Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Lifestyle Społeczeństwo
Harmonia Sezon 1 Odc. 16

Przepis na dobrostan jest prosty. Jakościowe relacje, dobry sen

Czy bycie pozytywną/pozytywnym na siłę, zawsze, bez względu na okoliczności jest rozsądne i dobre dla nas i naszego otoczenia? Dorota Peretiatkowicz, badaczka i socjolożka, połowa teamu socjolożki.pl wyjaśnia czym jest toksyczna pozytywność i czym różni się od tej zdrowej. Ekspertka mówi również czego Polacy potrzebują do szczęścia, a jak mityczne szczęście rozumieją Finowie. Okazuje się, że przepis na szczęście i dobrostan jest dość prosty.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Czym jest toksyczna pozytywność. Czy "don't worry, be happy" to rozsądna recepta na życie.
  2. Jak Polacy rozumieją szczęście, co je determinuje. Czym różnią się w jego postrzeganiu od Finów.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Don't worry, be happy?

Czy ciągłe powtarzanie sobie, że wszystko będzie dobrze, niezależnie od okoliczności, może przynieść więcej szkody czy pożytku?

Toksyczna pozytywność to moda na uśmiechy i pozytywne myślenie za wszelką cenę, wbrew temu, co czujemy. Jak się w tym odnaleźć w gąszczu takich komunikatów jak: „Spróbuj znaleźć coś pozytywnego w tej sytuacji!”, „Daj spokój, nie jest tak, źle, inni mają gorzej!”, „Uśmiechnij się, życie jest piękne!”.

– Toksyczna pozytywność jest wyrazem braku koncentracji na drugiej osobie. My mamy coraz większy problem z tym, żeby z uważnością słuchać drugiej osoby. Bo jeśli np. ktoś przychodzi do nas z problemem, a Ty chcesz go zbyć, to toksyczna pozytywność jest idealna. Wyobraźmy sobie, że koleżanka nam mówi: złamałam nogę, a Ty odpowiadasz: super, będziesz miała czas na oglądanie seriali, i odchodzisz. To sposób, żeby ta osoby już nigdy się do nas nie zwróciła ze swoim problemem. Dla mnie toksyczna pozytywność jest po prostu obrzydliwa – mówi Dorota Peretiatkowicz.

Zdaniem ekspertki toksyczna pozytywność rozwala nas, dorosłych, bardzo mocno, w wielu aspektach, a na domiar złego zaraziliśmy nim dzieciaki.

– Myślę, że kryzys zdrowia psychicznego jest poniekąd pochodną tego zjawiska. Wmawiamy młodym, że mogą być kim chcą, zapisujemy do klubów sportowych i wmawiamy, że mogą być jak Lewandowski. A to nie jest prawda. Dlatego apeluję, porzućmy to i spróbujmy stanąć na pełnych stopach – dodaje Dorota Peretiatkowicz.

Czym jest szczęście dla Polaków i Finów

Wszyscy potrzebujemy tego samego. Przede wszystkim zaufania do państwa, w którym żyjemy, że załatwi za nas sporo rzeczy, którymi my nie będziemy musieli się zajmować.

– Marzymy o Państwie bezpiecznym, takim, w którym skutecznie działa np. służba zdrowia. Im bardziej państwo wydaje się stabilne, tym bardziej obywatele w nim mieszkający są szczęśliwi. Takim miejscem jest Finlandia. Z badań wynika, że Polakom szczęście dają relacje, Finom relacje służą do czegoś innego niż nam. My wymagamy, żeby państwo nas wspierało, Finowie budują relacje, żeby wesprzeć państwo w razie potrzeby – mówi Dorota Peretiatkowicz.

Szczęśliwość, jak wynika z badań, w Polsce się polepsza.

– My, Polacy bardzo dużo, coraz więcej czerpiemy z relacji. Po pandemii wróciliśmy na łono rodziny, wróciliśmy do korzeni naszego człowieczeństwa, przypomnieliśmy sobie, że jesteśmy stadem i potrzebujemy różnych ludzi wokół siebie i że czasami fajnie być razem, nowe bez gadania. Mamy tych relacji mniej, ale one są głębsze. Teraz trzeba zadać sobie pytanie czy my jesteśmy uważni w tych relacjach, czy słuchamy się. Mam wrażenie, że kobiety w Polsce wróciły do mężczyzn, po tym strasznym okresie ogromnej krytyki wszystkiego, co robią. A panowie zaczęli mówić otwarcie jak ważne są w ich życiu kobiety. Mam wrażenie, że wracamy trochę do tradycyjnego modelu relacji, w dobrym tego słowa znaczeniu – wylicza ekspertka.

Poza tym Polacy coraz chętniej wracają również do przyrody, na łono natury. To również daje im spokój i zadowolenie.

– Bardzo prosty jest przepis na szczęście i dobrostan, lekarze mówią, żeby dobrze spać, dobrze jeść, być aktywnym fizycznie, obcować z naturą, nie szkodzić sobie samemu, nie pić alkoholu, nie palić papierosów, być uważnymi na innych. I wzmacniać państwo, które jest ramą – wylicza Dorota Peretiatkowicz.

Żeby dowiedzieć się więcej na temat toksycznej pozytywności i o tym jak Polacy rozumieją szczęście, zachęcamy do oglądania lub słuchania najnowszego odcinka „Harmonii”.