Bochenek: „źle się dzieje w koalicji”. Politycy komentują słowa Hołowni o „zamachu stanu”

Rzecznik PiS Rafał Bochenek stwierdził, że wypowiedź marszałka Sejmu Szymona Hołowni o sugestiach dokonania „zamachu stanu” świadczy o napięciach w koalicji rządzącej. Politycy różnych ugrupowań komentują sprawę, a prawnik Ordo Iuris złożył wniosek dowodowy do prokuratury.

Hołownia: były sugestie opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego

W piątek w Polsat News marszałek Szymon Hołownia ujawnił, że wielokrotnie namawiano go, by opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na Prezydenta RP, co określił jako „zamach stanu”. Nie podał nazwisk, wskazując, że chodziło o osoby, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”.

Hołownia podpisał postanowienie o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego na 6 sierpnia w sali Sejmu. Tego dnia Nawrocki ma złożyć przysięgę prezydencką.

W II turze wyborów prezydenckich 1 czerwca Karol Nawrocki, popierany przez PiS, zdobył 50,89 proc. głosów, pokonując Rafała Trzaskowskiego z KO (49,11 proc.).

Prezydent elekt w piątek powiedział w telewizji wPolsce24, że „najważniejsze osoby w Polsce nie uległy presji” i jest pewien, że 6 sierpnia obejmie urząd.

PiS: „napięcia i presja w koalicji rządzącej”

Rzecznik PiS Rafał Bochenek ocenił w rozmowie z PAP, że wypowiedź Hołowni pokazuje „napięcia, animozje, presję, a wręcz zastraszanie” w koalicji. Jego zdaniem Donald Tusk „za wszelką cenę chce zablokować zaprzysiężenie prezydenta Nawrockiego”.

Bochenek podkreślił, że marszałek Sejmu „idzie własną drogą”, wypełniając konstytucyjne obowiązki. Wezwał obywateli, by 6 sierpnia pojawili się w Warszawie, „aby dopilnować procedur przekazania urzędu”.

Poseł PiS Paweł Jabłoński określił ujawnioną przez Hołownię sytuację jako „najpoważniejszą sprawę karną w historii ostatnich 30 lat”. Wyraził uznanie dla marszałka, że „nie dał się zastraszyć”.

Prawnik Ordo Iuris Bartosz Lewandowski złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wniosek o przesłuchanie Hołowni. Marszałek ma ujawnić nazwiska osób, które „podżegały go do niedopełnienia obowiązków”.

Koalicja rządząca: „nie chodzi o zamach stanu w ujęciu karnym”

Barbara Oliwiecka z Polski 2050 powiedziała w radiowej „Trójce”, że Hołownia nie używał pojęcia „zamach stanu” w rozumieniu kodeksu karnego. Przypomniała, że w przestrzeni publicznej dyskutowano o scenariuszach niedopuszczenia do Zgromadzenia Narodowego.

Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) oceniła, że marszałek mówił o rozważaniach nad ścieżkami prawnymi, co jest „dużym nadużyciem semantycznym”. Wskazała na wcześniejsze wypowiedzi prawników o problemach z praworządnością i organizacją Zgromadzenia.

Joanna Kluzik-Rostkowska (KO) zaznaczyła, że „nie ma takiego scenariusza, o którym mówi Hołownia”, a liderzy koalicji chcą zamknąć temat. Jej zdaniem są „ważniejsze sprawy na głowie”.

Jakub Stefaniak (PSL), sekretarz stanu w KPRM, powiedział w TOK FM, że „słowa marszałka dużo ważą”, ale nie widzi w nich podtekstu wymierzonego w liderów koalicji.

Reakcje prawników i doradców prezydenta

Mecenas Bartosz Lewandowski poinformował w piątek, że wniosek dowodowy obejmuje przesłuchanie Hołowni jako świadka. Marszałek miałby podać nazwiska osób nakłaniających go do uniemożliwienia zaprzysiężenia Nawrockiego i opisać okoliczności działań.

Doradca społeczny prezydenta Alvin Gajadhur stwierdził, że marszałek powinien przedstawić dowody i ujawnić osoby, które próbowały destabilizować sytuację w państwie.

Prof. Andrzej Zoll wcześniej mówił o możliwości „zawieszenia” Zgromadzenia Narodowego – scenariuszu, w którym obrady zwołano by, ale nie przyjęto przysięgi prezydenta elekta.

Źródło: PAP