UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko trzem spółkom koncernu Apple
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie antymonopolowe wobec trzech spółek Apple. Prezes urzędu postawił zarzuty nadużywania pozycji dominującej spółkom Apple, Apple Operations International i Apple Distribution International.
Chodzi o politykę ochrony prywatności użytkowników wprowadzoną przez koncern w 2021 r. Polityka App Tracking Transparency Framework (ATT) dotyczy systemów operacyjnych iOS oraz iPadOS od wersji 14.5.
– Podejrzewamy, że sposób wdrożenia zasad polityki ATT w systemach operacyjnych Apple może prowadzić do nieuczciwego ograniczenia konkurencji. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty nadużywania pozycji dominującej spółkom: Apple, Apple Operations International i Apple Distribution International – podaje prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Zasady polityki ATT mogły prowadzić zdaniem urzędu do wprowadzania konsumentów w błąd co do poziomu ochrony prywatności, a jednocześnie pogłębiać przewagę konkurencyjną Apple względem innych spółek na rynku reklamy.
Za nadużywanie pozycji dominującej spółkom zgodnie z prawem grozi kara do 10 proc. obrotu.
Postępowania w sprawie polityki ATT prowadzone są również przez urzędy antymonopolowe w Niemczech, Włoszech i Rumunii – podał UOKiK. W marcu 2025 r. decyzję w sprawie Apple wydał francuski organ, który nałożył na firmę karę w wysokości 150 mln euro.
UOKiK mówi o "podwójnej roli Apple"
Jak zwraca uwagę UOKiK, amerykański koncern Apple pełni "podwójną rolę". Po pierwsze projektuje i produkuje sprzęt elektroniczny ze zintegrowanym własnym systemem operacyjnym iOS lub iPadOS. Ale jest także wydawcą aplikacji mobilnych i świadczy usługi reklamy mobilnej. W ramach tej ostatniej działalności zbiera informacje o użytkownikach, które służą do wyświetlania im spersonalizowanych reklam. Apple w tym zakresie konkuruje z niezależnymi wydawcami aplikacji.
"Jednocześnie pełni rolę swego rodzaju regulatora wobec podmiotów, które działają w jego ekosystemie. Ustala reguły funkcjonowania – dla siebie oraz innych – w kontrolowanych przez siebie systemach operacyjnych" – wskazuje UOKiK. Przykładem działania regulacyjnego we własnym ekosystemie Apple jest zdaniem urzędu właśnie polityka ATT, w której Apple wprowadził swoją definicję „śledzenia” użytkowników.
"Według Apple oznacza to łączenie danych użytkownika zebranych z aplikacji określonego podmiotu z danymi użytkownika zebranymi z aplikacji innego podmiotu. Tak robi wielu niezależnych od Apple wydawców aplikacji, którzy współpracują ze sobą, wymieniając się informacjami, np. dotyczącymi preferencji konsumentów" – podaje UOKiK.
"Jednocześnie, zbieranie danych użytkownika przez Apple, nie jest uznawane za 'śledzenie'. Konsekwencją tej definicji są różne komunikaty wyświetlające się na ekranach iPhone’ów i iPadów. W przypadku aplikacji zewnętrznych firm użytkownicy widzą komunikat o zgodzie na „śledzenie” ich aktywności, czyli działania kojarzonego negatywnie. Natomiast przy treściach Apple jest to zgoda na 'reklamę spersonalizowaną'" – wskazuje urząd.
UOKiK zwraca również uwagę, że komunikat dotyczący Apple różni się graficznie od tego dotyczącego podmiotów zewnętrznych. Przykładowo, różna jest treść widoczna na przyciskach zgody lub odmowy. W przypadku Apple brzmi ona: 'Włącz reklamy spersonalizowane' oraz 'Wyłącz reklamy spersonalizowane', natomiast w komunikacie zewnętrznych aplikacji kolejność i treść przycisków to: 'Poproś aplikację o nieśledzenie' oraz 'Pozwól' – podaje urząd.
– Sposób sformułowania pytania o akceptację oraz układ graficzny wyświetlanych komunikatów może powodować, że zgodę na wykorzystanie danych użytkowników do celów reklamowych dostaje częściej Apple niż zewnętrzni wydawcy aplikacji. Choćby dlatego, że nikt z nas nie lubi być „śledzony”. Jednak efekt jest ten sam, a jest nim profilowanie użytkownika w celu przesyłania mu spersonalizowanych reklam, dopasowanych do jego preferencji i zachowań – komentuje Chróstny.
Polityka ATT nie wynika także z przepisów prawa dotyczących ochrony prywatności użytkowników, co potwierdził prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, którego prezes UOKiK poprosił o opinię w tej sprawie – podano w komunikacie UOKiK.
Polscy przedsiębiorcy mogli odczuć nierówne warunki pozyskiwania zgody na wyświetlanie reklam
Zdaniem regulatora, nierówne warunki pozyskiwania zgody na oferowanie spersonalizowanych reklam mogli odczuć w szczególności niezależni wydawcy aplikacji mobilnych, w tym polscy przedsiębiorcy. "Warunki dostępu do danych mogą bowiem ograniczać możliwość oferowania reklamy spersonalizowanej, obniżać wartość sprzedawanej powierzchni reklamowej w aplikacji oraz osłabiać ich pozycję negocjacyjną wobec reklamodawców" – wskazuje urząd.
– Bez wątpienia kwestia zbierania danych użytkowników internetu budzi kontrowersje. Zasady, w jaki sposób przedsiębiorcy mogą gromadzić i wykorzystywać informacje o nas, są uregulowane w prawie chroniącym dane osobowe. Właściciele systemów operacyjnych mogą stosować własne regulacje, ale nie mogą one naruszać prawa konkurencji. Podejrzewamy, że polityka ATT mogła wprowadzać w błąd co do poziomu ochrony prywatności, a jednocześnie pogłębiać przewagę konkurencyjną Apple względem niezależnych wydawców, przyczyniając się do umocnienia pozycji Apple na rynku reklamy. Tego typu zachowanie może stanowić nadużywanie pozycji dominującej, za które zgodnie z prawem grozi kara do 10 proc. obrotu – komentuje prezes UOKiK.
Apple deklaruje współpracę z UOKiK
Koncern odniósł się do decyzji UOKiK. W oświadczeniu przesłanym redakcji XYZ Apple deklaruje, że podejmie współpracę z UOKiK, aby móc nadal oferować polskim klientom politykę ATT.
„W firmie Apple uważa się, że prywatność to podstawowe prawo człowieka, a funkcja ATT została stworzona po to, aby zaoferować użytkownikom prosty sposób kontrolowania, czy firmy mogą śledzić ich aktywność w innych aplikacjach i witrynach internetowych. Została dobrze przyjęta przez naszych klientów i doceniona przez rzeczników prywatności oraz organy ochrony danych na całym świecie. Nic dziwnego, że branża zajmująca się śledzeniem danych wciąż sprzeciwia się naszym działaniom przywracającym użytkownikom kontrolę nad ich danymi, a obecnie intensywne naciski mogą zmusić nas do wycofania tej funkcji ze szkodą dla europejskich konsumentów" – wskazuje firma w oświadczeniu.
"Zostanie podjęta współpraca z polskim organem ochrony konkurencji, aby firma Apple mogła nadal oferować użytkownikom to cenne narzędzie wspierające ochronę prywatności” – podano także.