Rekordowe inwestycje w energetyce. Najwięcej dzieje się na Pomorzu
Pierwsze wiatraki na morzu, pierwsza elektrownia jądrowa, nowe bloki gazowe, pływający terminal LNG, a do tego potężna rozbudowa sieci energetycznych – Polska stała się wielkim energetycznym placem budowy. Kumulacja projektów rodzi wyzwania związane z dostępem do finansowania, kluczowych komponentów i ekip budowlanych. To kolejny tekst z cyklu „Obudzić inwestycje”, w którym przyglądamy się kierunkom inwestycji oraz rozmawiamy z ekspertami o tym, jak usprawnić i przyspieszyć projekty.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie inwestycje realizowane są w sektorze energetyki w Polsce.
- Jak są finansowane największe projekty.
- Z jakimi wyzwaniami mierzą się inwestorzy.
Branża energetyczna szykuje na najbliższą dekadę inwestycje warte setki miliardów złotych. Pięć największych spółek z sektora elektroenergetyki, ropy i gazu planuje wydać w tym czasie nawet 880 mld zł. To suma nakładów zapisanych w strategiach Orlenu, Polskiej Grupy Energetycznej, Tauronu, Enei i Polskich Sieci Elektroenergetycznych. A do tego należy jeszcze doliczyć inwestycje m.in. Polskich Elektrowni Jądrowych, Gaz-Systemu, PERN i całej rzeszy prywatnych inwestorów, którzy budują w naszym kraju zielone instalacje. Sprawdzamy, na co popłyną pieniądze i jak wielkie koncerny finansują swoje projekty.
Pierwsze wiatraki już stoją na Bałtyku
Największy boom inwestycyjny obserwujemy na północy kraju. To tam stawiane są pierwsze morskie wiatraki, duże stacje elektroenergetyczne, infrastruktura do magazynowania oraz przesyłu paliw i gazu. Również na Pomorzu trwają przygotowania do budowy pierwszej w kraju elektrowni jądrowej.
Morskie farmy wiatrowe należą do największych realizowanych obecnie inwestycji w polskiej energetyce. Ostateczne decyzje o realizacji projektów podjęły dotychczas trzy konsorcja: Orlen z kanadyjskim Northland Power, PGE z duńskim Orstedem i Polenergia z norweskim Equinorem. W sumie rozpoczęte przez te firmy projekty pochłoną około 80 mld zł. Pierwsze wiatraki w polskiej strefie Bałtyku już stoją, a energię do sieci zaczną dostarczać w 2026 r.
Pozyskanie finansowania na tak duże projekty było wyzwaniem – wymagało współpracy wielu instytucji finansowych i wsparcia państwa. Morskie elektrownie mogą liczyć na pokrycie ujemnego salda w sytuacji, gdy rynkowa cena prądu będzie niższa niż ustalona wcześniej kwota umożliwiająca pokrycie kosztów produkcji energii na morzu (tzw. kontrakt różnicowy). PGE swoją część nakładów pokryje dzięki kredytowi od ponad 20 polskich i zagranicznych instytucji finansowych, w tym Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Polenergia informuje natomiast o zaangażowaniu aż 30 instytucji finansowych przy jej morskich projektach. Część środków popłynie z Krajowego Planu Odbudowy.
Na świecie morska energetyka wiatrowa przechodzi właśnie turbulencje, wiele projektów jest kasowanych lub wstrzymywanych. Rosną koszty inwestycji i ryzyko, że projekty nie zwrócą się inwestorom. Obecne problemy nie mają przełożenia na rozpoczęte już w Polsce inwestycje, ale stawiają pod znakiem zapytania kolejne, których miało być znacznie więcej.
Gazowa ofensywa
Koncerny energetyczne mocno stawiają też na budowę elektrowni gazowych. Bloki takie powstały już w Gryfinie i są w budowie m.in. w Rybniku, Ostrołęce, Grudziądzu i Adamowie. Kolejne zaś staną w takich miejscowościach jak Kozienice, Połaniec czy Gdańsk. Trwają też analizy m.in. w Bogatyni, Łagiszy, Łaziskach, Jaworznie i Sierszy.
Taka kumulacja inwestycji jest problemem, bo podobne projekty realizowane są na całym świecie, a globalne moce produkcyjne turbin gazowych są mocno ograniczone. Istnieje więc ryzyko, że inwestorzy utkną w kolejkach u producentów turbin. Do tego polska branża budowlana od dawna narzeka na współpracę z koncernami energetycznymi i ostrzega, że bez poprawy warunków dla firm wykonawczych zakładane plany rozbudowy mocy gazowych w Polsce mogą się nie powieść.
Realizacja wszystkich projektów będzie oznaczać znaczący wzrost popytu na gaz ziemny. Gaz-System już szykuje się na większe zapotrzebowanie i buduje pływający terminal do odbioru i regazyfikacji gazu ziemnego (tzw. FSRU) za 4,5 mld zł. Jednostka powstaje z Zatoce Gdańskiej i będzie w stanie pokryć około 30 proc. obecnego rocznego zapotrzebowania na gaz. Gaz-System już teraz analizuje rozbudowę tej instalacji. Ze wstępnych deklaracji firm krajowych i zagranicznych wynika, że jest zapotrzebowanie na postawienie drugiego statku do odbioru i przywrócenia błękitnego paliwa z postaci płynnej (LNG) do gazowej. Dzięki temu Polska może stać się hubem gazowym w tej części Europy.
Atomowa rewolucja
Zdecydowanie największą z planowanych inwestycji jest budowa elektrowni jądrowej w pomorskiej gminie Choczewo. Jej koszt sięgnie niemal 200 mld zł, ale ostateczna umowa z wykonawcą, czyli amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel, nie została jeszcze podpisana. Na placu budowy trwają już jednak intensywne prace przygotowawcze.
Finansowanie atomowego projektu nie byłoby możliwe bez wsparcia państwa. Aż 60 mld zł popłynie na ten cel bezpośrednio z budżetu państwa, jeśli na taką pomoc publiczną zgodzi się Komisja Europejska. Do tego państwo przewiduje też gwarancje na finansowanie dłużne oraz – jak w przypadku morskich farm wiatrowych – kontrakt różnicowy.
Polskie Elektrownie Jądrowe, które realizują projekt, pozyskały dotychczas listy intencyjne na ponad 80 proc. zakładanej kwoty finansowania dłużnego od agencji kredytów eksportowych z kilku krajów. Pozostałe około 20 proc. chcą pozyskać z komercyjnego rynku finansowego – rozmowy w tej sprawie ruszyły we wrześniu tego roku. Jak informuje PEJ, po pierwszych spotkaniach około 30 banków z całego świata wyraziło zainteresowanie dalszymi rozmowami w sprawie finansowania budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
Wyzwaniem dla inwestora będzie m.in. przekonanie do projektu lokalnych mieszkańców, których domy zlokalizowane są najbliższej atomowego projektu. Kolejne zadanie to zaangażowanie w budowę jak największej liczby polskich firm.

Rozwój sieci i OZE
W Polsce istnieją duże bariery dla budowy elektrowni wiatrowych na lądzie, ale za to intensywnie rozwijają się projekty fotowoltaiczne. Polscy i zagraniczni inwestorzy planują budowę u nas farm słonecznych, a francuski Holosolis rozważa postawienie nad Wisłą gigafabryki ogniw słonecznych.
Przed szansą na rozwój stoi też branża biogazowa i biometanowa. Pierwsza komercyjna biometanownia w Polsce została przyłączona do krajowej sieci gazowej w tym roku. Zasila ona cukrownię w Strzelinie (woj. dolnośląskie) należącą do firmy Südzucker.
Rozwój tych wszystkich projektów nie byłby możliwy bez rozwoju infrastruktury sieciowej na poziomie niskich i najwyższych napięć. Specjalnie dla wyprowadzenia mocy z morskich farm wiatrowych w gminie Choczewo powstaje wielka stacja energetyczna. Nieopodal stanie kolejny taki obiekt, który wyprowadzi energię z planowanej elektrowni jądrowej.
Wyzwaniem dla operatorów sieci jest taka przebudowa infrastruktury, by energia swobodnie płynęła z północy na południe kraju. Dotychczas największe elektrownie zlokalizowane były na południu i w centralnej części Polski. W najbliższych dekadach najwięcej mocy wytwórczych zlokalizowanych będzie na północy. PSE tylko do 2034 r. planuje wydać na inwestycje w sieci 64 mld zł.
Jak usprawnić inwestycje?
O tym, jakie technologie w energetyce warto rozwijać, które inwestycje są najpilniejsze, jak dobrze wykorzystać unijne pieniądze, jak usprawnić realizację projektów i jak zarządzać całym procesem zielonej transformacji w Polsce – dyskutować będziemy w gronie ekspertów w ramach debaty zorganizowanej przez redakcję XYZ. To część cyklu „Obudzić inwestycje”.
Główne wnioski
- Pięć największych spółek z sektora elektroenergetyki, ropy i gazu planuje wydać w najbliższej dekadzie nawet 880 mld zł. To suma nakładów zapisanych w strategiach Orlenu, Polskiej Grupy Energetycznej, Tauronu, Enei i Polskich Sieci Elektroenergetycznych. A do tego należy jeszcze doliczyć inwestycje m.in. Polskich Elektrowni Jądrowych, Gaz-Systemu, PERN, a także prywatnych inwestorów, którzy budują w naszym kraju zielone instalacje.
- Najwięcej energetycznych projektów powstaje na Pomorzu. To tam powstają morskie farmy wiatrowe, pływający terminal LNG, a w przyszłości stanie także pierwsza w kraju elektrownia jądrowa.
- Kumulacja projektów energetycznych rodzi wyzwania dla inwestorów. Wiążą się one m.in. z dostępem do finansowania, kluczowych komponentów i ekip budowlanych.