"Sprawa stulecia" w Watykanie. Rusza proces apelacyjny kardynała Angelo Becciu

W Watykanie rusza sprawa apelacyjna kardynała Angelo Becciu. W pierwszej instancji usłyszał wyrok pięciu i pół roku więzienia za malwersacje w zarządzaniu funduszami Sekretariatu Stanu. Razem z nim od wyroku odwołało się jeszcze sześć osób.

Razem z kardynałem Becciu apelację złożyli bowiem byli finansiści i pracownik Sekretariatu Stanu Watykanu. Usłyszeli oni wyroki od roku do siedmiu lat więzienia za oszustwa i korupcję.

Sprawa purpurata trwała ponad dwa lata. Nazwano ją „procesem stulecia”. Nie tylko dotyczyła bowiem ważnego duchownego, któremu zarzucono nadużycia finansowe, ale odbyło się też 86 rozpraw.

Kardynał Becciu był zastępcą sekretarza stanu Watykanu. Okazało się, że za ponad 300 milionów euro kupił luksusową posiadłość w Londynie za środki, które miały trafić m.in. na działalność charytatywną czy apostolską. Kamienicę sprzedano za dużo mniejsze pieniądze, a Sekretariat Stanu stracił przynajmniej 139 milionów euro. Gdy sprawa wyszła na jaw, duchowny stracił stanowisko prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Odebrano mu też prawa związane z godnością kardynała, co sprawiło, że nie mógł brać udziału w tegorocznym konklawe.

Becciu oskarżono też o przelewanie watykańskich pieniędzy do sardyńskiej spółdzielni jego brata. Trafiło tam ponad 100 tysięcy euro. Jego obrońcy tłumaczyli, że fundusze przeznaczono na cele charytatywne. Mówili też, że w sprawie kamienicy Becciu nie miał wpływu na jej zakup.

Proces ujawnił wiele nieprawidłowości w finansach Watykanu, korupcję i wątpliwe inwestycje. Bardzo zaszkodził też wizerunkowi Stolicy Apostolskiej.

Proces apelacyjny zacznie się już za pontyfikatu następcy Franciszka, półtora roku od ogłoszenia kar. Poprowadzi go hiszpański arcybiskup Alejandro Arellano Cedillo. W składzie sędziowskim będzie też dwóch świeckich.

Apelacja budzi wielkie emocje. Włoska prasa opublikowała bowiem rozmowy, z których wynika, że podczas pierwszego procesu wpływano na świadków m.in. z powodów osobistych czy chęci odwetu.