Polacy w sypialni. Jak budować intymne relacje
Jak zacząć myśleć i mówić o seksie w sposób normalny, lekki, bezpruderyjny. Tak, jak na każdy inny temat. Jak rozmawiać o tym z partnerami, partnerkami, znajomymi? Joanna Keszka, trenerka kreatywnego seksu, edukatorka seksualna, aktywistka i autorka Barbarella.pl, mówi jak Polki i Polacy rozumieją, czują i postrzegają swoją seksualność. Czego się wstydzą, czy chcą się rozwijać w tej dziedzinie?


Z tego odcinka dowiesz się…
- Czy seks to w Polsce nadal temat tabu. Jakie mity wciąż pokutują.
- Jak budować zdrowe relacje intymne.
- Jak wygląda seksualność z kobiecej perspektywy. Co ją wzmacnia, co ogranicza.
Wideocast
Powiększ wideo
Wideocast
Powiększ wideo
Bo we mnie jest seks?
Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami sypialni Polek i Polaków. Czy Polacy są otwarci na swoją seksualność.
– Polacy nadal mają dużą trudność, żeby znaleźć przestrzeń na rozmowę o seksie. Ich zdaniem to trudny, skomplikowany temat, część osób jest zdania, że o tym nie powinno się rozmawiać – mówi Joanna Keszka.
Poza tym, zdaniem ekspertki, wiele osób myśli, że o seksie wie już wszystko. Jest to bardzo zamykające i ograniczające, bo hamuje rozwój.
– A cała frajda polega na odkrywaniu siebie. Seks to bardzo istotna część naszego dorosłego życia. A jak my się nim nie zajmujemy, to tak naprawdę nie wchodzimy w tę dorosłość w pełni, tylko ciągle odgrywamy schematy, które zostały nam wdrukowane prze rodziców, znajomych, kościelne kazania, filmy pornograficzne, filmy romantyczne. A za tym wszystkim stoi patriarchat – wylicza Joanna Keszka.
Jak zacząć myśleć i mówić o seksie normalnie
Edukatorka zapewnia, że w tym, co się dzieje w naszych sypialniach, jest bardzo dużo informacji na temat tego co naprawdę się dzieje w naszych związkach. Jak my myślimy o sobie, na co pozwalamy innym osobom. Gdybyśmy zaczęli rozmawiać normalnym językiem o seksie w świetle dnia, wyszłoby sporo ważnych tematów, które mają wpływ na inne istotne sfery naszego życia.
Ekspertka podkreśla, że warto zaufać swoim potrzebom i pragnieniom.
– Pracuję z różnymi osobami, niektórzy martwią się, że ich fantazje są zbyt dzikie, inni z kolei, że są zbyt spokojne. Nasze pragnienia są nasze i umiejętność ich rozpoznawania świadczy o naszej dojrzałości. Warto zdać sobie sprawę, że kobiece ciało jest stworzone do seksu. Jedyne brzydkie słowo w seksie na „p” to presja. Kiedy wydaje się nam, że my coś musimy robić w łóżku, albo że czegoś robić nie możemy. Jeśli chcemy mieć przyjemny seks to warto najpierw pomyśleć o tym jak pozbyć się napięcia z ciała – zapewnia Joanna Keszka.
Nie ma przyzwolenia na swobodę seksualną kobiet
Joanna Keszka zwraca uwagę, że kobiety nadal zbyt często skupiają się na potrzebach innych, a nie na własnych. A poza tym kulturowo i społecznie nie ma przyzwolenia na swobodę seksualną kobiet i jej przyjemności w tym obszarze.
– Żeby życie intymne było udane, najpierw warto przyjrzeć się sobie, swoim potrzebom. Wyjść z roli przedmiotowej i skupić się na swojej podmiotowości. Mężczyźni są zdecydowanie mocniej zintegrowani z własnymi częściami intymnymi niż kobiety – dodaje Joanna Keszka.
Żeby dowiedzieć się więcej na temat budowania zdrowych relacji intymnych zachęcamy do oglądania lub słuchania najnowszego odcinka „Harmonii”.