jakiej edukacji obywatelskiej potrzebuje polskie społeczeństwo?”, prowadzonego przez Karolinę Olejak z Interii podczas Europejskiego Forum Nowych Inicjatyw w Sopocie.

Jakiej edukacji obywatelskiej potrzebuje polskie społeczeństwo?
–  Raporty instytucji edukacyjnych i firm doradczych – od McKinsey po BCG – są w tym zgodne: istnieją trzy wymiary skutecznego uczenia – umysł, relacje i działanie – mówił w trakcie EFNI 2025 w Sopocie Andrzej Kozłowski, prezes zarządu Nowej Ery (fot. XYZ)

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaką rolę ma pełnić nowa edukacja obywatelska w budowaniu odporności społecznej i bezpieczeństwa państwa.
  2. Jak uczyć krytycznego myślenia i sprawczości młodych w epoce algorytmów oraz dezinformacji.
  3. Jak stworzyć ekosystem współpracy szkół, samorządów i organizacji społecznych, który połączy wiedzę z praktyką.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

W świecie przyspieszonych zmian technologicznych i narastającej dezinformacji pytanie o jakość edukacji obywatelskiej staje się pytaniem o jakość demokracji. Czy szkoła może jeszcze wychowywać do odpowiedzialności, empatii i krytycznego myślenia? Jak przygotować młodych ludzi do życia w społeczeństwie, w którym sztuczna inteligencja, algorytmy i media społecznościowe coraz silniej kształtują opinie?

Sopocki panel rozpoczął się od odczytania listu ministry edukacji Barbary Nowackiej, która z powodu choroby nie mogła wziąć udziału w dyskusji.

“Fundamentem, na którym budujemy umiejętności młodzieży są ponadczasowe ideały obywatelskie solidarności, solidarność i szacunek, jak również sprawczość z właściwym jej przekonaniem o własnej skuteczności, poczuciem sensu, satysfakcji i przynależności do wspólnoty. Wierzę, że ten kierunek zmian pozwoli uczniom i uczennicom nie tylko poznawać złożone mechanizmy działania państwa, angażować się w debaty publiczne czy mieć świadomość przysługujących im praw, ale przede wszystkim zbuduje przekonanie, że mają rzeczywisty wpływ na otaczającą nas rzeczywistość” – podkreśliła w liście do uczestników panelu Barbara Nowacka. 

Pierwsza linia obrony zaczyna się w przedszkolu

W centrum debaty znalazł się głos Andrzeja Kozłowskiego, prezesa zarządu wydawnictwa Nowa Era, który podkreślił, że edukacja obywatelska jest dziś nie tylko reformą systemową, lecz także elementem bezpieczeństwa narodowego.

– W sesji inauguracyjnej konferencji generał Wiesław Kukuła mówił o bezpieczeństwie w kontekście wojny w Ukrainie i ryzyka dalszej eskalacji tego konfliktu. Jego słowa – moim zdaniem – były dla wielu zaskakujące. Generał podkreślił, że w budowaniu potencjału odstraszania, obok siły militarnej, równie istotny jest drugi filar – odporność społeczna. I właśnie w tym miejscu przywołał przykład Finlandii oraz słowa ambasador tego kraju w Polsce, która stwierdziła, że pierwsza linia obrony w Finlandii zaczyna się w przedszkolu i w szkole – poprzez to, czego uczą nauczyciele i jakie postawy kształtują u dzieci od najmłodszych lat – podkreślał Andrzej Kozłowski.

W budowaniu potencjału odstraszania, obok siły militarnej, równie istotny jest drugi filar – odporność społeczna.


Finlandia od wielu lat uchodzi za wzór w dziedzinie edukacji. Czego wiele krajów w Europie, całkiem słusznie, może jej zazdrościć – tam edukacja stała się po prostu realnym narzędziem budowania społeczeństwa obywatelskiego.

– Warto przy tej okazji sięgnąć po książkę „Państwo, które działa” Wojciecha Woźniaka, opisującą fińskie polityki publiczne. Autor zwraca uwagę na coś, co może wydawać się drobiazgiem, a w rzeczywistości jest jednym z filarów fińskiego sukcesu – czytelnictwo i rolę bibliotek publicznych. I to ciekawe: Polska i Finlandia to dwa kraje o największej liczbie bibliotek publicznych w Europie. To symboliczny, ale istotny znak, jak wielkie znaczenie może mieć dostęp do wiedzy i kultury dla budowania wspólnoty oraz odporności społecznej – dodał prezes Nowej Ery.

Edukacja obywatelska to nie „nowy WOS”

Andrzej Kozłowski zwrócił uwagę, że edukacja obywatelska nie ma nic wspólnego z dawną „wiedzą o społeczeństwie”. To zupełnie inny, znacznie bardziej praktyczny przedmiot. Jego celem nie jest przekazywanie teorii, lecz rozwijanie kompetencji potrzebnych do funkcjonowania w demokratycznym państwie.

– Chciałbym to doprecyzować, bo to ważne: edukacja obywatelska w szkołach to nie jest WOS. Ten przedmiot – pamiętam go jeszcze z własnej szkoły – był zwyczajnie teoretyczny, a przez to nudny, nieangażujący dla ucznia. Teraz mamy coś zupełnie innego: dwa zasadnicze elementy. Po pierwsze – kształtowanie świadomości i postaw obywatelskich, a także źródło wiedzy o zagrożeniach dla demokracji, takich jak korupcja, nepotyzm, populizm czy dezinformacja. Po drugie – stworzenie platformy dla nauczycieli i uczniów, by mogli uczyć się współpracy, wychodzenia z inicjatywą i realizacji projektów społecznych – wyjaśniał prezes Nowej Ery.

Nowy przedmiot ma więc nie tylko przekazywać wiedzę, ale też angażować uczniów w realne działania. Dzięki temu uczą się współpracy, przywództwa i odpowiedzialności za wspólne dobro.

Trzy wymiary nauczania: umysł, relacje, działanie

Świat edukacji coraz bardziej skupia się na rozwoju kompetencji przyszłości, które wykraczają poza tradycyjny model nauczania.

– Raporty instytucji edukacyjnych i firm doradczych – od McKinsey po BCG – są w tym zgodne. Istnieją trzy wymiary skutecznego uczenia – umysł, relacje i działanie. Wszystkie są potrzebne, ale w każdym z nich kluczowe znaczenie mają dwie kompetencje, bez których młody człowiek nie poradzi sobie we współczesnym świecie: myślenie krytyczne i sprawczość – podkreślił Andrzej Kozłowski.

To właśnie te dwie umiejętności – zdolność samodzielnego wnioskowania i wiara we własny wpływ – decydują o tym, czy młodzi ludzie potrafią funkcjonować w świecie przepełnionym informacjami, fake newsami i bodźcami z mediów społecznościowych.

W epoce sztucznej inteligencji, nadmiaru treści i dezinformacji myślenie krytyczne oraz sprawczość stają się nie dodatkiem, lecz warunkiem dojrzałego uczestnictwa w życiu społecznym.

– W epoce sztucznej inteligencji, nadmiaru treści i dezinformacji myślenie krytyczne oraz sprawczość stają się nie dodatkiem, lecz warunkiem dojrzałego uczestnictwa w życiu społecznym. To one budują odporność – tak jednostkową, jak i obywatelską – podsumował prezes wydawnictwa Nowa Era.

Odporność społeczna zaczyna się od samorządów

Z tą diagnozą zgodziła się Monika Chabior, wiceprezydentka Gdańska. Wskazała, że miasto – z racji położenia i znaczenia – jest szczególnie narażone na kampanie dezinformacyjne. Dlatego inwestuje w rozwój kompetencji medialnych mieszkańców, traktując je jako element lokalnego bezpieczeństwa.

– Nie jesteśmy w stanie wojny, ale jesteśmy pod ostrzałem – codziennie, w sieci. Musimy uczyć, czym jest dezinformacja, jak ją rozpoznawać i jak reagować. Ale równie ważne jest, by ludzie potrafili panować nad emocjami, które te przekazy wywołują – zaznaczyła przedstawicielka gdańskiego ratusza.

Wiceprezydentka podkreśliła, że edukacja obywatelska nie może ograniczać się wyłącznie do młodzieży. Gdańsk prowadzi działania skierowane do wszystkich grup wiekowych – od dzieci po seniorów – budując system odporności społecznej rozłożony w czasie.

– W samorządzie prowadzimy nieustanny wyścig z czasem. W półmilionowym mieście mamy dzieci, młodzież, dorosłych, studentów, seniorów. To grupy, do których łatwiej dotrzeć przez sformalizowane struktury. Ale są też takie, do których trzeba docierać poprzez mniej oczywiste, nieformalne sieci. Wszystkie one powinny być wyposażone w konkretne kompetencje, pozwalające rozumieć współczesny świat – mówiła Monika Chabior.

W obecnej rzeczywistości kluczowe są dwie umiejętności.

Po pierwsze – zrozumienie, czym jest dezinformacja i cyberprzemoc, bo to realne narzędzia ataku na społeczeństwo. Po drugie – umiejętność krytycznego czytania i analizowania informacji, które nieustannie przepływają przez nasze ekrany. Musimy uczyć się rozpoznawać sprzeczności i oceniać wiarygodność źródeł, zanim damy się ponieść emocjom – podsumowała wiceprezydent Gdańska.

Patriotyzm codzienności

Z kolei Paula Bruszewska z fundacji Zwolnieni z Teorii wniosła do rozmowy perspektywę praktyczną. Podkreśliła, że edukacja obywatelska ma sens tylko wtedy, gdy młodzi ludzie mogą jej realnie doświadczyć.

– Patriotyzm to nie tylko święta narodowe i podręczniki. To codzienne działanie – dbanie o otoczenie, reagowanie na problemy. Dlatego dwie trzecie nowego przedmiotu to praktyka: prawdziwe projekty społeczne realizowane w zespołach – tłumaczyła Paula Bruszewska.

Patriotyzm to nie tylko święta narodowe i podręczniki. To codzienne działanie – dbanie o otoczenie, reagowanie na problemy.

Fundacja od lat prowadzi podobne programy, w których uczniowie uczą się współpracy, planowania i odpowiedzialności. Dane Zwolnionych z Teorii pokazują, że młodzi, którzy zrealizowali projekt społeczny, znacznie częściej angażują się później w wolontariat, protesty czy wybory.

– To działa, bo budzi emocje. Kiedy ktoś podziękuje ci ze łzami w oczach za twoje działanie, tego nie zapomnisz. To lekcja patriotyzmu codzienności, której nie da się nauczyć z książki – dodała Paula Bruszewska.

Zaufanie jako filar wspólnoty

Na tle wcześniejszych wypowiedzi Konrad Ciesiołkiewicz, wiceprzewodniczący Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15, poszerzył perspektywę o wymiar psychologiczny i społeczny. Wskazał, że edukacja obywatelska jest próbą przerwania błędnego koła przemocy, braku zaufania i skłonności do autorytaryzmu.

Jedna trzecia dorosłych Polaków ma postawy autorytarne. To wprost wynika z doświadczeń przemocy w dzieciństwie i braku relacji opartych na zaufaniu. Edukacja obywatelska ma temu przeciwdziałać – pokazywać, że obywatel to ktoś podmiotowy, a nie podporządkowany – mówił ekspert.

Jego zdaniem nowy przedmiot jest „lekcją zaufania” prowadzoną metodą dialogu, a nie wykładu.

Krytycznego myślenia nie da się nauczyć w pojedynkę. Uczymy się go przez rozmowę, która zaczyna się od słuchania

– Krytycznego myślenia nie da się nauczyć w pojedynkę. Uczymy się go przez rozmowę, która zaczyna się od słuchania. Wiedza, postawy i umiejętności – dopiero razem rodzą refleksyjność, bez której nie ma demokracji – zaznaczył Konrad Ciesiołkiewicz.

Demokracja w praktyce – od idei do codzienności

Odnosząc się do tego wątku, Monika Chabior opisała, jak samorząd przekłada idee edukacji obywatelskiej na konkretne działania. W Gdańsku powstała sieć nauczycieli, rozwijane są szkolne mediacje rówieśnicze, program rzecznictwa praw ucznia, a także fundusze mikrograntowe i inicjatywy obywatelskie.

– Budujemy ekosystem, w którym szkoły, organizacje i instytucje miejskie współpracują. Młodzież ma przestrzeń do działania, nauczyciele – wsparcie, a mieszkańcy – okazję do rozmowy. To praktyka demokracji w codziennym wymiarze – podkreślała przedstawicielka gdańskiego samorządu.

Wiceprezydentka zwróciła też uwagę na kryzys wypalenia zawodowego nauczycieli i napięcia w relacjach z rodzicami. Bez systemowego wsparcia i superwizji – mówiła – nawet najlepsze reformy pozostaną jedynie na papierze.

– Bardzo poruszyły mnie ostatnie wyniki badań dotyczące kondycji kadry nauczycielskiej, opublikowane zaledwie kilka dni temu. Pokazują one narastający problem opresyjnych relacji między nauczycielami a rodzicami. To sytuacja, którą śmiało można nazwać kryzysową. Jeśli nie zaczniemy tworzyć jasnych zasad i zdrowych granic w tych relacjach, system po prostu się rozpadnie. Nauczyciele będą coraz bardziej wycofani, przestraszeni i zniechęceni do podejmowania ambitnych działań edukacyjnych czy wychowawczych. Dlatego uważam, że to jedno z najpilniejszych wyzwań, którym powinniśmy się zająć. Nie tylko jako samorządy, ale jako całe środowisko edukacyjne – zaapelowała Monika Chabior.

Uwaga w epoce algorytmów

Utrzymanie uwagi uczniów w epoce mediów społecznościowych to dziś jedno z największych wyzwań edukacji. Wiele krajów w Europie zaczyna ograniczać dzieciom dostęp do platform takich jak TikTok czy Instagram. Dostrzegają bowiem ich destrukcyjny wpływ na koncentrację, emocje i samopoczucie. Problem jednak nie znika – bo współczesna szkoła nie może udawać, że tych narzędzi nie ma.

Podręcznik nie wygra łatwo z TikTokiem – tak samo jak zdrowe jedzenie nie wygrywa ze słodyczami. Media społecznościowe dają natychmiastową gratyfikację, krótkie bodźce, zastrzyk dopaminy. Do tego dochodzą algorytmy, które karmią nas skrajnymi treściami i wzmacniają emocje. Ten system działa – i to właśnie jest problem – mówił Andrzej Kozłowski.

Nowa edukacja musi więc nauczyć funkcjonowania w świecie, w którym informacja staje się bronią. Badania przeprowadzone po jednym z ataków dronów pokazały, że aż 30 proc. internautów w Polsce uznało, iż za incydent odpowiadała Ukraina, a nie Rosja. Tak skuteczna manipulacja emocjami – w tym wypadku serwowana przez rosyjskie farmy trolli – pokazuje, jak łatwo podważyć zaufanie do faktów i jak istotne jest uczenie rozpoznawania dezinformacji.

Nie chodzi o to, by wszystkiego zakazywać, ale by zainteresować młodych, wyjść naprzeciw ich nawykom – temu, jak dzisiaj konsumują treści.

Odpowiedzią nie jest ucieczka od technologii, lecz jej mądre wykorzystanie. Edukacja powinna łączyć świat druku z cyfrowym, offline z online. Szkoła – zamiast izolować ucznia od technologii – powinna wciągać go w proces nauki i pokazywać, jak świadomie z niej korzystać.

– Nie chodzi o to, by wszystkiego zakazywać, ale by zainteresować młodych, wyjść naprzeciw ich nawykom – temu, jak dzisiaj konsumują treści. Dlatego podręczniki stają się już interaktywne: łączą tekst z materiałami wideo, mapami czy animacjami dostępnymi przez kody QR. Przykładem jest SMARTbook dla uczniów liceów. Dzięki temu młodzi mogą zobaczyć, jak naprawdę wyglądają zjawiska, o których czytają. To działa – bo angażuje i pokazuje, że nauka może być ciekawa – podkreślił prezes zarządu wydawnictwa Nowa Era.

Takie podejście nie tylko pomaga odzyskać uwagę uczniów, ale także uczy krytycznego korzystania z narzędzi, które na stałe wpisały się w ich codzienność. Edukacja przestaje wówczas być kontrą wobec technologii – staje się jej świadomym przewodnikiem.

Od lekcji do wspólnoty

Wnioski z debaty są jednoznaczne: edukacja obywatelska ma sens tylko wtedy, gdy łączy wiedzę z praktyką i dialogiem. Szkoła staje się wówczas laboratorium demokracji – miejscem, gdzie młodzi ludzie uczą się wpływu, współpracy i odpowiedzialności.

W epoce dezinformacji i napięć geopolitycznych to właśnie te „miękkie” kompetencje mogą stać się najtwardszym fundamentem bezpieczeństwa państwa.

Nie chodzi o kolejną reformę, lecz o zmianę kultury – od rywalizacji ku współdziałaniu, od indywidualizmu ku wspólnocie. W epoce dezinformacji i napięć geopolitycznych to właśnie te „miękkie” kompetencje mogą stać się najtwardszym fundamentem bezpieczeństwa państwa.

A jeśli – jak podkreśla Andrzej Kozłowski – pierwsza linia obrony naprawdę zaczyna się w szkole, to przyszłość Polski zależy dziś nie tylko od polityków, lecz także od nauczycieli, samorządów i wszystkich, którzy wierzą, że wychowanie do odpowiedzialności jest najlepszą inwestycją w wolność.

Główne wnioski

  1. Edukacja obywatelska to filar bezpieczeństwa: „pierwsza linia obrony” zaczyna się w przedszkolu i szkole; jej celem jest odporność społeczna.
  2. Trzon nowego przedmiotu stanowią kompetencje krytycznego myślenia i sprawczości – aż dwie trzecie nauki to praktyczne projekty zespołowe.
  3. Skuteczność reformy wymaga ekosystemu współpracy szkół, samorządów i organizacji społecznych, realnego wsparcia nauczycieli oraz mądrego wykorzystania technologii, zamiast prostych zakazów.

Artykuł powstał na zlecenie grupy Nowa Era