Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Rusza pierwsza baza serwisowa dla morskich farm. Prace na Bałtyku idą zgodnie z planem

Orlen uruchomił w Łebie pierwszą w Polsce bazę operacyjno-serwisową dla morskich farm wiatrowych. Inwestycja kosztowała 62 mln zł. Pomimo zawirowań w europejskiej branży wiatrakowej inwestycje na polskim morzu nie zwalniają tempa. Prąd z pierwszej elektrowni na Bałtyku popłynie do krajowych odbiorców już w przyszłym roku.

Baza serwisowa dla morskich farm wiatrowych w Łebie
Baza serwisowa dla morskich farm wiatrowych w Łebie będzie zatrudniać około 60 pracowników. Fot.: Orlen

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie zadanie będzie miała nowa baza w Łebie.
  2. Na jakim etapie jest budowa pierwszej morskiej farmy wiatrowej.
  3. Dlaczego branża morskich farm w Europie ma kłopoty.

Baza serwisowa w Łebie będzie odpowiadać za obsługę morskiej farmy wiatrowej Baltic Power, którą w polskiej strefie Bałtyku budują Orlen i kanadyjski Northland Power. To stąd ekipy techników będą wypływać statkami typu CTV, by w ciągu 40 minut dotrzeć na teren elektrowni i dbać o utrzymanie prawidłowej pracy wiatraków. W bazie znajduje się hala magazynowa dla części zamiennych, sale treningowe, powierzchnie biurowe i zaplecze dla załogi. Będzie tam pracować około 70 osób. Cała inwestycja kosztowała 62 mln zł. Budowę prowadził Erbud, a inżynierem kontraktu była Antea Polska.

– Polska musi wykorzystać potencjał Morza Bałtyckiego, dlatego to nie koniec naszych inwestycji w tym regionie. Baza serwisowa jest kluczem do sukcesu budowy Baltic Power, a Pomorze staje się kluczem do przyszłości polskiej energetyki. Setki pracowników każdego dnia prowadzą największe w historii prace instalacyjne na morzu, a kolejne firmy szykują wielomiliardowe inwestycje w sieci przesyłowe i nowe źródła wytwarzania. W tym roku zamierzamy rozpocząć prace przy kolejnej morskiej farmie wiatrowej Baltic East – zapowiada Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.

Prace na morzu już trwają

Otwarcie bazy serwisowej to element znacznie większej inwestycji – budowy farmy Baltic Power na Bałtyku o mocy 1,2 GW. Będzie ona w stanie pokryć około 3 proc. aktualnego krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. W styczniu tego roku ruszyły prace na morskim placu budowy, położonym 23 km od wybrzeża. To najbardziej zaawansowany tego typu projekt na polskim morzu. Na obszarze 130 km kw. stanie 78 potężnych fundamentów stalowych – monopali, na których zostanie zainstalowanych 76 turbin wiatrowych i dwie stacje energetyczne. Obecnie trwa instalacja monopali, a w najbliższych tygodniach rozpocznie się montaż turbin oraz układanie kabli, których łączna długość będzie sięgać prawie 350 km.

Budowa morskiej farmy wiatrowej Baltic Power
Budowa morskiej farmy wiatrowej Baltic Power. Aktualnie trwa instalacja fundamentów. Monopale są wbijane w dno morza na głębokości ok. 40 m przez pływający dźwig instalacyjny Svanen. Na świecie operuje tylko kilka takich jednostek zdolnych do obsługi budowy wiatraków o mocy 15 MW. Poza dźwigiem instalacyjnym na morzu pracuje równolegle kilkanaście jednostek wspierających: holowniki, statki do transportu załóg, statki do monitoringu środowiskowego, jednostki dozorowe, statki obsługujące kurtyny bąbelkowe (wyciszają pracę młota i chronią podwodną faunę). Fot.: Orlen

Prace przy tym projekcie realizowane są też na lądzie. Obecnie trwa budowa tras kablowych i stacji energetycznej w gminie Choczewo. Stan zaawansowania prac przy budowie Baltic Power jest oceniany jest na 50 proc. Uruchomienie morskiej farmy jest planowane na 2026 r.

Cała inwestycja będzie kosztować 4,7 mld euro (około 20 mld zł). Inwestor zapowiada, że udział polskich firm w całym projekcie sięgnie 21 proc.

– To dużo jak na pierwszy taki projekt na polskim rynku. Wierzymy, że ta inwestycja pozwoli rodzimym firmom zdobyć odpowiednie doświadczenie. Mamy nadzieję, że udział polskich firm przy kolejnych inwestycjach będzie już większy – wyjaśnia Grzegorz Szabliński, prezes Baltic Power.

Kolejna farma z decyzją inwestycyjną

Oprócz inwestycji Orlenu i Northland Power w polskiej części Bałtyku realizowanych jest także kilka innych projektów wiatrowych. W pierwszym etapie planowane jest uruchomienie 5,9 GW mocy zainstalowanych w tej technologii.

W styczniu decyzję w sprawie realizacji morskiego projektu podjęła Polska Grupa Energetyczna wraz z duńskim Orsted. Budowa farmy Baltica 2 o mocy 1,5 GW pochłonie 30 mld zł. Pierwsza energia popłynie z niej w 2027 r. PGE zapowiedziała, że swoją bazę operacyjno-serwisową postawi w Ustce.

W tym tygodniu o podjęciu finalnej decyzji inwestycyjnej dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3 poinformowali Polenergia z portfela Dominiki Kulczyk i norweski Equinor. Łączna moc obu farm sięgnie 1,44 GW. Ich ukończenie i pełne uruchomienie planowane jest na 2028 r.

– Budowane przez nas morskie farmy wiatrowe Bałtyk 2 i 3 to jedne z największych projektów infrastrukturalnych w historii Polski. Ich realizacja przyczyni się do umocnienia bezpieczeństwa i niezależności energetycznej kraju oraz stworzenia miejsc pracy w nowym, perspektywicznym sektorze, a zielona, odnawialna energia z Bałtyku wzmocni konkurencyjność polskiej gospodarki. Najbliższe miesiące i lata będą czasem wzmożonej, ścisłej współpracy z naszymi partnerami, w tym z wieloma polskimi firmami i instytucjami – zapewnia Michał Jerzy Kołodziejczyk, szef Equinora w Polsce.

Polenergia i Equinor bazę serwisową dla swoich elektrowni wybudują, podobnie jak Orlen, w Łebie. Według Orlenu jest tam miejsce na dwa takie projekty.

– Widzimy rosnące zapotrzebowanie na pracowników obsługujących morskie farmy wiatrowe, ale nie spodziewamy się problemów z ich pozyskaniem. W naszej bazie będzie pracować około 70 osób. Będą to różnego rodzaju specjaliści, jak np. nawigatorzy, ale przygotowujemy też program rekrutacyjny dla studentów uczelni technicznych – podkreśla Grzegorz Szabliński.

Rynkowe turbulencje

Inwestycje w Polsce nie zwalniają tempa, choć europejska branża wiatrowa przeżywa obecnie trudny czas z powodu rosnących kosztów i problemów z łańcuchem dostaw. Na początku tego roku swoje cele dotyczące dalszego rozwoju morskich farm zrewidował w dół partner Polenergii – Equinor. Norweski koncern tłumaczył to koniecznością „dostosowania ambicji do rzeczywistości”. Spółka w nowym planie przewiduje, że w 2030 r. będzie mieć 10-12 GW mocy zainstalowanej w OZE. Poprzednia strategia, ogłoszona w 2021 r., zakładała osiągnięcie w tym samym czasie 12-16 GW.

Z kolei partner PGE, duński Orsted, podjął w tym miesiącu decyzję o przerwaniu dużego projektu wiatrakowego u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Zarząd spółki wyjaśnił, że „połączenie zwiększonych kosztów łańcucha dostaw, wyższych stóp procentowych i zwiększonego ryzyka realizacji inwestycji pogorszyło oczekiwaną wartość tego projektu”.

Główne wnioski

  1. Orlen uruchomił w Łebie pierwszą w kraju bazę operacyjno-serwisową do obsługi morskich wiatraków. Baza będzie obsługiwać farmę wiatrową Baltic Power, którą budują Orlen wspólnie z kanadyjskim partnerem Northland Power. Inwestycja kosztowała ponad 60 mln zł, a zatrudnienie w bazie znajdzie około 70 osób.
  2. Prace przy budowie farmy Baltic Power już trwają, a ich stan zaawansowania oceniany jest na 50 proc. Na morzu instalowane są obecnie fundamenty. Pierwsza energia z tej elektrowni popłynie do krajowych odbiorców już w przyszłym roku.
  3. W Polsce ostateczne decyzje inwestycyjne w sprawie budowy morskich farm podjęły dotychczas trzy konsorcja. Jednocześnie zagraniczni partnerzy polskich firm energetycznych tną plany i kasują niektóre projekty w innych krajach.