Zbrojeniówka napędza czeską gospodarkę. Przemysł obronny wypiera motoryzację
Czeskie firmy z sektora obronnego biją rekordy. Przychody Czechoslovak Group w 2024 r. wzrosły prawie dwuipółkrotnie, Colt CZ Group – o ponad połowę. Wzrostu spodziewa się też STV Group. Ekonomiści wieszczą, że branża zbrojeniowa może się stać nowym kołem zamachowym czeskiej ekonomii, zastępując będący w odwrocie przemysł motoryzacyjny.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie wyniki finansowe osiągnęły w zeszłym roku czeskie firmy z sektora obronnego.
- Gdzie znajdują się ich najważniejsze rynki zbytu.
- Co, zdaniem ekonomistów, jest potrzebne, aby branża zbrojeniowa stała się motorem napędowym czeskiej gospodarki.
Przychody Czechoslovak Group (CSG) – przemysłowo-obronnego koncernu z siedzibą w Pradze – wzrosły w zeszłym roku o ponad 130 proc. i przekroczyły 4 mld euro (97,7 mld koron). Wynik EBITDA skoczył o 150 proc., do prawie 1,08 mld euro (około 26,3 mld koron), zaś zysk netto przebił 526 mln euro (blisko 13,1 mld koron). To oznacza, że był aż trzykrotnie wyższy niż w 2023 r. – wynika z danych opublikowanych przez CSG. Zasadniczy wpływ na poprawę wszystkich tych wskaźników miał wzrost organiczny. Tym samym czeska firma, która w zeszłym roku przejęła za ponad 2 mld dolarów amerykańską spółkę Kinetic Group, wyraźnie umocniła się na pierwszej pozycji wśród zachodnich wytwórców amunicji.
Kamień węgielny bezpieczeństwa
„W 2024 r. umocniliśmy swoją pozycję jako najszybciej rozwijająca się duża firma obronna w Europie. Ponad dwukrotnie zwiększyliśmy przychody i zysk operacyjny. Stało się to głównie dzięki wzrostowi organicznemu oraz strategicznym inwestycjom” – deklaruje Zdeněk Jurák, dyrektor finansowy CSG, cytowany w komunikacie.
„Europa znalazła się w przełomowym momencie – przemysł obronny nie jest już tylko sektorem gospodarki, lecz kamieniem węgielnym naszej suwerenności i bezpieczeństwa. Dynamiczny wzrost wydatków na obronność w całej Europie pokazuje zrozumienie tego faktu. Rekordowe wyniki CSG w 2024 r. dowodzą, że jesteśmy gotowi stawić czoła temu historycznemu wyzwaniu. Nasz wzrost to nie tylko liczby – chodzi o zapewnienie europejskim demokracjom narzędzi do ochrony wolności w coraz bardziej niestabilnym świecie” – dodaje Michal Strnad, właściciel czeskiego koncernu.
Niespełna 33-letni przedsiębiorca, który majątek odziedziczył po ojcu, już w zeszłym roku był najszybciej bogacącym się miliarderem Europy Środkowej. Magazyn „Forbes” szacował wówczas jego majątek na 101 mld koron – o ponad 55 mld więcej niż rok wcześniej. Zajął szóste miejsce na liście najbogatszych Czechów. Ponieważ zasadniczą część fortuny Strnada juniora stanowi właśnie CSG, w kolejnej edycji prestiżowego zestawienia „Forbesa” biznesmen może znacznie awansować.
Warto wiedzieć
30 lat Czechoslovak Group
Początki dzisiejszej CSG sięgają 1995 r., kiedy Jaroslav Strnad założył przedsiębiorstwo Excalibur Army, zajmujące się handlem głównie używanym sprzętem wojskowym. Dziesięć lat później przejął byłe zakłady remontowe czeskiej armii w miasteczku Přelouč i rozpoczął działalność produkcyjną.
W 2010 r. Excalibur Army przejął czeską firmę DAKO-CZ, co oznaczało wejście w segment produkcji na potrzeby kolei. Trzy lata później grupa stała się właścicielem legendarnej czeskiej marki motoryzacyjnej Tatra. Następnie rozpoczęła się era zagranicznej ekspansji i przejęć – m.in. w Hiszpanii, we Włoszech, w Niemczech oraz w Stanach Zjednoczonych.
Obecnie grupa składa się z ponad stu spółek, z czego 37 to zakłady produkcyjne zlokalizowane głównie w krajach Unii Europejskiej, ale także w USA. Na koniec 2024 r. koncern CSG zatrudniał ponad 14 tys. pracowników – o 4 tys. więcej niż rok wcześniej.
Tezy Michala Strnada zdaje się potwierdzać struktura sprzedaży jego przedsiębiorstwa. W minionym roku najszybciej rosły przychody CSG z rynku ukraińskiego. Broniący się przed rosyjską agresją kraj zakupił od Czechów sprzęt za 1,7 mld euro (około 42,4 mld koron), co oznacza ponad czterokrotny wzrost względem 2023 r., gdy wynosiły około 0,4 mld euro.
Z kolei przychody czeskiego koncernu z rynków Unii Europejskiej wzrosły w 2024 r. o 90 proc. rok do roku, osiągając 1 mld euro. Na rodzimym rynku sięgnęły 0,5 mld euro.
Choć CSG określa się mianem koncernu przemysłowo-obronnego, to właśnie działalność zbrojeniowa odgrywa coraz większą rolę. W 2024 r. odpowiadała już za 83,6 proc. łącznej sprzedaży grupy.
Mniejsi gracze też rosną
CSG – choć to zdecydowanie największa czeska firma zbrojeniowa – nie jest jedynym podmiotem z branży, który odnotował znaczący wzrost sprzedaży. Drugie miejsce zajmuje Colt CZ Group. Przychody tego producenta broni i amunicji wzrosły w 2024 r. o ponad połowę, osiągając prawie 22,4 mld koron. W podobnym tempie zwiększył się wynik EBITDA, który wyniósł 4,6 mld koron. Zysk netto natomiast zmniejszył się o prawie 6 proc., do 1,93 mld koron.
„Wyniki są zgodne z naszymi oczekiwaniami, zwłaszcza jeśli chodzi o wzrost organiczny w segmencie broni palnej” – podkreśla cytowany przez czeską telewizję publiczną prezes Colt CZ Group, Jan Drahota.
STV Group – jedyny czeski producent amunicji wielkokalibrowej – nie ogłosił jeszcze wyników za 2024 r. Dyrektor ds. rozwoju firmy, Ivo Strejček, spodziewa się jednak wyraźnej poprawy sprzedaży i zysków. Rok wcześniej przedsiębiorstwo borykało się z niedoborem surowców i komponentów, co doprowadziło do niemal 40-procentowego spadku przychodów (do około 4 mld koron) oraz zmniejszenia zysku netto o około 13 proc., do 1,5 mld koron.
Czołgi w miejsce samochodów
Dynamicznie rosnące zyski czeskich producentów broni i amunicji coraz silniej zasilają budżet państwa. Ekonomiści szacują, że przemysł zbrojeniowy odpowiada obecnie za około 1 proc. czeskiego PKB.
„Może się stać bardzo ważnym filarem naszej gospodarki – tym cenniejszym, że charakteryzującym się wysoką wartością dodaną” – mówi cytowany przez portal tn.cz Aleš Rod, ekspert Centrum Analiz Ekonomicznych i Rynkowych (CETA).
Jego zdaniem branża obronna mogłaby wykorzystać słabnącą pozycję przemysłu motoryzacyjnego. Co więcej – to właśnie sektor zbrojeniowy może w przyszłości pełnić rolę nowego koła zamachowego czeskiej gospodarki. Aby tak się stało, konieczne będzie jednak wsparcie polityków.
„W tej branży kontrakty zawierane są w trybie G-to-G negotiations, czyli w bezpośrednich rozmowach między przedstawicielami rządów dwóch państw” – wyjaśnia Aleš Rod.

Główne wnioski
- Dynamiczny rozwój czeskiego sektora obronnego. Czeskie firmy zbrojeniowe – CSG i Colt CZ Group – odnotowały w 2024 r. rekordowe wyniki finansowe. Branża ta odgrywa coraz większą rolę w gospodarce kraju i, według prognoz, będzie nadal dynamicznie się rozwijać.
- Wzrost majątku Michala Strnada. Właścicielem CSG, największej firmy zbrojeniowej w Czechach, jest niespełna 33-letni Michal Strnad. Już wcześniej uznawany był za najszybciej bogacącego się miliardera Europy Środkowej – teraz jego pozycja najpewniej jeszcze się umocni.
- Zbrojeniówka w miejsce motoryzacji. W obliczu spadku znaczenia przemysłu motoryzacyjnego sektor obronny może stać się nowym motorem czeskiej gospodarki – twierdzą ekonomiści. Przewidują dalszy rozwój tej branży, zaznaczając jednak, że niezbędne będzie wsparcie polityczne.