Chiny podążą ścieżką Japonii? Gwałtowne zmiany demograficzne

136,8 mln – o tyle zgodnie z prognozami ONZ do 2045 r. skurczy się w Chinach liczba osób w wieku produkcyjnym (20-64 lata). Dokładnie tyle wynosi w 2025 r. liczba tych osób w czterech dużych gospodarkach europejskich: Niemczech, we Francji, w Hiszpanii i Polsce.

Zmiana demograficzna przebiegnie zatem w Państwie Środka gwałtownie, przypominając zmiany dokonane w Japonii. Współczynnik obciążenia demograficznego osobami starszymi zwiększy się tam do 2052 r. do poziomu niemal 60 proc. Podobnie będzie w Polsce, ale to, co nam zajmie 60 lat (zmiana współczynnika z ok. 20 proc. do 60 proc.), w Chinach dokona się w 30 lat. Szczególne przyspieszenie będziemy obserwować po 2035 r. (w latach 2025-2035 ubędzie ok. 52 mln osób w wieku produkcyjnym, w kolejnych 10 latach aż 84 mln). Jest to efekt wieloletniej „polityki jednego dziecka”, obowiązującej w latach 1979-2015.

Jakie są możliwe konsekwencje? Niektórzy znawcy geopolityki twierdzą, że Chiny mają „ograniczone okno czasowe” do realizacji imperialnej strategii – póki są wystarczająco silne i ludne. Z ekonomicznego punktu widzenia starzenie się społeczeństwa może wiązać się ze znaczącym spowolnieniem szybkiego historycznie wzrostu gospodarczego. To on dotychczas stanowił jedną ze strategii legitymizacji władzy partii komunistycznej.

Czy zatem Chiny dotknie spowolnienie? Zapewne tak, ale przeciwdziałać jego skali będzie kilka czynników. Przede wszystkim od początku 2025 r. zaczęto stopniowo podnosić niski wiek emerytalny w Chinach. Dla mężczyzn wynosił wcześniej 60 lat a dla kobiet 50/55. Ponadto nowe pokolenia wchodzące na rynek pracy będą znacznie lepiej wyedukowane niż te z niego odchodzące.