Qemetica i MRiT rozmawiają o sprawie tureckiej sody trafiającej na polski rynek

KAS nie sprawdza czy Qemetica obchodziła sankcje na Rosję – wskazuje spółka. Taka interpretacja wypowiedzi ministra rozwoju i technologii Michała Baranowskiego pojawiła się w mediach. Administracja skarbowa bada, czy do obchodzenia sankcji dochodziło w przypadku tureckiej sody importowanej na Polski rynek. O dochodzeniu spółka rozmawiała z MRiT.

Minister Baranowski mówił w Sejmie o zamknięciu zakładu w Janikowie

W czwartek w Sejmie wiceminister rozwoju i technologii Michał Baranowski odpowiadał na pytania posłów ws. wstrzymania produkcji w zakładzie Qemetica Soda Polska w Janikowie. O zawieszeniu produkcji pisaliśmy w marcu w XYZ.

"Jest podejrzenie, że powodem zamknięcia, powodem spadku konkurencyjności zakładów Qemetica w Janikowie jest obchodzenie sankcji i dodawanie sody rosyjskiej do sody tureckiej. Jest to bardzo poważne oskarżenie i wykroczenie. Jest to w tym momencie badane przez Krajową Administrację Skarbową (KAS) oraz jest to temat, który jest podniesiony również na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ)" – powiedział Baranowski.

"Dziś rano miałem okazję spotkać się po raz kolejny (…) z przedstawicielami Qemetiki. Ministerstwo jest w ścisłym kontakcie – badamy i analizujemy zastrzeżenia, które podnosi sama firma, sami pracownicy, co do pochodzenia sody (…). Dziś przedstawiciele Qemetiki opowiedzieli mi o swoich argumentach, dlaczego widzą to jako obchodzenie sankcji. Polski rząd przeciwdziała, nie zgadza się i blokuje jakiekolwiek obchodzenie sankcji na Rosję" – podkreślił.

Qemetica: chodzi o sprawę importu tureckiej sody na polski rynek

Chodzi o spadek konkurencyjności polskiej sody, produkowanej przez firmę na skutek tego, że do Polski trafia surowiec z Turcji produkowany z użyciem rosyjskich surowców – wynika z komentarza firmy Qemetica, udzielonego XYZ.

"Qemetica na spotkaniu z panem Ministrem Baranowskim rozmawiała nt. dochodzenia prowadzonego przez KAS w sprawie dodawania sody z Rosji do sody tureckiej, która zalewa polski rynek, wypierając tym samym polski produkt, co w konsekwencji doprowadziło – jako jeden z czynników – do spadku konkurencyjności sody produkowanej przez zakład w Janikowie" – podaje firma.

"Spółka, w związku z hibernacją zakładu w Janikowie, od wielu miesięcy podnosi temat, iż utrzymanie produkcji sodowej w janikowskiej fabryce stało się niemożliwe z powodu m.in. braku ochrony przed nieuczciwą konkurencją spoza UE – turecka soda, produkowana w oparciu o rosyjski węgiel i gaz, wyparła europejskich producentów, zdobywając już 30 proc. polskiego rynku" – dodaje Qemetica w komentarzu.

KAS nie sprawdza natomiast, czy Qemetica "obchodziła sankcje na Rosję dodając rosyjską sodę do sody tureckiej" (taka informacja pojawiła się w mediach po wystąpieniu Baranowskiego).

Grupa Qemetica informuje, iż słowa pana ministra zostały błędnie zacytowane, jakoby to Qemetica Soda Polska obchodziła sankcje, co jest niezgodne z prawdą – wskazuje firma.

"Soda kalcynowana sprzedawana przez zakłady Qemetica pochodzi w 100 proc. z produkcji własnej na terenie Polski i UE, jak również nigdy nie była sprowadzana z krajów takich jak Rosja czy Turcja" – wskazano w komentarzu.

Poprosiliśmy o komentarz dotyczący sprawy także MSZ oraz KAS, czekamy na odpowiedź.