Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport

49-letni Ukrainiec Władimir Kliczko „poważnie rozważa” powrót na ring. Co nim kieruje?

W przeszłości Władimir Kliczko mawiał, że urodzonym wojownikiem jest jego brat Witalij, a nie on. Wspominał, że na początku mocno odpychała go brutalność boksu. Tymczasem brat został politykiem i o powrocie na ring nie myśli, a Władimir po ośmiu latach sportowej emerytury znów może się bić.

Na zdjęciu ukraiński pięściarz Władimir Kliczko podczas pojedynku z Anthonym Joshuą w kwietniu 2017 r.
Władimir Kliczko (z prawej) podczas pojedynku z Anthonym Joshuą. To ostatnia walka Ukraińca, odbyła się w kwietniu 2017 r. Wygrał Joshua. Czy w 2025 r. dojdzie do rewanżu? Zdjęcie: Richard Heathcote/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak dużo płacą najlepszym pięściarzom saudyjscy szejkowie.
  2. Dlaczego Ukraińcy mówią, że Witalij Kliczko był lepszym pięściarzem niż Władimir.
  3. Która walka sprawiła, że Witalij Kliczko stał się bohaterem Ukrainy.

Był mistrzem świata wagi ciężkiej przez wiele lat, zarobił w ringu ok. 200 mln dol. Można bezpiecznie założyć, że wciąż jest bardzo bogatym człowiekiem, a zatem nie będzie to typowo bokserski, desperacki powrót po pieniądze. Jeśli oczywiście Władimir Kliczko naprawdę wróci do sportu – na razie nie mamy jego potwierdzenia, są tylko bardzo mocne poszlaki.

Władimir Kliczko i saudyjskie kuszenie

O tym, że Ukrainiec „poważnie rozważa” powrót i ma stoczyć w 2025 r. wielką walkę, napisał magazyn The Ring. Właścicielem tego słynnego tytułu jest od kilku miesięcy Saudyjczyk Turki Alalshikh, najważniejszy człowiek we współczesnym boksie. Dysponuje gigantycznymi saudyjskimi pieniędzmi, organizuje największe walki. W ubiegłym roku w Rijadzie odbyły się dwa wspaniałe pojedynki Ukraińca Ołeksandra Usyka i Brytyjczyka Tysona Fury’ego. W pierwszej walce Fury zarobił ok. 100 mln dolarów, a Usyk – ok. 45 mln dolarów. Wygrał Ukrainiec, więc to on za rewanż dostał więcej pieniędzy – 105 mln przy 85 mln dolarów dla Fury’ego. I znów wygrał.

Turki Alalshikh, formalnie minister ds. rozrywki w rządzie Arabii Saudyjskiej, od dość dawna mówi, że wspaniale byłoby znów zobaczyć Władimira Kliczkę w ringu. Nie musi oczywiście dodawać, że zadbałby o odpowiednią wypłatę dla Ukraińca. Można przypuszczać, że byłby gotów zaoferować np. 50 mln.

A Władimir Kliczko, choć dotąd niczego nie potwierdził, jeszcze przed wejściem do boksu wielkich saudyjskich pieniędzy, wysyłał pewne sygnały, że waha się, czy nie wrócić.

Władimir – głos Ukrainy

Bardzo mocno wspiera Ukrainę w czasie rosyjskiej napaści, ostatnio widzieliśmy go wśród żołnierzy, którzy w wyniku wojny stracili nogę lub rękę i korzystają z protez – Władimir Kliczko urządził dla nich mały trening/pokaz bokserski (filmik poniżej). Wykorzystuje też swoją wielką popularność, by uświadamiać światu okrucieństwo Rosjan. Wspiera także starszego brata Witalija, również wspaniałego mistrza wagi ciężkiej, który po zakończeniu kariery został merem Kijowa (w 2014 r.), a w przyszłości może będzie prezydentem Ukrainy.

Możemy postawić pierwszą hipotezę – może Władimir Kliczko wraca na ring, żeby wspomóc częścią gaży – wieloma saudyjskimi milionami – swój kraj. Może przy okazji pomóc też bratu – również politycznie.

Może też chce wzmocnić morale swoich rodaków, pokazując, że wszystko jest możliwe, nawet powrót na ring w wieku 49 lat po bardzo długiej przerwie. Ta hipoteza ma swoje uzasadnienie, choć trzeba dodać, że już Ołeksandr Usyk owe morale wzmocnił fantastycznie, pokonując o wiele większego od siebie Tysona Fury’ego.

Może przyczyny ewentualnego powrotu są czysto sportowe? Może Władimir Kliczko czuje pewien niedosyt i chce coś udowodnić sobie i innym. Pod koniec kariery przegrał dwie wielkie walki – pokonali go Brytyjczycy – Tyson Fury i Anthony Joshua. Może nie przyjmuje do wiadomości prostego „usprawiedliwienia”, że on miał już 40 lat, a oni byli znacznie młodsi.

Władimir Kliczko to „nudziarz”?

A może Władimirowi doskwiera brak czegoś, co można nazwać „legendą”. Był mistrzem świata przez wiele lat, ale jego styl walki nie elektryzował kibiców. Władimir Kliczko w pierwszej połowie kariery bywał mocno nokautowany, więc później walczył ostrożnie, wykorzystywał to, iż jest wyższy od większości rywali (mierzy prawie dwa metry). Nie składał ciosów w kombinacje, lecz uderzał znakomicie lewym prostym, czekając, aż będzie mógł znokautować przeciwnika potężnym prawym. Gdy dochodziło do sytuacji potencjalnie niebezpiecznej, klinczował.

Autor niniejszego tekstu w latach „panowania” Władimira Kliczki mieszkał w krakowskich akademikach, w których połowę lub większość stanowili obywatele Ukrainy. Gdy zaczynała się rozmowa o boksie i Władimirze, reagowali wyprzedzająco, mówili jakby nieco zawstydzeni: „Nudne walki, tak. Witalij był lepszy”.

Witalij Kliczko rzeczywiście jest wielką „legendą”. Nie bywał nokautowany, boksował bardziej nieszablonowo, przegrał tylko dwa pojedynki. Raz z powodu kontuzji, a raz dlatego, że twarz strasznie zmasakrował mu wielki Lennox Lewis. I właśnie walka z Lewisem z 2003 r. – wyjątkowo ekscytująca – stworzyła legendę.

Witalij Kliczko prowadził na punkty, gdy po szóstej rundzie pojedynek przerwano. Wcześniej przyjął cios, który powaliłby słonia – Lennox Lewis uderzył potężnie prawym podbródkowym, a Kliczko ani nie upadł, ani też głowa nie oderwała mu się od szyi. Gdy walkę przerywano, Kliczko wciąż chciał walczyć – mimo że okolice jego lewego oka wyglądały bardzo niepokojąco.

Władimir Kliczko, jeśli wróci, narazi się na podobne lub dużo gorsze kontuzje. W wadze ciężkiej sporo jest dziś pięściarzy, którzy potrafią przyłożyć niemal tak jak Lewis.

A może właśnie o to chodzi – o zwycięstwa nad takimi rywalami.

Główne wnioski

  1. Powrót Władimira Kliczki na ring wydaje się prawdopodobny, ponieważ napisał o tym magazyn The Ring należący do najważniejszego człowieka we współczesnym boksie. Jest nim Turki Alalshikh, minister ds. rozrywki w rządzie Arabii Saudyjskiej.
  2. Władimir Kliczko w czasie wieloletniej kariery zarobił na ringu ok. 200 mln dolarów. Jeśli wróci do sportu, za jedną walkę otrzyma zapewne ok. 50 mln. A może więcej.
  3. Witalij Kliczko, od wielu lat mer Kijowa, swoją legendę bokserską zbudował podczas walki z Lennoxem Lewisem. Jego brat Władimir takiego pojedynku w swoim CV nie ma – na razie.