W stronę konkurencyjnej gospodarki
Przemysł domaga się taniej, zielonej energii i ochrony rynku
Zapewnienie przystępnej cenowo energii i ochrona unijnego rynku przed nieuczciwą konkurencją – to główne postulaty polskiego przemysłu. Firmy już wdrażają plany zielonej transformacji, ale niektóre branże energochłonne do osiągnięcia celu potrzebują zmian w prawie, np. związanych z magazynowaniem dwutlenku węgla.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak problem utraty konkurencyjności europejskiego przemysłu chce rozwiązać Unia Europejska.
- Jakie propozycje mają polskie i europejskie organizacje branżowe.
- Jak kwestię kosztów energii dla firm widzą koncerny energetyczne.
Europejski przemysł traci konkurencyjność, a sytuację zaognia rozpętana właśnie przez USA globalna wojna handlowa. O ochronę lokalnego rynku i pilne działania zmierzające do poprawy sytuacji unijnych firm apelują m.in. branża chemiczna, stalowa czy cementowa. Wszyscy wskazują na drogą energię, która utrudnia im walkę z graczami z innych kontynentów. Część firm już ponosi tego bolesne konsekwencje. Przykładem jest Qemetica, która specjalizuje się w produkcji sody używanej do wyrobu szkła. Zatrzyma ona wkrótce swoją fabrykę w Janikowie, a tłumaczy to wysokimi kosztami energii, brakiem ochrony przed konkurencją spoza Unii Europejskiej i nadmiernymi regulacjami środowiskowymi. Zarząd polskiej spółki mówi wprost: bez realnej redukcji kosztów energii przemysł chemiczny w Europie nie przetrwa.
Na te apele odpowiedział premier Donald Tusk w swoim ostatnim wystąpieniu.
– Kończy się era naiwnej globalizacji. Jeśli chcemy odnosić sukcesy gospodarcze i budować bezpieczne państwo, Polska – w tym coraz bardziej bezwzględnym wyścigu egoistów – nie może być naiwnym partnerem. Polskie firmy nie mogą stać na straconej pozycji wobec konkurencji ze strony międzynarodowych molochów. Nadszedł czas odbudowy narodowej gospodarki – czas repolonizacji rynku, kapitału i kluczowych sektorów – zapowiedział premier.
Kończy się era naiwnej globalizacji. Jeśli chcemy odnosić sukcesy gospodarcze i budować bezpieczne państwo, Polska – w tym coraz bardziej bezwzględnym wyścigu egoistów – nie może być naiwnym partnerem.
Wezwał również prezesów koncernów energetycznych, by priorytetem ich działań było zapewnienie państwu bezpieczeństwa energetycznego oraz możliwie taniej energii dla obywateli.
Przystępna cenowo energia
Odpowiedź na problemy unijnego przemysłu płynie też z Komisji Europejskiej, która ogłosiła niedawno Czysty Ład Przemysłowy (Clean Industrial Deal). KE podtrzymuje w nim plan dekarbonizacji gospodarki, który ma napędzać europejski przemysł. Dostrzega jednocześnie konieczność pilnego wsparcia firm energochłonnych i dalszego rozwoju branży czystych technologii. Jednym z priorytetów będzie zmniejszenie rachunków za prąd, co ma nastąpić np. poprzez obniżenie do minimum krajowych podatków od energii, wprowadzenie gwarancji dla umów zakupu energii odnawialnej bezpośrednio od wytwórcy i wsparcie modernizacji sieci energetycznej, w tym także połączeń międzynarodowych.
Komisja zaproponowała ponadto złagodzenie przepisów dotyczących pomocy publicznej, co ma ułatwić dostęp do wsparcia finansowego dla projektów redukujących emisje CO2. Firmy będą mogły też skorzystać z ulg podatkowych na inwestycje w czysty przemysł oraz przyspieszonej amortyzacji aktywów związanych z zielonymi technologiami. KE zmobilizuje ponad 100 mld euro na wsparcie czystej produkcji w UE.
– Pomimo pozytywnych propozycji Komisji, energia pozostaje nierozwiązanym problemem. Wysokie ceny energii wpływają na produkcję stali i metali, ale także ciągną w dół całe europejskie łańcuchy wartości w przemyśle. Dalsza praca nad obniżeniem kosztów energii jest kluczowa – komentuje Henrik Adam, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Stali Eurofer.
Polski przemysł zwraca uwagę, że ceny energii w Europie są znacząco wyższe niż w USA czy Chinach. Przez to ograniczają zdolność unijnego przemysłu do skutecznej konkurencji na rynku globalnym. Dla krajowych firm poradzenie sobie z tym wyzwaniem jest więc priorytetem. Przemysł apeluje też o to, by nie skupiać się tylko na energii elektrycznej, ale też na kosztach zakupu gazu.
„Dla przemysłu chemicznego kluczowe znaczenie mają ceny gazu, który stanowi zarówno źródło energii, jak i surowiec produkcyjny. Bez działań zmierzających do obniżenia kosztów gazu trudno będzie poprawić konkurencyjność europejskiego sektora chemicznego. To kluczowy warunek krótkoterminowej konkurencyjności branży. Zasadniczym problemem zarówno Czystego Ładu Przemysłowego, jak i Planu działania na rzecz przystępnej energii (Action Plan for Affordable Energy), jest brak przełomowych inicjatyw, które mogłyby doprowadzić do szybkiego spadku cen energii” – podkreśla Polska Izba Przemysłu Chemicznego (PIPC).
Dla firm kluczowe jest również, aby w Unii Europejskiej konsekwentnie realizowana była zasada neutralności klimatycznej. Powinna być prowadzona w sposób możliwie najbardziej efektywny kosztowo. Chodzi o umożliwienie wykorzystania pełnego potencjału technologii nie tylko zeroemisyjnych, ale także niskoemisyjnych. Przemysł postuluje ponadto, aby Komisja Europejska traktowała energetykę jądrową na równi z odnawialnymi źródłami energii.
Zdaniem eksperta
Prezes Tauronu: naszym celem jest, by energia była atrakcyjna cenowo
W naszej strategii prezentujemy siedem priorytetów biznesowych grupy Tauron, a wśród nich: klient i dynamiczny rozwój dystrybucji, wartości ESG, silna i stabilna sytuacja finansowa, rentowny wzrost mocy OZE i w magazynach energii, dekarbonizacja oraz sprawiedliwa transformacja energetyki konwencjonalnej.
Najważniejsi są dla nas klienci – to pod ich potrzeby planujemy inwestycje i rozwijamy ofertę produktową. Regularnie rozmawiamy z samorządami, by lepiej poznać ich plany i oczekiwania. ESG to dla nas konkretne działania – od redukcji emisji, przez odpowiedzialność społeczną, aż po transparentne zarządzanie i dialog z lokalnymi społecznościami. Mocno stawiamy na rozwój digitalizacji sieci oraz OZE – do 2035 r. chcemy mieć 4,7 GW mocy w zielonych źródłach. To ogromny krok w stronę zielonej energii i neutralności klimatycznej.
Naszym celem jest, aby energia była nie tylko ekologiczna, lecz także łatwo dostępna, dopasowana do potrzeb każdego klienta i atrakcyjna cenowo – zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla biznesu.
Razem budujemy Tauron jako nowoczesną, prokliencką i odpowiedzialną grupę energetyczną gotową na wyzwania przyszłości. Wspólnie tworzymy Świat Nowej Energii, w którym klient znajduje się w centrum uwagi.
Ochrona unijnego rynku przed konkurencją
Polski przemysł zwraca uwagę, że dotychczasowe mechanizmy ochrony unijnego rynku przed konkurencją z krajów o mniejszym zaangażowaniu w ochronę klimatu okazały się zbyt wolne i nieskuteczne. Podkreśla, że konieczne jest zapobieganie przejmowaniu kluczowych firm przez podmioty subsydiowane przez rządy spoza UE, szczególnie jeśli prowadzi to do transferu technologii i uzależnienia europejskiego rynku od dostaw spoza Wspólnoty.
„Ważne jest pilne wdrożenie efektywnych narzędzi ochrony handlowej, takich jak usprawnienie procedur antydumpingowych oraz wprowadzenie dodatkowych narzędzi kompensacyjnych, które będą uwzględniać rzeczywiste różnice w kosztach energii, surowców i środowiskowych między producentami unijnymi a krajami trzecimi” – proponuje PIPC.
Firmy chcą też uszczelnienia nowego mechanizmu CBAM, a więc cła węglowego narzuconego na niektóre produkty importowane do UE w celu wyrównania kosztów związanych z emisją CO2.
– Komisja dostrzega konieczność rozszerzenia CBAM oraz uproszczenia związanego z nim raportowania. Sektory początkowo nim objęte (produkcja cementu, stali, aluminium, nawozów, energii elektrycznej oraz wodoru) odpowiadały za ok. 50 proc. emisji przemysłowych w UE objętych ETS [europejski system handlu emisjami CO2 – red.]. Poprzez rozszerzenie CBAM na inne produkty wyrównujemy zasady gry dla większej części europejskich producentów. Negocjacje dotyczące produktów objętych tym mechanizmem z pewnością będą zacięte. Polska może na nich wiele zyskać – zwłaszcza jeśli uda się włączyć do systemu na przykład produkcję szkła, w której jesteśmy jednym z głównych graczy w Unii Europejskiej – zauważają eksperci Forum Energii w swojej najnowszej analizie.
Jak poradzić sobie z emisją CO2?
Działające w Polsce firmy energetyczne, paliwowe i cementowe pracują właśnie nad możliwościami rozwoju technologii wychwytu, transportu, składowania i wykorzystania dwutlenku węgla (tzw. technologia CCS). To opcja zwłaszcza dla tych branż, które nie mogą całkowicie wyeliminować emisji CO2 z procesów technologicznych. Wychwytywany dwutlenek węgla może być wykorzystywany w niektórych gałęziach przemysłu albo magazynowany pod ziemią lub pod dnem Morza Bałtyckiego. W marcu tego roku grupa przedsiębiorców zobowiązała się do przygotowania strategii rozwoju tej technologii i wypracowania kompleksowych ram prawnych regulujących ten obszar.
Szczególnie zależy na tym producentom cementu, którzy w 2034 r. stracą możliwość korzystania z bezpłatnych uprawnień do emisji CO2. Na budowę instalacji wychwytywania i składowania tego gazu potrzeba około ośmiu-dziesięciu lat, więc teraz jest ostatnia chwila na podjęcie działań.
– Mimo, iż jesteśmy nowoczesną branżą i sami ograniczyliśmy emisję o 30 proc., to jeżeli nie będzie stworzonych warunków do rozwoju technologii CCS, przestaniemy być konkurencyjni nie tylko w stosunku do producentów spoza UE, ale nawet z Unii – alarmuje Włodzimierz Chołuj, członek zarządu Stowarzyszenia Producentów Cementu i prezes Cemex Polska.
Koszt takiej instalacji tylko dla jednej cementowni w Polsce szacowany jest na 400-500 mln dolarów. Branża podkreśla, że nie może rozpocząć tak kosztownych inwestycji bez gwarancji odbioru wychwyconego i skroplonego CO2. Firmy chciałyby przesyłać gaz rurociągami i magazynować go pod ziemią. Aby było to możliwe, potrzebne są jednak zmiany legislacyjne – oczekuje na nie nie tylko sektor cementowy, lecz także inne branże energochłonne w Polsce.
Główne wnioski
- Polski i europejski przemysł apelują o skuteczniejszą ochronę lokalnego rynku przed konkurencją spoza Unii Europejskiej oraz o obniżenie kosztów zakupu energii, które szczególnie dotykają branże energochłonne. Na te głosy odpowiedział premier Donald Tusk, wzywając prezesów koncernów energetycznych, by ich nadrzędnym celem było zapewnienie państwu bezpieczeństwa energetycznego oraz możliwie taniej energii.
- Koncerny energetyczne wdrażają właśnie nowe strategie i deklarują, że uwzględniają postulaty przemysłu. – Naszym celem jest, aby energia była nie tylko ekologiczna, lecz także łatwo dostępna, dopasowana do potrzeb każdego klienta i atrakcyjna cenowo – zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla biznesu – zapewnia Grzegorz Lot, prezes Tauronu.
- Przemysł wskazuje, że dotychczasowe mechanizmy ochrony unijnego rynku przed konkurencją spoza Wspólnoty były zbyt wolne i nieskuteczne. Niektóre branże, takie jak cementowa, domagają się również wprowadzenia regulacji umożliwiających podziemne składowanie CO2 – rozwiązania, które może przesądzić o ich konkurencyjności w dłuższej perspektywie.
