Robert Lewandowski rezygnuje z kadry
– Postanowiłem do czasu, kiedy trenerem jest Michał Probierz, zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski – napisał w serwisie X Robert Lewandowski.
Jak poinformował, przyczyną są „okoliczności i utrata zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski".
Kapitanem ma być Piotr Zieliński. „Dziecinada i gównażeria"
Wcześniej, około godz. 21 w niedzielę na profilu reprezentacji Polski w serwisie X opublikowano komunikat, zgodnie z którym nowym kapitanem miał zostać Piotr Zieliński.
Lewandowski zrezygnował też z udziału w aktualnym zgrupowaniu kadry narodowej. Jak tłumaczył, przyczyną jest zmęczenie trudami sezonu. W czasie zgrupowania kadra zagrała mecz z Mołdawią. We wtorek zaś spotka się z Finlandią.
– Nie analizuję, kto ma rację. Cała ta sytuacja to dziecinada i gównarzeria. Sami strzeliliśmy sobie w stopę – powiedział PAP były piłkarz Górnika Zabrze Piotr Rzepka.
Z kolei były prezes PZPN i jeden z najlepszych polskich piłkarzy w historii Zbigniew Boniek stwierdził, że „gdyby był prezesem, to tematu by nie było, bo Lewandowski byłby na zgrupowaniu".
„Teraz popcorn i posłucham innych. Dobranoc i powodzenia w Helsinkach" – napisał na platformie X.
Robert Lewandowski – grająca legenda polskiej piłki
Robert Lewandowski został kapitanem zespołu w 2014 r. Od tamtej pory zagrał z kapitańską opaską w 93 meczach – najwięcej w historii kadry.
Kończący w sierpniu 37 lat kapitan reprezentacji i jej najlepszy strzelec w historii (85 goli w 185 występach) ma za sobą kolejny fenomenalny sezon. Z 27 strzelonymi bramkami był drugim strzelcem Ligi Hiszpańskiej, z 11 bramkami strzelonymi w tych rozgrywkach bramkami trzecim strzelcem Ligi Mistrzów. Jego klub, FC Barcelona, została mistrzem Hiszpanii i zdobyła Puchar Króla, dotarła też do półfinału Ligi Mistrzów.
W tym sezonie bił też kolejne rekordy. M.in. został piątym piłkarzem w historii, który zdobył 100 bramek dla trzech różnych klubów (Borussia Dortmund, Bayern Monachium, FC Barcelona).
Na godz. 15.15 czasu polskiego zapowiedziana jest konferencja Michała Probierza i Piotra Zielińskiego w Helsinkach.
Tekst zaktualizowany