Program Czyste Powietrze ma szeryfa. Były komendant policji mówi nam o swojej nowej funkcji
Firmy wykonawcze zrzeszone w Związku Pracodawców Czystego Powietrza powołały na stanowisko prezesa gen. Mariusza Dąbka, byłego komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie. – Już po pierwszych godzinach współpracy ze Związkiem PCP widzę szereg problemów na styku biznesu i administracji – mówi XYZ Mariusz Dąbek. Opowiada też o tym, czym zajmie się na nowym stanowisku.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Czym zajmie się prezes Związku Pracodawców Czystego Powietrza.
- Dlaczego na czele związku stanęła osoba spoza branży termomodernizacyjnej.
- Jak wykonawcy chcą przywrócić na rynek uczciwą konkurencję.
Przedsiębiorcy zajmujący się termomodernizacją gospodarstw domowych chcą uregulować sytuację na rynku, który od dawna zmaga się z patologiami. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) w ubiegłym roku wykrył szereg nieprawidłowości zarówno po stronie wykonawców, jak i beneficjentów programu Czyste Powietrze. W ramach tego programu można było otrzymać nawet 136 tys. zł na ocieplenie domu i wymianę źródła ogrzewania. Nabór wniosków o dotacje wstrzymano pod koniec ubiegłego roku, a do końca marca tego roku NFOŚiGW ma przedstawić nowe zasady programu. Nie uspokoiło to jednak sytuacji na rynku – przeciwnie, problemy się zaogniły. Firmy wykonawcze zaczęły alarmować o wielomiesięcznych opóźnieniach w wypłatach dotacji za zrealizowane już prace. Choć NFOŚiGW nadzoruje program, to wnioski o dotacje przyjmują i rozliczają niezależne od niego wojewódzkie fundusze ochrony środowiska.
Wykonawcy postanowili połączyć siły, by wspólnie walczyć o swoje interesy w relacji z urzędnikami oraz eliminować patologie na rynku wykonawczym. W lutym utworzyli Związek Pracodawców Czystego Powietrza (PCP), a 11 marca na jego czele stanął gen. Mariusz Dąbek. W latach 2012-2016 pełnił funkcję komendanta wojewódzkiego policji w Małopolsce, a od 2016 r. działa jako przedsiębiorca w branży nieruchomości oraz licencjonowany zarządca nieruchomości. Teraz jego zadaniem będzie dbanie o dobre relacje branży termomodernizacyjnej z urzędnikami oraz podnoszenie standardów pracy w całym sektorze.
– Już po pierwszych godzinach współpracy ze Związkiem PCP widzę szereg problemów na styku biznesu i administracji. Wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, które wypłacają dotacje, nie mają spójnego podejścia do weryfikacji wniosków. Konieczne jest więc wprowadzenie pewnych standardów, , aby proces przyjmowania wniosków, ich weryfikacja i wypłata transz dotacji odbywały się według tych samych zasad. Musimy wypracować jednolite procedury, które będą obowiązywały fundusze w całym kraju. A przede wszystkim jako związek chcemy być głosem beneficjentów, bo to wszystko robimy przecież dla nich. Każdy obywatel, który chce skorzystać z programu Czyste Powietrze, powinien mieć pewność, że działa on sprawnie i w jednakowy sposób we wszystkich województwach – tłumaczy Mariusz Dąbek.
Zapewnia, że firmy mają już przygotowany pakiet rozwiązań, który zaproponuje Ministerstwu Klimatu i Środowiska oraz NFOŚiGW. Do tego powstanie także kodeks etyki dla wykonawców.
– Ważne jest to, byśmy mówili jednym głosem i by ten głos był wystarczająco głośny, by przebić się do osób decyzyjnych. Kolejny aspekt to wypracowanie kanonu zachowań, standardu pracy samych wykonawców. Firmy zrzeszone w związku powinny kierować się najwyższymi standardami i dawać gwarancję jakości na etapie wykonania i serwisowania prac. Nad tym też będziemy pracować. W ciągu najbliższych dni wypracujemy listę spraw do zrobienia – od tych najpilniejszych do tych, których wdrożenie wymaga czasu – zapowiada nowy prezes Związku PCP.
Wyjaśnia też, jak doświadczenie zawodowe w policji może pomóc mu w wykonywaniu nowych obowiązków.
– Przepracowałem 25 lat w mundurze, w tym czasie zarządzałem też garnizonem złożonym z 9 tys. ludzi, miałem na to budżet liczony w miliardach złotych i pozyskiwałem dodatkowe fundusze. Rozumiem, jak działa administracja państwowa od środka, a poza tym ostatnie dziewięć lat przepracowałem w prywatnym biznesie, więc wiem, z jakimi problemami borykają się przedsiębiorcy. Jestem dobrze przygotowany do tych zadań – zapewnia Mariusz Dąbek.
„Potrzebujemy osoby, która będzie poważnie traktowana przez administrację”
Wykonawcy od początku przyjęli, że na czele ich związku stanie osoba spoza branży termomodernizacyjnej.
– Po ostatnim spotkaniu branży wykonawców z przedstawicielami NFOŚiGW zrozumieliśmy, że nikt nie będzie nas słuchał, jeśli nie będziemy mówili jednym głosem i jeśli naszym przedstawicielem nie będzie osoba zaufania publicznego. Gen. Mariusz Dąbek ma etykę wpisaną w DNA swojej historii pracy. Potrzebujemy osoby, która będzie poważnie traktowana przez administrację. Obecnie mamy kilkumiesięczne opóźnienia w wypłacie pieniędzy z programu i sprzeczne sygnały płynące z administracji. NFOŚiGW zapewnia, że pieniądze są, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska mówią nam, że ich nie mają. Każdy z wojewódzkich funduszy rządzi się swoimi zasadami. Za chwilę będziemy mieli wielu gminnych operatorów programu i nie wyobrażam sobie, by z każdą gminą rozmawiać osobno, bo to jest po prostu niemożliwe. Musimy wypracować wspólne wytyczne dla całego programu – tłumaczy Dawid Zieliński, członek rady nadzorczej PCP i prezes Columbus Energy.
Firmy przygotowują się też na ogłoszenie przez NFOŚiGW nowych zasadach programu Czyste Powietrze, co ma nastąpić w tym miesiącu. Ich analizą zajmie się prezes związku wraz ze swoim zespołem, który będzie systematycznie rozbudowywany.
– Już 1 kwietnia, w dniu wznowienia programu, spodziewam się ogromnej fali wniosków. Sam Columbus ma w szufladzie kilka tysięcy wniosków oczekujących na start programu. Musimy jako branża zacząć współpracować, by program działał sprawnie i by na rynku była zdrowa konkurencja – podkreśla Dawid Zieliński.
Firmy liczą na to, że kodeks etyki będzie dobrze przyjęty przez całą branżę, pomoże ukrócić patologie na rynku i wyeliminuje te firmy, które działały nieuczciwie.
– Powstające regulaminy i kodeksy etyki to krok w stronę transparentności, który zapewni stabilność wszystkim uczestnikom rynku – zarówno inwestorom i wykonawcom, jak i klientom końcowym. Naszą misją jest dostarczanie wysokiej jakości, energooszczędnych rozwiązań, dlatego popieramy inicjatywy, które gwarantują profesjonalizm, uczciwą konkurencję i zgodność z przepisami prawa – komentuje Paweł Cygan, członek rady nadzorczej PCP i członek zarządu Arago.
Związek PCP w dniu powstania liczył 10 członków: Columbus Energy, Arago, Górzny Group, Eco4Planet, Fotowoltaika By Energy Solutions, Termostars, Arago Force, Columbus ONE, Defro i Carbon Footprint Foundation. Teraz dołączyło do niego kolejnych 10 firm, a następne czekają w kolejce.

Główne wnioski
- Firmy wykonujące prace w ramach programu Czyste Powietrze utworzyły Związek Pracodawców Czystego Powietrza (PCP). Na jego czele stanął gen. Mariusz Dąbek, były komendant wojewódzki policji w Małopolsce. – Wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, które wypłacają dotacje, nie mają spójnego podejścia do weryfikacji wniosków. Konieczne jest więc wprowadzenie pewnych standardów, by przyjmowanie wniosków, ich weryfikacja i wypłata kolejnych transz dotacji odbywała się w oparciu o jednolite zasady. Kolejny aspekt to wypracowanie standardu pracy samych wykonawców. Firmy zrzeszone w związku powinny kierować się najwyższymi standardami i dawać gwarancję jakości na etapie wykonania i serwisowania prac. Nad tym też będziemy pracować – zapowiada Mariusz Dąbek.
- Firmy wykonawcze tłumaczą, że ich reprezentantem musiał zostać ktoś spoza branży termomodernizacyjnej. – Po ostatnim spotkaniu branży wykonawców z przedstawicielami NFOŚiGW zrozumieliśmy, że nikt nie będzie nas słuchał, jeśli nie będziemy mówili jednym głosem i jeśli naszym przedstawicielem nie będzie osoba zaufania publicznego. Potrzebujemy osoby, która będzie poważnie traktowana przez administrację – wyjaśnia Dariusz Zieliński, prezes Columbus Energy.
- Jeszcze w tym miesiącu NFOŚiGW przedstawi nowe zasady działania programu Czyste Powietrze, a od 1 kwietnia ma ruszyć nabór wniosków. Branża spodziewa się, że już pierwszego dnia spłynie do wojewódzkich funduszy ogromna fala dokumentów. Sam Columbus ma w szufladzie kilka tysięcy wniosków oczekujących na start programu.