Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!

EFNI 2025

Partner
Biznes

Polska rośnie. Szkoda, że na glinianych nogach konsumpcji

Wzrost gospodarczy Polski wciąż pozostaje szybszy niż w większości krajów Unii Europejskiej, ale jego fundamenty są coraz mniej trwałe. Oparcie rozwoju na konsumpcji, niewystarczająca innowacyjność, kryzys demograficzny oraz rosnące zadłużenie publiczne to wyzwania, które wymagają nowego, bardziej strategicznego podejścia.

Mateusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan
– Opieramy wzrost nadal na konsumpcji, która potrafi być bardzo zmienna w czasie. Te motory napędowe niestety się wyczerpują i stoimy trochę przed ścianą – mówi w rozmowie z XYZ Mateusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. Fot. Jakub Kuźmiński/ XYZ

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego szybki wzrost gospodarczy Polski opiera się głównie na konsumpcji i jakie są tego konsekwencje.
  2. Jak biurokracja, brak innowacyjności i krótkoterminowe myślenie polityczne hamują rozwój kraju.
  3. Dlaczego kryzys demograficzny i luka kapitału ludzkiego mogą być największymi zagrożeniami dla przyszłości Polski.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Wizerunek „zielonej wyspy” wciąż trwa. 3-procentowy wzrost gospodarczy wygląda imponująco na tle większości krajów Europy Zachodniej. Jednak entuzjazm słabnie, gdy spojrzy się głębiej w strukturę wzrostu.

– Opieramy rozwój na konsumpcji, która potrafi być bardzo zmienna w czasie. Te motory napędowe niestety się wyczerpują i stoimy trochę przed ścianą. Z jednej strony mamy chęć dalszego rozwoju gospodarczego, z drugiej strony – ogromne ograniczenia budżetowe. Dochodzimy do momentu, w którym finansujemy wzrost poprzez coraz większe zadłużenie – zauważa Mateusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan, gość studia XYZ podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

Biurokratyczna i asekuracyjna blokada

Mimo że od lat mówi się o konieczności zwiększenia inwestycji, ich udział w PKB pozostaje niski. Problemem jest nie tylko sam poziom inwestycji, ale też brak odwagi w podejmowaniu ryzyka i ograniczona innowacyjność.

– Nie jesteśmy innowacyjni, bo mamy zbiurokratyzowane procedury wydatkowania każdej złotówki. Żeby być innowacyjnym, trzeba dopuścić możliwość, że nie każda wydana złotówka przyniesie wymierny rezultat. Część pieniędzy musi być przepalona – to naturalna cena innowacyjności. Administracja unijna i krajowa muszą się na to zgodzić, jeśli chcemy, by efekty pojawiły się w dłuższym horyzoncie – przekonuje Mateusz Zielonka.

Polityka, populizm i brak myślenia strategicznego

Wyzwania gospodarcze potęguje polityka nastawiona na szybkie efekty i doraźne korzyści.

– Europa traci, bo nie myśli strategicznie. Mamy sprawność taktyczną, działamy tu i teraz, ale ze strategią jest gorzej. Horyzont planowania kończy się na jednej kadencji – dodaje ekonomista.

Europa jest na straconej pozycji, bo nie myślimy strategicznie. Horyzont planowania sięga od wyborów do wyborów, od jednej kadencji do drugiej.

Efekt jest taki, że zamiast inwestycji w naukę, innowacje czy badania i rozwój, na pierwszy plan wysuwają się projekty polityczne nastawione na szybkie efekty społeczne, zwłaszcza w obszarze transferów socjalnych.

Kryzys demograficzny i luka kapitału ludzkiego

Jednym z najpoważniejszych wyzwań, zdaniem Mateusza Zielonki, jest kryzys demograficzny. Wskaźniki dzietności w Polsce należą do najniższych w Europie, a luka w kapitale ludzkim będzie się pogłębiać.

– Demografia jest nieubłagana. Łatwo policzyć, że w 2100 r. liczba Polaków może być o połowę mniejsza niż obecnie. To ogromna utrata kapitału ludzkiego, której nie da się zastąpić automatyzacją ani robotyzacją, zwłaszcza że Polska jest w tym obszarze wciąż mocno w tyle. Średnio przypada 73 roboty na 10 tys. mieszkańców, podczas gdy Korea Południowa ma ich ponad 200 – zauważa ekonomista.

Potrzeba zmiany podejścia

Wizja nowej gospodarki powinna opierać się na zmianie podejścia – z taktycznego na strategiczne. Mateusz Zielonka zwraca uwagę na potrzebę uniezależnienia Europy od zewnętrznych dostaw surowców i pierwiastków ziem rzadkich.

– Komisja Europejska doskonale zdaje sobie sprawę, że Europa nie może być uzależniona od decyzji innych państw. Ostatnie działania Chin, które zaostrzyły regulacje eksportu pierwiastków ziem rzadkich, pokazały to wyjątkowo dobitnie. Nie można liczyć na stabilność geopolityczną, dlatego energetyczne i surowcowe uniezależnienie Europy musi stać się priorytetem – podkreśla główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.

Przemysł i różnorodność jako siła polskiej gospodarki

Mocną stroną Polski pozostaje zróżnicowany przemysł, który pozwala elastycznie reagować na zmiany koniunktury.

– Polska gospodarka nie jest uzależniona od jednej branży. Nasz przemysł jest szeroko zdywersyfikowany, dzięki czemu w momentach, gdy jedne sektory słabną, inne przejmują ciężar wzrostu i podtrzymują rozwój kraju – zauważa Mateusz Zielonka.

Główne wnioski

  1. Polska gospodarka wciąż rośnie szybciej niż w większości krajów UE, ale jej fundamenty są coraz mniej trwałe – rozwój opiera się głównie na konsumpcji, rosnącym zadłużeniu i niskiej innowacyjności.
  2. Brak strategicznego myślenia, nadmierna biurokracja oraz polityka nastawiona na szybkie efekty społeczne zamiast inwestycji w naukę i innowacje pogłębiają strukturalne słabości gospodarki.
  3. Największym wyzwaniem pozostaje kryzys demograficzny i luka kapitału ludzkiego, których nie da się łatwo zastąpić automatyzacją – konieczna jest zmiana podejścia na bardziej strategiczne i długofalowe.