Tylko 13 proc. mieszkań w Polsce jest wynajmowanych. Wolimy mieć, nawet za cenę drogiego kredytu
Polska to kraj, w którym rynek najmu cały czas się rozwija. Jednak cały czas odsetek mieszkań wynajmowanych jest niewielki – to raptem jedynie 13 proc. mieszkań w skali całego kraju. Wynika to z faktu, że najem wciąż wiąże się z wieloma ryzykami, zarówno po stronie wynajmujących, jak i najemców – mówi Ewa Wielgórska, prezes zarządu Fairy Flats.


Z tego odcinka dowiesz się…
- Jak przedstawia się sytuacja na rynku najmu w Polsce.
- Jakie są najważniejsze bariery, które wstrzymują rozwój tego sektora.
- Jakie są aktualne ceny najmu oraz perspektywa dla sektora na kolejne miesiące 2025 r.
Wideocast
Powiększ wideo
Wideocast
Powiększ wideo
Według najnowszego raportu serwisów Rankomat.pl i Rentier.io w skali roku najem podrożał o 5 proc., a w skali miesiąca o 2 proc. Wzrosty odnotowano w 13 z 17 badanych miast, przy czym najszybszy wzrost zanotowano w Toruniu (+5,5 proc.) i Sosnowcu (+5,4 proc.). Warszawa nadal ma najwyższe ceny wynajmu (66-78 zł/m kw.), a najniższe są w Radomiu, Sosnowcu i Częstochowie (40-43 zł/m kw.). Polacy wciąż jednak wolą mieszkania kupować, nawet mimo wysokich cen i drogich kredytów.
Najem vs. własność
– Cały czas mamy z tyłu głowy, że najem nie jest rozwiązaniem docelowym. Nie chcemy wynajmować przez 10 czy 20 lat. Naszym końcowym rozwiązaniem jest wzięcie kredytu i zakup nieruchomości na własność – podkreśla Ewa Wielgórska.
Segment ten również jest poddany presji ze stronych czynników rynkowych, z którymi mamy do czynienia w obszarze mieszkań kupowanych na własność.
– Jest to przede wszystkim wpływ odkładania decyzji o zakupie mieszkania przez osoby młode, które wobec wysokich cen mieszkań i dostępności kredytów pozostają na rynku najmu. Z drugiej strony w 2024 r. najem nie był już tak popularny ze strony obcokrajowców, którzy szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie byli na tyn rynku bardzo aktywni – dodaje prezes zarządu Fairy Flats.
Decyzję o wstrzymywaniu zakupu mieszkania szczególnie na kredytu tłumaczą aktualne koszty zaciągnięcia hipoteki. Dla przykładu w Białymstoku, Warszawie i Katowicach rata kredytu jest o ponad połowę wyższa niż koszt najmu. Jednak największa różnica dotyczy Krakowa (66 proc.), gdzie w przypadku mieszkania 50 m kw. zapłacimy średnio 3300 zł za najem, a za ratę kredytu 5487 zł. Na przeciwnym biegunie znajduje się Sosnowiec. Tam wysokość najmu mieszkania 50 m kw. (2150 zł) jest niemal identyczna jak rata kredytu za takie mieszkanie (2411 zł), a różnica wynosi zaledwie 12 proc. Identyczne różnice procentowe między najmem a kredytem w styczniu 2025 r. zanotowały dwie pary miast: Gdynia i Toruń (47 proc.) oraz Poznań i Gdańsk (42 proc.).
W każdym z analizowanych miast raty za hipotekę są wyższe od najmu – o 261 zł w Sosnowcu, przez 1072 zł w Lublinie, po 2187 zł w Krakowie. Wynika to z faktu wysokiego poziomu stóp procentowych.
Podobnie jak rynek właścicielski, również sektor najmu się stabilizuje
Według raportu serwisów Rankomat.pl i Rentier.io Liczba ofert najmu wzrosła w styczniu 2025 r. o 42 proc. w stosunku do grudnia 2024 r., co przywróciło względną równowagę na rynku. Rentowność wynajmu nieznacznie wzrosła do poziomu odpowiadającego oprocentowaniu lokat bankowych na 6 proc. Wzrost ten jest efektem rosnących cen najmu przy jednoczesnym spadku cen sprzedaży mieszkań.