Ważą się losy przełomowej polskiej technologii. W Saule konflikt akcjonariuszy i pilne poszukiwania inwestora
Polska firma Saule Technologies, która uruchomiła we Wrocławiu pierwszą na świecie linię produkcyjną perowskitowych ogniw słonecznych, jest bliska bankructwa. Dotychczasowe próby pozyskania inwestora spełzły na niczym, a według naszych informacji oferty zostały rozesłane do ponad stu energetycznych i technologicznych koncernów z całego świata. Współzałożycielka i szefowa Saule Olga Malinkiewicz nie składa broni, ale rozwój spółki utrudnia konflikt między nią a częścią akcjonariuszy. Jak ustaliliśmy, w poniedziałek zbiera się rada nadzorcza Saule, która pochyli się nad wnioskiem o odwołanie Olgi Malinkiewicz z zarządu spółki.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Na jakim etapie jest rozwój technologii ogniw fotowoltaicznych nowej generacji.
- Dlaczego Saule nie udało się jak dotąd pozyskać inwestora.
- Jaki jest plan na dalsze funkcjonowanie spółki.
Fabryka Saule Technologies mieści się we Wrocławiu na terenie hali produkcyjno-magazynowej Wrocławskiego Parku Technologicznego. Pomimo potężnych problemów finansowych zespół specjalistów pracuje tam nad rozwojem innowacyjnych produktów, a w zakładzie trwa właśnie rozbudowa i automatyzacja linii produkcyjnej. To tu wytwarzane są ogniwa fotowoltaiczne na bazie perowskitów (rodzaj minerałów) drukowane na ultracienkich, elastycznych foliach. To alternatywa dla popularnych dziś ogniw krzemowych. Dzięki temu, że ogniwa perowskitowe są elastyczne, cienkie, przybierają różne kształty i produkują energię nawet przy sztucznym świetle, mogą znaleźć szerokie zastosowanie. Takimi modułami można np. pokrywać fasady i dachy budynków, ale też małą elektronikę – np. słuchawki, piloty do telewizorów czy myszki do komputerów.
Technologia ta miała zrewolucjonizować rynek fotowoltaiki na świecie. Na razie jednak wciąż doskonali się we wrocławskiej hali, czekając na zastrzyk gotówki od inwestora. A konkurencja nie śpi – prace nad perowskitami postępują m.in. w USA, Japonii czy Chinach.
Pierwsze kontrakty możliwe w tym roku
Dla Olgi Malinkiewicz – twórczyni technologii, współzałożycielki i akcjonariuszki Saule oraz jedynej członkini zarządu tej spółki – każdy kolejny dzień pracy nad komercjalizacją perowskitowych produktów jest sukcesem. Spółka ma zaległości w opłacaniu czynszu, rachunków za prąd czy pensji pracowników. Z dnia na dzień może więc stracić dostęp do fabryki albo kolejnego członka załogi. Obecnie w Saule pracuje około 60 osób, a był czas, gdy załoga liczyła 100 pracowników.
– Przez 10 lat istnienia spółki udało mi się zbudować znakomity zespół specjalistów z całego świata, zdobyć pierwszy na świecie certyfikat jakości dla produktu opartego na perowskitach, zbudować pierwszą linię produkcyjną ogniw perowskitowych. Dziś nasze produkty testowane są przez globalnych graczy. Takie testy trwają co najmniej rok, bo klienci muszą być pewni, że produkt spełnia ich oczekiwania. Spodziewam się, że testy te przyniosą nam pierwsze małe kontrakty już w tym roku. Mówiąc małe kontrakty, mam na myśli zlecenia na 50-100 tys. urządzeń. Trwa właśnie rozbudowa i automatyzacja naszej linii produkcyjnej, byśmy mogli odpowiadać na oczekiwania naszych przyszłych klientów – tłumaczy Olga Malinkiewicz.

Projekt ścięty o połowę
Do pełnej komercjalizacji produktu spółce potrzebne są jednak pieniądze, które pozwolą jej na dalszy rozwój. Saule musi wzmocnić dział sprzedaży, pozyskać dodatkowe certyfikaty, których wymagają klienci, a także zwiększyć możliwości linii produkcyjnej. Pierwotnie spółka chciała wybudować od zera dużą fabrykę perowskitowych modułów fotowoltaicznych, na którą pozyskała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości prawie 85 mln zł. Żeby jednak skorzystać z dotacji, potrzebny jest wkład własny w wysokości 40 mln zł, którego nie udało się zdobyć.
– Dlatego dzisiaj weryfikujemy projekt. Chcemy nowe moce zbudować w naszej siedzibie we Wrocławiu, na co potrzebowalibyśmy 40 mln zł dofinansowania i 10 mln zł wkładu własnego. Możemy skupić się na mniejszych ogniwach i iść do przodu. Mam wiele dowodów na to, że produkt jest gotowy do wdrożenia, musimy tylko zwiększyć skalę działania – zapewnia Olga Malinkiewicz.
Inwestorów brak
O pozyskanie inwestora dla spółki od miesięcy zabiegała zarówno twórczyni technologii, jak i akcjonariusz spółki Columbus Energy oraz firma DC24, która od lat pożycza Suale pieniądze.
Przed rokiem DC24 szacował, że jego całkowite zaangażowanie w Saule sięga 55 mln zł. Próbował on znaleźć inwestora dla spółki przez międzynarodową instytucję finansową Carlsquare – przede wszystkim w celu odzyskania pożyczonych pieniędzy. Według dokumentów, do których dotarliśmy, oferta została skierowana do ponad 100 firm z całego świata – byli wśród nich międzynarodowi gracze z branży energetycznej i technologicznej, a także polski Orlen. Wstępne zainteresowanie wyraziło zaledwie kilka firm, z czego ostatecznie żadna z nich nie zdecydowała się na inwestycję. Nasi rozmówcy przekonują, że powodem był bardzo wczesny etap rozwoju technologii i brak komercjalizacji produktu.
Inne zdanie na ten temat ma Olga Malinkiewicz.
– Niestety oferta, jaka poszła do inwestorów, uwzględniała także wykup długów, jakie Saule zaciągał w czasie swojej działalności. Zadłużenie firmy sięga już około 80 mln zł, dlatego z punktu widzenia inwestora taka oferta mogła wydać się mało atrakcyjna. Ostatnie dwa lata to był trudny czas dla firmy, w której zostałam sama w zarządzie i musiałam walczyć o pieniądze od pożyczkodawców na pensje dla pracowników i dalszą działalność. W efekcie prace rozwojowe stanęły w miejscu, a konkurencja w tym czasie zrobiła ogromny postęp. Firmy z USA, Chin czy Japonii wciąż są kilka kroków za nami, ale depczą nam po piętach i nie możemy pozwolić sobie na dalszą stagnację – twierdzi Olga Malinkiewicz.
Orlen analizował kilkukrotnie
O powód braku zainteresowania inwestycją w perowskitowe ogniwa zapytaliśmy Orlen. Koncern testował na swoich stacjach paliw etykiety cenowe zasilane światłem z ogniw perowskitowych od Saule.
– Każdy projekt Orlenu jest poprzedzony analizą i musi gwarantować odpowiednie korzyści biznesowe. W przypadku rozwiązań na wczesnym etapie rozwoju, oceniany jest m.in. potencjał rynkowy i technologiczny. Kilkukrotnie analizowaliśmy technologię Saule Technologies, jednak nie komentujemy powodów konkretnych decyzji – informuje biuro prasowe Orlenu.
Spółka odniosła się natomiast do testowanych etykiet cenowych.
– Technologia okazała się trudna do szerokiego wdrożenia ze względu na dojrzałość komercyjną i możliwość skalowania – kwituje Orlen.
Wewnętrzny konflikt eksplodował
Tymczasem tlący się konflikt między Olgą Malinkiewicz a Columbusem i DC24 eksplodował. W ubiegłym tygodniu Malinkiewicz złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu działania na szkodę spółki przez członków zarządu Columbus Energy oraz akcjonariuszy i członków rad nadzorczych Saule Technologies i zależnej spółki Saule.
– Uważam, że Columbus i DC24 działali na szkodę spółki, dlatego zgłosiłam sprawę do prokuratury. Wciągnięcie spółki w spiralę zadłużenia, wydzielanie pieniędzy tylko na niektóre potrzeby, blokowanie rozwoju, a następnie chęć przejęcia Saule przez Columbus przez dramatyczne zmniejszenie udziału w spółce mniejszościowych akcjonariuszy – te działania budzą moje poważne wątpliwości. Będę walczyć o Saule do końca, bo poświęciłam tej spółce dekadę mojego życia. Jestem w stanie przejąć długi Saule i z taką propozycją zwróciłam się do Piotra Kurczewskiego, właściciela DC24, i Dawida Zielińskiego, prezesa Columbusa, ale na razie bez skutku – zapowiada Olga Malinkiewicz.
Zaproponowała też wykupienie akcji Saule, które należą do Columbusa, za... 1 zł. Nie ujawnia, w jaki sposób zamierza spłacić wielomilionowe zadłużenie Saule.
Według Columbusa skierowanie sprawy do prokuratury ma odwrócić uwagę pozostałych akcjonariuszy od problemów Saule.
„Nie wiemy, czego dotyczą zarzuty, ale podejrzewamy, że mają odwrócić uwagę od kłopotów spółki, braku realizacji strategii i niegospodarności zarządu. Columbus Energy od pięciu lat wspiera Saule Technologies jako inwestor, dostarczając kapitał (obecnie przekroczył on już ponad 56 mln zł) i wsparcie konieczne do rozwoju i komercjalizacji technologii produkcji ogniw perowskitowych. Podjęte przez Olgę Malinkiewicz działania nie tylko nie doprowadziły do komercjalizacji przedsięwzięcia, ale sprawiły, że spółka stanęła na krawędzi niewypłacalności” – napisał Columbus w oświadczeniu.
DC24 nie chce komentować sporu, dopóki nie zapozna się z dokumentacją. Na razie nie otrzymał on żadnych informacji w tej sprawie od prokuratury.
Ważą się losy
Jak ustaliliśmy, na poniedziałek 19 maja zwołana została rada nadzorcza Saule Technologies, która ma odwołać Olgę Malinkiewicz z zarządu. Nasi rozmówcy sugerują, że może to być próba nacisku na Malinkiewicz, by wycofała swoje zarzuty. Słyszymy też, że jeśli faktycznie dojdzie do zmian personalnych w zarządzie, to kolejnym ruchem może być ogłoszenie upadłości spółki i podjęcie kolejnej próby jej sprzedaży.
Olga Malinkiewicz, nawet jeśli zostanie odsunięta od władz spółki, wciąż posiadać będzie znaczący pakiet akcji w Saule Technologies, sięgający prawie 29 proc. kapitału.
Główne wnioski
- Kierowane przez Olgę Malinkiewicz Saule przez 10 lat działalności zbudowało znakomity zespół specjalistów z całego świata, zdobyło pierwszy na świecie certyfikat jakości dla produktu opartego na perowskitach i uruchomiło we Wrocławiu pierwszą linię produkcyjną ogniw perowskitowych. Technologia miała zrewolucjonizować rynek fotowoltaiki na świecie, ale jak dotąd nie udało się pozyskać znaczących kontraktów. Tymczasem pieniądze na rozwój już się skończyły, dotychczasowi pożyczkodawcy zakręcili kurek z pieniędzmi, a nowych inwestorów nie ma, choć oferta inwestycji w spółkę trafiła do ponad 100 koncernów energetycznych i technologicznych z całego świata.
- Olga Malinkiewicz zapewnia, że w tym roku mogą spłynąć do firmy pierwsze małe kontrakty na 50-100 tys. urządzeń. Spółka może jednak w każdej chwili stracić siedzibę, bo zalega z czynszem. Potrzebuje też pieniędzy na spłatę długów (zadłużenie Saule sięga około 80 mln zł) i zwiększenie mocy produkcyjnych.
- Rozwój spółki i pozyskiwanie inwestorów utrudnia spór między akcjonariuszami: Olgą Malinkiewicz, Columbus Energy i DC24. Malinkiewicz skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu działania na szkodę spółki przez niektórych akcjonariuszy oraz członków nadzoru. W poniedziałek zbiera się rada nadzorcza Saule, która według naszych informacji pochyli się nad wnioskiem o odwołanie Olgi Malinkiewicz z zarządu.

