Północnokoreańscy hakerzy ukradli ponad dwa miliardy dolarów w kryptowalutach. To ich rekordowy łup

Północnokoreańscy hakerzy ukradli ponad dwa miliardy dolarów. To efekt ponad 30 ataków, z czego jeden przyniósł im aż 1,5 miliarda dolarów. Przestępcy zmienili też swoje metody — zamiast uderzać w infrastrukturę kryptowalutową, próbują oszukiwać i manipulować użytkowników giełd kryptowalut.

Z raportu amerykańskiej firmy analitycznej Elliptic wynika, że kwota ta jest wynikiem ponad 30 ataków hakerskich. Najbardziej zyskowne było włamanie na giełdę kryptowalut Bybit, podczas którego cyberprzestępcy ukradli około 1,5 miliarda dolarów. Kolejne znaczące ataki to kradzież 14 milionów dolarów z giełdy WOO X oraz 1,2 miliona dolarów z platformy blockchain Seedify.

Te dwa miliardy dolarów to i tak ostrożne szacunki. Z raportu wynika, że w wielu przypadkach brakuje dowodów, by oficjalnie przypisać kradzieże Korei Północnej. Część przestępstw nie jest w ogóle zgłaszana.

Korea Północna zwiększyła zyski z cyberkradzieży, ponieważ zmieniła metody ataków. Hakerzy z Korei Północnej nie wykorzystują już luk w infrastrukturze, lecz próbują oszukać użytkowników giełd kryptowalut, by uzyskać dostęp do ich elektronicznych portfeli.

Ponieważ Korea Północna podlega surowym sankcjom międzynarodowym, kraj ten wykorzystuje hakerów do finansowania programów zbrojeniowych. Według ekspertów Rady Bezpieczeństwa ONZ, Pjongjang finansuje około 40 proc. swoich zbrojeń nielegalnymi środkami cybernetycznymi.