Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Zielona zmiana, wielkie pieniądze i nowe technologie. Polskie firmy stoją przed szansą na wzrost

Transformacja energetyki i przemysłu może być motorem napędowym polskiej gospodarki, o ile zostanie przeprowadzona w odpowiedni sposób. O megatrendach w polskiej energetyce i transporcie, nowych technologiach oraz finansowaniu zielonych inwestycji i innowacji rozmawialiśmy z ekspertami podczas drugiej debaty zorganizowanej przez XYZ w ramach projektu „W stronę konkurencyjnej gospodarki”.

Uczestnicy debaty „Innowacje motorem napędowym gospodarki”. Od lewej: Paweł Wiejski – starszy analityk ds. polityk publicznych w Instytucie Reform, Leszek Stypułkowski – członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, Barbara Oksińska – dziennikarka XYZ, Marcin Danił – członek zarządu ds. finansowo-handlowych Polskich Portów Lotniczych i Marianna Sobkiewicz – starsza analityczka w zespole energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym. Fot. Jakub Kuźmiński, XYZ

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. W jakim kierunku zmierza transformacja energetyczna w Polsce.
  2. Jak na transformacji mogą skorzystać polskie firmy.
  3. Jakie inwestycje infrastrukturalne planowane są w naszym kraju.

Trwa transformacja polskiej energetyki, przemysłu i transportu, w tym także lotniczego. To wymaga zastosowania nisko- lub zeroemisyjnych technologii, często też takich, które dopiero wkraczają na polski rynek lub są nowością w skali globalnej. Czy firmy są gotowe na zmiany? Jakich regulacji potrzebują? Jak mogą finansować swoje inwestycje? O tym rozmawialiśmy podczas debaty wieńczącej cykl artykułów na temat konkurencyjności polskiej gospodarki.

Prezentujemy najważniejsze wypowiedzi uczestników dyskusji, a także partnera naszego projektu – Tauronu.

Celem jest zmniejszenie emisji

Jednym z megatrendów w polskiej gospodarce jest redukcja emisji CO2, której tempo różni się w zależności od branży.

– Na pewno trzeba rozróżnić dekarbonizację energetyki od dekarbonizacji przemysłu. Ta pierwsza jest w Polsce w dość dużym stopniu zaawansowana, choć przebiega wolniej niż w większości innych państw Unii Europejskiej. Efektem jest widoczny spadek udziału węgla w produkcji energii elektrycznej. Natomiast dekarbonizacja przemysłu jest zupełnie innym wyzwaniem, o wiele trudniejszym. Są sektory fundamentalne dla funkcjonowania gospodarki, takie jak przemysł stalowy, cementowy czy chemiczny, w których występują znaczne emisje procesowe, które trudno zredukować. Obecnie mamy ograniczoną dostępność technologii, które mogą dekarbonizować te sektory przemysłu. Jednocześnie obserwujemy potężny rozwój przemysłowy Chin i Indii, który stanowi dla konkurencyjności polskich firm zagrożenie – wskazała Marianna Sobkiewicz, starsza analityczka w zespole energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Obserwowanym trendem w energetyce jest dziś również dywersyfikacja źródeł energii.

Zdaniem eksperta

Zróżnicowany miks energetyczny i neutralność technologiczna

Kiedyś mieliśmy energię elektryczną głównie z węgla, a ropa naftowa zasilała transport i było to wszystko bardzo proste. Teraz ważna jest dywersyfikacja źródeł energii, bo niezależnie od tego, z jakiej frakcji politycznej wywodzić się będą decydenci – czy będą proklimatyczni, czy antyklimatyczni – to nie uciekniemy przed unijną polityką klimatyczną, która na pewno w jakiejś formie z nami pozostanie. Równie ważna przy kształtowaniu polityk unijnych powinna być neutralność technologiczna. Kluczowy jest cel, czyli zmniejszenie emisji CO2, a czy zrealizujemy go przez zastosowanie zielonego wodoru czy przez elektryfikację albo inną technologię, to powinno być mniej istotne.

Impuls dla rozwoju polskiej gospodarki

Leszek Stypułkowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, podkreślił, że transformacja powinna wpłynąć na rozwój jak największej liczby polskich firm, szczególnie tych innowacyjnych, wdrażających rodzime technologie.

– Powinniśmy być patriotami gospodarczymi. Ale jak to zrobić, by faktycznie rozwinąć polską gospodarkę i cały ekosystem innowacyjnych firm, by polskie firmy mogły konkurować na globalnych rynkach? Dziś większość komponentów potrzebnych do transformacji energetycznej importujemy z krajów azjatyckich. Tymczasem transformacja energetyczna, oprócz tego, że oczywiście ma nam pomóc chronić planetę, jest także gigantycznym impulsem rozwojowym dla gospodarki. I o ile obecnie najlepiej wykorzystują to Chiny, budując megafabryki i dostarczając nam komponenty do transformacji energetycznej, to przyszedł czas, abyśmy zrozumieli to również w Polsce i w Europie i wykorzystali to dla naszego rozwoju – podkreślił Leszek Stypułkowski.

BGK bierze udział w finansowaniu polskiej transformacji energetycznej, m.in. transferując do krajowych firm pieniądze z unijnych funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Zdaniem eksperta

Na inwestycjach w Polsce powinny zyskiwać głównie polskie firmy

Ważne jest to, żeby na transformacji energetycznej i innych realizowanych w kraju megaprojektach, rozwinęło się jak najwięcej polskich firm, szczególnie tych innowacyjnych, promujących polską myśl techniczną. Często są to firmy małe, które komercjalizują ciekawą technologię o parametrach często znacznie lepszych, niż wynosi średnia rynkowa w Europie. Aby taka firma mogła skalować swoją działalność, musi znaleźć się większy podmiot, który zechce zaryzykować i wdrożyć tę technologię w swojej organizacji. To pilne zadanie dla naszych czempionów – zarówno firm prywatnych, jak i spółek skarbu państwa – by w swoich planach inwestycyjnych w jak największym stopniu uwzględniały polskie firmy i polskie innowacje, zachowując przy tym oczywiście zasady konkurencyjności i wszystkie normy prawne.

Dla branży lotniskowej transformacja jest szansą

Polskie firmy już podążają w kierunku zeroemisyjności. Szczególnie widać to na przykładzie branży lotniskowej.

– Nasza branża widzi dzisiaj w transformacji szansę i traktuje ją jako inwestycję, a nie koszt. To jest ogromna zmiana w podejściu. Na koniec dnia chodzi przecież o to, by energia była tańsza, bo na tym zyskuje cała gospodarka. Jeśli faktycznie uda się zrealizować cel i chociaż zbliżyć się do zeroemisyjności w 2050 r., to będzie to olbrzymi skok rozwojowy i technologiczny dla całej Europy. Przemysł lotniczy ma wiele do zrobienia, jeśli chodzi o redukcję emisji. Pierwszym etapem jest zastosowanie zrównoważonych paliw lotniczych, tzw. SAF, które będą wykorzystywały odpady przemysłowe takie jak zużyte oleje czy biokomponenty. I tu ważne jest, by polskie rafinerie włączyły się do tego procesu, byśmy mogli produkować te paliwa w naszym regionie – stwierdził Marcin Danił, członek zarządu ds. finansowo-handlowych Polskich Portów Lotniczych.

PPL realizuje duże inwestycje – został inwestorem branżowym Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz modernizuje Lotnisko Chopina w Warszawie. Aktywnie wspiera też rozwój lotnisk regionalnych. Projekty te będą napędzać rodzime przedsiębiorstwa.

Zdaniem eksperta

Duże inwestycje infrastrukturalne

Trudno sobie wyobrazić, żeby Polska nie miała hubu lotniczego. Budowa CPK to jest ogromne przedsięwzięcie, warte ponad 130 mld zł, w które będziemy angażować w dużej mierze polskie firmy. Już teraz to robimy. Na przykład oprogramowanie do kontroli zarządzania płytą czy ruchu lotniczego robi polska spółka. Także projekt Centrum Kontroli Operacji Lotniczych wykona konsorcjum polskich spółek. Polskie lotniska realizują wiele inwestycji, które mają na celu zwiększenie przepustowości, będziemy przy tym korzystać z najnowszych technologii. Tylko w ubiegłym roku porty w Polsce obsłużyły 60 mln pasażerów, z czego samo Lotnisko Chopina ma 36-proc. udział w rynku. Natomiast globalnie mówimy o 10 mld pasażerów i prognozy wskazują, że ta liczba podwoi się w ciągu dwóch dekad. Widać więc wyraźnie, że pomimo konfliktów i niepewnej sytuacji gospodarczej, ludzie nie rezygnują z lotów turystycznych i biznesowych. Dlatego patrzymy na przyszłość branży z dużym optymizmem.

Rynek stawia bariery

Polskie firmy wciąż jednak napotykają przeszkody, które hamują ich rozwój. Na czoło wysuwają się tutaj m.in. nieprzyjazne dla przedsiębiorców regulacje, w tym przeciągające się procedury administracyjne.

– Dziś dużo mówi się o deregulacji, ale w praktyce powinniśmy raczej mówić o lepszych regulacjach. Doszliśmy bowiem do momentu, w którym w ramach deregulacji próbuje się skracać długość konsultacji społecznych przy wdrażaniu ważnych ustaw. Nie tędy droga. Z pewnością jednak jest sporo niepotrzebnej biurokracji i wiele procedur, które można uprościć. Bariery obserwujemy też na poziomie unijnym. Jest wiele firm w Unii Europejskiej, które mają dobry pomysł, ale w momencie, gdy dochodzi do komercjalizacji innowacyjnej technologii, przenoszą się poza UE. Ten etap pomiędzy start-upem a wyskalowanym produktem nazywamy doliną śmierci. Z tym etapem UE sobie nie radzi, bo w wielu obszarach rynek nie jest do końca wspólny. Nie mamy np. wspólnego rynku energii. Również integracja rynku kapitałowego jest wciąż niedokończonym projektem i dlatego pozyskiwanie kapitału w UE jest dużo trudniejsze niż w USA – zauważył Paweł Wiejski, starszy analityk ds. polityk publicznych w Instytucie Reform.

Jego zdaniem transformacje energetyczna będzie postępować, choć realizacja celu zawartego w porozumieniu paryskim, a więc ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu 1,5 st. C, idzie zbyt wolno.

Zdaniem eksperta

Gwałtowny rozwój fotowoltaiki

W transformacji energetycznej są trzy technologie, których rozwój nie zwalnia tempa. Są to: fotowoltaika, baterie i elektromobilność. Fotowoltaika jest na etapie wzrostu wykładniczego i co trzy lata podwaja produkcję energii. Nawet w Chinach, które przecież wciąż wykorzystują paliwa kopalne na ogromną skalę, większość wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną pokrywają odnawialne źródła energii. Rozwój fotowoltaiki pociąga za sobą oczywiście pewne wyzwania, bo energia ze słońca robi się niewyobrażalnie tania i będzie jej coraz więcej. A nasze systemy energetyczne nie są gotowe na to, by tak dużo tej energii przyjąć. Dlatego musimy się bardzo dobrze przygotować na skutki tej transformacji.

Zróżnicowany miks energetyczny

Według prezesa Tauronu Grzegorza Lota przyszłością energetyki jest dywersyfikacja źródeł wytwórczych.

– Przyszłość energetyki nie będzie oparta na jednej technologii, lecz na zrównoważonym miksie z dominującą rolą odnawialnych źródeł energii. OZE muszą być wspierane przez technologie stabilizujące, takie jak: wodór, który może pełnić funkcję zarówno magazynu energii, jak i paliwa dla przemysłu i transportu; biometan, wpisujący się w koncepcje gospodarki obiegu zamkniętego przez wykorzystanie odpadów rolniczych i komunalnych; zaś w dalszej perspektywie również SMR-y, czyli małe, modułowe reaktory jądrowe. Ta technologia, zwłaszcza po 2030 r., ma szansę stać się ważnym uzupełnieniem miksu energetycznego i może zastępować wycofywane bloki węglowe. Niemniej traktujemy je jak każdą obiecującą niskoemisyjną technologię i poddajemy ją analizie wykorzystania w transformacji grupy. Jesteśmy otwarci na udział w projektach SMR-owych, oczywiście pod warunkiem określenia jasnych ram prawnych, finansowych i rozwiązań technologicznych w zakresie rozwoju tej technologii i jej upowszechnienia – podkreśla Grzegorz Lot.

Prezes Tauronu dodaje, że megatrendy w energetyce wyznacza dzisiaj przede wszystkim polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Poza ambitnym celem osiągnięcia neutralności do 2050 r. przed sektorem pojawia się kolejne wyzwanie. Komisja Europejska sygnalizuje wyznaczenie przejściowego celu klimatycznego przez osiągnięcie redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. (w porównaniu z rokiem 1990) do 2040 r.

Zdaniem eksperta

Magazyny energii kluczowe dla powodzenia transformacji

Dziś obserwujemy zdecydowane przyspieszenie w kierunku dekarbonizacji. Dotyczy to już nie tylko samego wytwarzania energii elektrycznej, ale także dekarbonizacji ciepła. Naturalnie związany z tymi procesami jest dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii, jak również inwestycje w mikoinstalację i lokalne źródła energii, które wspierają rozwój energetyki rozproszonej. Ważnym elementem technologicznych megatrendów, bez których projekt neutralności klimatycznej opartej o OZE nie może się udać, są magazyny energii. Baterie, magazyny cieplne czy elektrownie szczytowo-pompowe stają się kluczowe dla poprawy stabilności systemu energetycznego i efektywniejszego zarządzania nadwyżkami czy niedoborami w produkcji. Zresztą efektywność, obok pozostałych jej składowych, czyli zrównoważonego rozwoju, elastyczności i cyfryzacji – jest tutaj słowem najtrafniej opisującym obrany kierunek zmian. To efektywność obniża rachunki za prąd, bo systemy, które obsługujemy, są po prostu bardziej wydajne.
Zasadniczym megatrendem jest ochrona środowiska, bezpieczeństwo energetyczne oraz konkurencyjne ceny energii elektrycznej i dystrybucji, co jest kluczowym elementem do budowy przewagi konkurencyjnej i rozwoju gospodarki.

Główne wnioski

  1. Polska energetyka zmierza w kierunku większego wykorzystania odnawialnych źródeł energii, która stopniowo zastępuje elektrownie węglowe. Celem jest zmniejszenie emisji CO2 i zagwarantowanie polskim odbiorcom taniej energii elektrycznej. Na razie jednak wiele technologii, które zasilają zieloną transformację, trafia do nas z krajów azjatyckich.
  2. Polskie firmy powinny być włączane w jak największym stopniu w łańcuch dostaw przy realizowanych w Polsce na dużą skalę inwestycjach energetycznych i infrastrukturalnych. W ten sposób transformacja będzie napędzała polską gospodarkę.
  3. Ważne jest również to, aby Polska i Unia Europejska likwidowały bariery, które hamują rozwój lokalnych firm i lokalnych innowacji. Dzięki temu rodzime przedsiębiorstwa będą mogły skalować swoją działalność.