Panika na rynkach. W co teraz inwestować, by nie stracić?
Po wprowadzeniu globalnych ceł przez USA rynki finansowe zareagowały gwałtownym spadkiem. Inwestorzy wyprzedają akcje, a tradycyjne bezpieczne aktywa zawodzą. Jak w takiej sytuacji chronić swoje pieniądze i w co inwestować?


Z tego artykułu dowiesz się…
- Cła a inwestowanie. Jakie skutki dla rynków finansowych przyniosły globalne cła nałożone przez USA.
- W co inwestować w czasach niepewności i zawirowań gospodarczych.
- Dlaczego złoto zyskało na popularności.
W środę drugiego kwietnia 2025 r., na inwestorów na całym świecie spadł niespodziewany cios – prezydent USA Donald Trump ogłosił cła odwetowe dla całego świata. Dla krajów Unii Europejskiej 20 proc., dla Wielkiej Brytanii 10 proc., a dla Szwajcarii aż 31 proc.
Cła a inwestowanie. Na giełdach polała się krew
W reakcji na tę decyzję indeksy wszystkich giełd runęły.
A już tydzień później, w środę 9 kwietnia, Trump zmienił decyzję i zredukował na 90 dni cła nałożone na 75 państw do poziomu 10 proc. z wyjątkiem Chin. Tą decyzją wprowadził inwestorów w euforię i podbił indeksy amerykańskiej giełdy.
– Inwestorzy wyprzedawali przede wszystkim akcje na całym świecie, kryptowaluty, amerykańskie obligacje, a nawet złoto. Jednak to wszystko było dopiero preludium do oceny skutków wojny handlowej na wyniki spółek. Wprowadzenie ceł w takiej skali nie ma precedensu w najnowszej historii, więc ten proces będzie żmudny i skomplikowany. Będzie to oznaczało wysoką zmienność na rynkach w najbliższych miesiącach – pisał Michał Kulbacki w xyz.pl.
Bezpieczna przystań. Gdzie jej szukać?
Ole S. Hansen, szef strategii rynków surowcowych w Saxo Banku, uważa, że pozytywne wydarzenia polityczne, takie jak wycofanie ceł przez administrację USA, mogą wywołać krótkoterminowe odbicie.
– Biorąc pod uwagę głębokość szkód i erozję zaufania inwestorów, trwałe ożywienie w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobne – mówi Ole S. Hansen.
Co w takim razie mają robić inwestorzy, którzy chcą tylko (i aż) spokojnie pomnażać swoje oszczędności? Tradycyjne bezpieczne przystanie stały się mniej niezawodne. Historycznie, za najbezpieczniejsze schronienie w czasach zawirowań na rynku uważane były obligacje skarbowe USA.
– Ostatnie wydarzenia, takie jak nasilająca się globalna wojna handlowa, rosnąca inflacja i obawy dotyczące stabilności fiskalnej USA, osłabiły zaufanie do obligacji skarbowych. W miarę jak ceny obligacji spadają – a rentowność rośnie – wielu inwestorów szuka alternatywnych bezpiecznych aktywów. Zwracają się ku metalom szlachetnym, takim jak złoto i srebro, a także głównym stabilnym walutom, takim jak euro, frank szwajcarski i szczególnie jen japoński – tłumaczy Ole S. Hansen.
Złoto błyszczy mocno jak nigdy
Rzeczywiście, indywidualni inwestorzy ruszyli po złoto. Czy to dobry pomysł, żeby kupować je właśnie teraz?
– Tak, pośpiech jest uzasadniony. W ciągu ostatnich kilku lat złoto udowodniło swoją wartość jako aktywo defensywne, oferując silną ochronę przed zmiennością i niepewnością ekonomiczną. Nawet podczas niedawnej szerokiej wyprzedaży na rynku i paniki związanej z delewarowaniem, złoto doświadczyło jedynie skromnego spadku. Znalazło wsparcie w okolicach 2950 dolarów. Potem wznowiło swój rajd w obliczu odnowionych obaw o rynek obligacji skarbowych USA – zaznacza Ole S. Hansen
Złoto to bezpieczne aktywo również w oczach banków centralnych. W ostatnich trzech latach kupowały one ponad 1 tys. ton kruszcu każdego roku. W 2024 r. odpowiadały za 21 proc. zakupów złota na świecie. Co ciekawe, światowym liderem tych zakupów był Narodowy Bank Polski, lokując w swoich rezerwach kolejne 90 ton kruszcu.
– Złoto w ostatnich latach opierało się wysokim stopom procentowym i zyskiwało nawet w okresach ich podwyżek. Należy jednak pamiętać, że złoto powinno być traktowane jako aktywo inwestycyjne w dłuższym terminie. Im dłuższy horyzont inwestycyjny, tym mniejsze prawdopodobieństwo potencjalnych strat, biorąc pod uwagę analizę historii – podkreśla Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Zdaniem Michała Teklińskiego, eksperta rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark, za złotem przemawiają cztery zasadnicze argumenty. To: ochrona siły nabywczej, ograniczona podaż, zabezpieczenie przed kryzysami, a także forma dywersyfikacji.
– Złoto jest zatem idealnym „bezpiecznikiem” i chętnie nabywane jest przez banki centralne, a także inwestorów, którzy chcą zdywersyfikować swój portfel – mówi Michał Tekliński.

Jak kupować i gdzie trzymać złoto
Najbardziej tradycyjny sposób inwestowania w złoto to zakup fizycznego kruszcu w postaci sztabek lub monet. Najpopularniejszą sztabką jest ta o wadze 1 uncji trojańskiej (31,1 g). Złoto fizyczne można kupować „po kawałku”.
Są też fundusze ETF (Exchange-Traded Funds), które pozwalają inwestować w złoto bez konieczności fizycznego posiadania kruszcu. ETF-y replikują swój benchmark – w tym przypadku ceny złota – co oznacza, że wartość jednostek funduszu zmienia się zgodnie z rynkiem.
– Inwestorzy bardziej zaawansowani mogą rozważyć inwestowanie w kontrakty terminowe (futures) lub opcje na metale szlachetne. Są to instrumenty pochodne, które umożliwiają spekulację na zmianach cen złota, srebra czy platyny. Należy jednak pamiętać, że tego typu inwestycje wiążą się z dużym ryzykiem i wymagają dogłębnej wiedzy o rynku – zaznacza Michał Tekliński.
Kolejny sposób na inwestowanie to kupno akcji firm zajmujących się wydobyciem złota i metali szlachetnych. Ceny akcji takich firm mogą być bardziej zmienne niż ceny samego złota.
W Polsce zdecydowanie najwięcej klientów wybiera przechowywanie kruszcu w sobie tylko wiadomym miejscu. Może to być specjalny schowek, domowy sejf lub nawet sekretne miejsce w ogródku.
Zakupiony kruszec z łatwością odsprzedamy na całym świecie. Odsprzedaż jest taką samą prostą transakcją jak zakup. Pierwszym wyborem jest dystrybutor złota, od którego kupiliśmy sztabki czy monety.
Ogromnym atutem złota są także korzyści podatkowe. Złoto jest zwolnione z podatku dochodowego, o ile odsprzedaż kruszcu nastąpi po upływie sześciu miesięcy od momentu zakupu. Cechą złota jest również zwolnienie z podatku VAT na terenie Unii Europejskiej. Złota inwestycyjnego nie dotyczy też podatek Belki.
Jak nie stracić pieniędzy, gdy na giełdach panika
Kupując akcje lub inne aktywa inwestycyjne powinniśmy mieć strategię wyjścia. Jeśli nie
doszło do realizacji naszego celu lub nie wystąpił czynnik, przy którym
chcielibyśmy wyjść z inwestycji, należy zachować spokój i poczekać na dalszy rozwój sytuacji. Jeśli jednak nasza strategia inwestycyjna zakłada możliwość reakcji na wydarzenia pokroju tych ostatnich lub jeśli nasze aktywa mogą negatywnie reagować w długim terminie na obecną sytuację, możemy dokonać zmiany aktywów w naszym portfelu.
– Należy jednak pamiętać, że w długim terminie akcje czy złoto zwykle zyskiwały. Wojny handlowe historycznie raczej nie trwały zbyt długo. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że najgorszy scenariusz nie powinien się zrealizować – uspokaja Michał Stajniak.
Jego zdaniem, kilka dni po ogłoszeniu cel przez Donalda Trumpa, mogliśmy mówić o potencjalnym krachu. Widać było jednak, że rynki czekają na jakiekolwiek dobre informacje.
– Tak naprawdę nie doszło jeszcze do pogorszenia wyników finansowych spółek w odpowiedzi na wojnę handlową. Dlatego obecna sytuacja przy braku eskalacji może być okazją dla wielu inwestorów. Niemniej obecna niepewność wpływa negatywnie na plany inwestycyjne przedsiębiorstw, które nie wiedzą, jak będą wyglądały ograniczenia w handlu w perspektywie nie tyle miesięcy, ile nawet tygodni – dodaje Michał Stajniak.

Główne wnioski
- Globalne cła wywołały panikę na rynkach finansowych, prowadząc do gwałtownej wyprzedaży różnych aktywów, w tym akcji, obligacji, a nawet złota. Obecna sytuacja charakteryzuje się wysoką zmiennością i dużą niepewnością co do przyszłości.
- Tradycyjne bezpieczne aktywa, jak amerykańskie obligacje skarbowe, przestały być niezawodne, co skłania inwestorów do poszukiwania alternatyw, takich jak metale szlachetne (złoto, srebro) oraz stabilne waluty (jen japoński, frank szwajcarski, euro).
- Złoto potwierdziło swoją rolę jako długoterminowe aktywo ochronne, które przyciąga zarówno indywidualnych inwestorów, jak i banki centralne. Inwestowanie w złoto może odbywać się na różne sposoby – od fizycznego zakupu po instrumenty finansowe – i wiąże się z korzystnymi warunkami podatkowymi.