Prezes PKP Intercity: Konkurencja na torach jest dobra. Rekordowa liczba połączeń w nowym rozkładzie i 17 pociągów międzynarodowych
PKP Intercity ogłosiło, że tylko w tym roku na polskie tory wjedzie 17 nowych pociągów międzynarodowych. Częściej pojedziemy do bardziej popularnych miast jak Praga, Berlin, Wilno czy Wiedeń. Ruszy także zupełnie nowe połączenie z i do Lipska, a także więcej połączeń kolejowych do Ukrainy. Przewoźnik znacznie zwiększy ofertę i zaoferuje w sumie o 50 połączeń więcej niż w roku ubiegłym.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie zmiany PKP Intercity wprowadzi w nowym rozkładzie jazdy: od zwiększenia liczby połączeń krajowych i międzynarodowych, po skrócenie czasów przejazdów na kluczowych trasach.
- Co prezes spółki sądzi o konkurencji na torach w postaci czeskiego RegioJeta.
- Co z programem lojalnościowym PKP IC.
PKP Intercity ogłosiło nowy rozkład jazdy, który ruszy w połowie grudnia. Wraz z nim – 555 połączeń na sezon letni i 527 połączeń poza sezonem wakacyjnym. To o 50 połączeń więcej niż w ubiegłorocznym rozkładzie. Władze przewoźnika chcą, aby pociągi jeździły w ramach cyklicznego rozkładu jazdy, a ich częstotliwość była jak największa i równo rozłożona. Dlatego też co jedną godzinę będzie jeździł pociąg np. między Trójmiastem a Warszawą czy Wrocławiem a Krakowem.
– Ten rozkład jazdy to kolejny rozkład z większą liczbą połączeń. Będzie średnio 50 pociągów więcej niż w rozkładzie obowiązującym. A gdybyśmy chcieli porównać z rokiem ubiegłym, tych pociągów będzie około setki więcej – mówił podczas konferencji prasowej Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
Historycznie najkrótsze czasy przejazdu
W nowym rozkładzie PKP IC możemy spodziewać się przyspieszenia pociągów, nie tylko na najpopularniejszych trasach.
– Niektóre połączenia dopracowujemy tak, żeby zejść poniżej bariery dwóch godzin, np. w przypadku trasy Warszawa-Toruń. Zbliżamy się do czasu przejazdu na poziomie trzech godzin na trasie Poznań-Kołobrzeg. Są też bardzo długie trasy, jak chociażby Zakopane – Warszawa, o długości ponad 750 km, z czasem przejazdu nieznacznie poniżej siedmiu godzin. To są historycznie najlepsze czasy przejazdu. Nigdy takich przejazdów nie było na sieci kolejowej w Polsce – mówił Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury ds. kolei.
Jak dodał, na wszystkich relacjach poza trasą Warszawa–Kraków i Warszawa–Katowice, gdzie nie wdrożono jeszcze docelowych parametrów, występują historycznie najkrótsze czasy przejazdu.
– Wszędzie tam, gdzie prace modernizacyjne zostały zakończone, czasy przejazdu bardzo mocno skracamy. Mamy pakiet bardzo popularnych relacji, w których obserwujemy duże wzrosty liczby pasażerów: Wrocław-Jelenia Góra – 103 minuty, Wrocław-Zielona Góra – 108 minut. Ten czas będziemy dalej skracać po przyszłorocznych pracach infrastrukturalnych – wymieniał Piotr Malepszak.
Wiceminister podkreślił, że po wschodniej stronie kraju PKP IC będzie rozszerzać ofertę na trasie Białystok-Warszawa i Warszawa-Lublin. Na tej drugiej, jak dodał, pomimo bardzo dobrej drogi wysokiej przepustowości S17, PKP IC zanotowało aż 20-procentowy przyrost liczby pasażerów.
– Docelowo chcemy ten czas przejazdu sprowadzić do poziomu 90 minut z Warszawy do Lublina. Tak, żeby zabierać Polaków z samochodów do pociągów – podkreślił wiceminister infrastruktury. Obecnie pociąg pokonuję tę trasę w ok. 110 minut.
Miniwywiad
Janusz Malinowski, prezes PKP IC dla XYZ: Nie będzie obniżki cen biletów
XYZ: Czy planujecie obniżkę cen biletów jako odpowiedź na usługi RegioJet?
Janusz Malinowski: Mamy bardziej elastyczny cennik niż jeszcze parę miesięcy temu. W naszym systemie sprzedaży wprowadziliśmy trzy kolejne progi i będziemy sterować cenami w zależności od popytu. Na pewno nie będziemy stosować żadnych dumpingowych cen. Nie jest to w naszej strategii. Dla nas liczy się obsługa pasażerów w całym kraju i musimy myśleć o wszystkich podróżnych.
Konkurencja, jeżeli jest zdrowa, jest dobra. Tylko najważniejsze jest to, żeby te pociągi jechały w sensownym, cyklicznym rozkładzie jazdy.
Założyciel RegioJeta, Radim Jančura, bardzo chwalił usługi PKP Intercity, ale jednocześnie stwierdził, że jeżeli czymś możecie konkurować ze sobą konkurować, to ceną. W PKP IC są one zdecydowanie wyższe niż w RJ.
Nasz flagowy produkt, EIP, jeździ na ciągu E65. Ten ciąg de facto powinien nam oferować prędkość 250 km/h i 200 km/h na północnym odcinku. Jeżeli te parametry infrastruktury byłyby dotrzymywane, to tu byłaby bardzo duża przewaga konkurencyjna. Infrastruktura z różnych względów nie jest do tego na razie przygotowana. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie będzie. Pociągi Pendolino to pociągi o zaawansowanej technologii.
Mają swoje koszty utrzymania i trudno go porównywać z 30-letnimi wagonami.
Rok 2030 nadchodzi wielkimi krokami, zbliża się otwarcie rynku kolejowego. Czy pan już czuje na sobie oddech konkurencji? Widać wyraźnie, z jak żywym zainteresowaniem spotkał się nowy przewoźnik na torach.
Zarząd od pierwszego dnia funkcjonowania w PKP Intercity, w kwietniu ubiegłego roku, przyjął sobie za jeden z głównych celów przygotowanie się do konkurencji w 2030 r. M.in. przez inwestycje, czyli pozyskanie taboru, który będzie się cechował jak najniższymi kosztami operacyjnymi, a jednocześnie z możliwością uzyskiwania jak najwyższych przychodów. Naszym celem jest poprawa efektywności. Gdy wejdziemy w grudniowy rozkład jazdy, nasza oferta w porównaniu do 2023 r. zwiększy się o 28 proc. praktycznie przy niewiele zmienionych zasobach spółki. I mówię o dotychczasowych zasobach taborowych, bo taboru nowego praktycznie jeszcze nie ma. Większość kontraktów została podpisana latem ubiegłego roku. Efektywność PKP Intercity rośnie i będzie rosła do 2030 r. Z każdym rokiem.
Nowości w rozkładzie – więcej pociągów
W nowym rozkładzie podróżni skorzystają z większej liczby połączeń ekspresowych. W sumie będzie ich aż 40 więcej w porównaniu z zeszłorocznym rozkładem PKP IC. Prezes spółki podkreślał, że najbardziej rośnie oferta o najniższych cenach biletów.
Aż 15 nowych pociągów tej kategorii wyjedzie m.in. na trasę Trójmiasto-Warszawa, na której od rana do wieczora pociągi będą kursować co godzinę. Zwiększy się również liczba składów kategorii EIC i EIP z Krakowa do Gdyni, z 7 do 9 oraz z Krakowa do Warszawy – z 13 do 14 par pociągów.
– Nowością będzie pociąg Gdynia-Zakopane, a w wakacje Kołobrzeg-Zakopane. To ukłon w stronę turystów. Pociąg do Kołobrzegu cieszy się bardzo dobrą frekwencją, Podhale też bardzo czeka na przejazd Pendolino. Kolejna nowość to Pendolino w Ustce: relacja z Bielska Białej do Ustki w czasie wakacji wyniesie 8 godzin, z Warszawy – 4 godziny 44 minuty. Myślę, że ten pociąg też będzie bił rekordy popularności – mówił Janusz Malinowski.
Gorzów Wielkopolski otrzyma pięć par pociągów do Poznania, z czasem przejazdu 1,5 godziny. Także Mazury czeka fundamentalna zmiana, dzięki elektryfikacji trakcji, która powinna zakończyć się w marcu lub czerwcu 2026 r. Region otrzyma siedem par nowych pociągów.
– Oferta na Mazury będzie zdecydowanie większa. Siedem par pociągów będzie w Giżycku, które jeszcze nie tak dawno było praktycznie białą plamą – podkreślał prezes PKP IC.
Nowe połączenia krajowe otrzymają także m.in. Chełm, Jelenia Góra czy Wałbrzych.
– Celem jest zwiększanie oferty. Czasem dołożenie do czterech par pociągów jednej dodatkowej pary skutkuje wzrostem liczby pasażerów o kilkadziesiąt procent. Bo uzupełniamy jakąś lukę w wymiarze dnia – podsumował wiceminister.
Rewolucja w ofercie międzynarodowej
PKP IC uruchomi 17 nowych pociągów międzynarodowych, 57 pociągów każdej doby. Oferta wzrośnie praktycznie w każdym kierunku. Zarówno w kierunku Niemiec, Czech, Austrii, Węgier, czy na skomunikowania z Ukrainą, z Litwą.
– Nasze pociągi będą pokonywały dziennie ok. 240 tys. km, sześć razy objedziemy kulę ziemską w ciągu doby. To są bardzo duże wzrosty, a nie mieliśmy dużych pakietów nowego taboru, które by przychodziły w ostatnich latach – tłumaczył Piotr Malepszak.
Liczba połączeń do Niemiec wzrośnie z 11 do 17. Od połowy grudnia podróżni dotrą pociągiem z i do Lipska. Przekroczą granicę przez nieaktywne obecnie w ruchu pasażerskim przejście graniczne Węgliniec – Horka. To historyczny moment, gdyż przejście to zostanie otwarte dla codziennego ruchu pasażerskiego po raz pierwszy od 2007 r.
Nowością w połączeniach międzynarodowych będzie pociąg IC Carpatia, który zapewni bezpośredni dojazd do Monachium, Wiednia, Salzburga, Pragi, Bratysławy i Budapesztu. Pociąg zacznie bieg w Przemyślu, zatrzymując się po drodze w m.in. Rzeszowie, Dębicy, Tarnowie, Krakowie i Katowicach.
W rozkładzie 2025/2026 przewoźnik zainauguruje nowe połączenie IC Prater, które będzie kursować na trasie Kraków Główny – Wiedeń. Co więcej, dzięki wydłużeniu trasy pociągu IC Danubius, mieszkańcy Poznania otrzymają możliwość bezpośredniego dojazdu do stolicy Austrii. Po drodze skład zatrzyma się m.in. w Lesznie i Wrocławiu. Łącznie pociągi z Polski do Wiednia będą kursowały w równym takcie co 2 godziny (z jedną przerwą) co 4 godziny z Krakowa naprzemiennie z połączeniem z Warszawy przez Katowice.
Od połowy grudnia pociągami PKP Intercity dojedziemy do Czech z Warszawy i Katowic (7 razy dziennie), z Krakowa (7 razy dziennie), z Wrocławia (6 razy dziennie), z Poznania (5 razy dziennie) oraz z Rzeszowa i Przemyśla (2 razy dziennie). Nowością będzie pociąg IC Olza rel. Kraków – Praga, który rozpocznie kursowanie od czerwca.
Podróżni skorzystają także z większej liczby połączeń na Litwę. Z jednego do trzech wzrośnie liczba pociągów na tej trasie.
W związku ze stale rosnącym zainteresowaniem przewozami pomiędzy Ukrainą i Polską, w nowym rozkładzie zostaną uruchomione trzy nowe połączenia. Przez przejście graniczne Dorohusk – Jagodin pojedzie skład z Chełma do Charkowa. Przez przejście graniczne Przemyśl / Medyka – Mostiska będą kursować dwa nowe pociągi z Przemyśla do Charkowa. Dzięki współpracy PKP Intercity z Ukrzaliznitsia, liczba kursów wzrośnie z 10 do 13 par, a połączenia będą równomiernie rozłożone w ciągu doby.
PKP IC nie zapomina również o hitowym połączeniu, które cieszyło się ogromną popularnością – bezpośrednio łączącym Polskę i Chorwację.
– Będzie pociąg do Chorwacji, rozmawiamy z partnerami na temat jego kursowania. Zakres oferty będzie szerszy niż w mijającym roku, kiedy pociąg cieszył się bardzo dużym powodzeniem i trudno było kupić bilet – mówił Janusz Malinowski.
Rekordy pasażerskie i program lojalnościowy
Tylko w tym roku PKP IC spodziewa się przewiezienia 78 mln pasażerów. W 2030 może być ich nawet 104 mln. Także praca eksploatacyjna ma być największa w historii spółki – wzrośnie o 28 proc.
Spółka kończy także prace nad programem lojalnościowym, który będzie premiował pasażerów, korzystających najczęściej z usług przewoźnika.
– 22 kwietnia 2026 wchodzi program lojalnościowy. Wszystkie założenia już są przyjęte i zamknięte, rozpoczęły się prace typowo informatyczne. Pasażer będzie otrzymywał punkty i będzie mógł wykorzystywać je na poszczególne przejazdy. Poświęcimy temu oddzielne spotkanie i podamy szczegóły – mówił Janusz Malinowski.
Główne wnioski
- W nowym rozkładzie jazdy liczba kursów wzrośnie o 50 w porównaniu z ubiegłym rokiem, a na tory wyjedzie 17 nowych pociągów międzynarodowych. Rozbudowa siatki połączeń obejmie m.in. kierunki do Niemiec, Czech, Austrii, Węgier, Litwy i Ukrainy.
- Dzięki zakończonym modernizacjom infrastruktury, podróżni skorzystają z historycznie najkrótszych czasów przejazdów na kluczowych trasach, takich jak Warszawa–Toruń czy Poznań–Kołobrzeg. PKP Intercity dąży do tego, by kolejne trasy – np. Warszawa–Lublin – można było pokonać szybciej.
- PKP Intercity stawia na długofalową strategię wzrostu efektywności, a nie na konkurowanie ceną. Spółka przygotowuje się do otwarcia rynku kolejowego w 2030 roku poprzez inwestycje w nowy tabor i zwiększenie liczby połączeń, zamiast wchodzenia w wojnę cenową z prywatnymi przewoźnikami, takimi jak RegioJet. W kwietniu wychodzi z ofertą programu lojalnościowego.