Chińskie samochody elektryczne zderzyły się w powietrzu

To miały być ćwiczenia przed pokazem lotniczym. Jednak jeden z latających elektrycznych samochodów firmy Xpeng zderzył się z drugą maszyną. Jedna wylądowała bezpiecznie po kolizji, druga stanęła w ogniu i runęła na ziemię.

Firma Xpeng Aeroht przyznała, że jedna z maszyn znalazła się zbyt blisko drugiej. Dlatego zarówno inżynierowie, jak i władze sprawdzają, jak to się stało, że komputery pokładowe obu latających pojazdów dopuściły do tego zderzenia. Na razie nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał. Jak podaje Bloomberg, Xpeng odmawia wszelkich komentarzy dotyczących poszkodowanych w tym wypadku. Na filmiku, który pojawił się na chińskich portalach, widać jednak nie tylko straż pożarną, gaszącą jedną z latających maszyn, ale także karetkę.

Ten incydent może oznaczać poważne opóźnienia planów chińskiego koncernu. Firma chce bowiem sprzedawać swoje auto z modułem pionowego startu już od przyszłego roku. Władze w Pekinie także miały nadzieję, że rozwój tego typu transportu przyspieszy wzrost gospodarczy i sprawi, że chińskie wynalazki opanują świat. Tymczasem, ze względów bezpieczeństwa, uruchomienie sprzedaży może zostać przełożone.

To też kolejne kłopoty Xpenga, który niedawno wszedł na polski rynek. Firma musiała ostatnio wezwać kierowców modelu P7+ do serwisu ze względu na problemy z układem kierowniczym.