W stronę konkurencyjnej gospodarki
Zielona transformacja wkracza do polskich miejscowości. Wciąż jednak jest wiele do zrobienia
Walka ze smogiem trwa, a ciężar tej batalii spoczywa w dużej mierze na samorządach i samych mieszkańcach. Docieplanie domów, wymiana „kopciuchów”, transformacja ciepłowni czy zakup elektrycznych autobusów – to działania, które mają poprawić jakość życia lokalnych społeczności. – Miasta muszą się transformować po to, by ceny energii nie rosły i by utrzymać ciągłość dostaw energii elektrycznej i ciepła, a to wymaga inwestycji. Samorządy muszą więc mieć plan na taką transformację i to w wielu obszarach – podkreśla Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej w Orlenie.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie wyzwania stoją przed samorządami w ramach zielonej transformacji.
- Jak mieszkańcy mogą wspomóc walkę ze smogiem w swoich miejscowościach.
- Jak finansowana jest zielona transformacja miast.
Skalę zanieczyszczenia powietrza w polskich miejscowościach co roku sprawdza Polski Alarm Smogowy, który w sezonie grzewczym rusza w teren z instalacją „mobilnych płuc”. Mimo wielu lat walki ze smogiem, w minionym sezonie w wielu gminach biała materia na „płucach” po miesiącu filtrowania powietrza zmieniła kolor na czarny. W dobitny sposób pokazało to, jakim powietrzem oddychają mieszkańcy. Tegoroczna edycja była wyjątkowa, bo po raz pierwszy instalacje trafiły do gmin na prośbę ich przedstawicieli. PAS apeluje o większe zaangażowanie władz w poprawę jakości powietrza, a przede wszystkim o wsparcie termomodernizacji polskich domów i likwidacji przestarzałych kotłów na węgiel i drewno, tzw. kopciuchów, których w Polsce dymi wciąż niemal 2,5 mln. To właśnie tego typu urządzenia są główną przyczyną zimowego smogu, którego skutki można było zobaczyć na instalacjach mobilnych płuc.
Wyzwaniem jest nie tylko wymiana „kopciuchów”. Z raportu przygotowanego przez Orlen wynika, że polskie miasta w kilku obszarach transformacji wciąż mają sporo do zrobienia, by wypełnić obowiązki regulacyjne. Wiele samorządów już rozpoczęło inwestycje i wdraża projekty związane m.in. z rozwojem innowacyjnej infrastruktury dla elektromobilności, niskoemisyjnym ciepłownictwem czy inteligentnym oświetleniem.
Miasta przyszłości
Sprawdźmy zatem, jakie wyzwania stoją przed miastami. Raport Orlenu wskazuje m.in. na konieczne zmiany w ciepłownictwie systemowym, a więc takim, które dostarcza ciepło przez sieci ciepłownicze. Obecnie dominującym paliwem w ciepłowniach jest węgiel, a jego udział sięga ponad 60 proc. Według projektu Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, do 2030 r. 35,4 proc. energii w ciepłownictwie i chłodnictwie pochodzić ma ze źródeł odnawialnych (w 2023 r. było to 14,4 proc.), a w 2040 r. wskaźnik ten może wynieść 62,6 proc. Branża szacuje, że do 2050 r. transformacja polskiej branży ciepłowniczej pochłonie od 299 do 466 mld zł.
Zmian wymaga też branża transportowa, która wciąż jest poważnym źródłem zanieczyszczeń. Miasta są zobowiązane do inwestowania w autobusy zeroemisyjne. Na razie na polskich drogach jeździ 1,5 tys. takich pojazdów, z czego zdecydowana większość (ponad 1,4 tys. sztuk) to autobusy całkowicie elektryczne, a reszta napędzana jest wodorem.
Przed samorządami także inwestycje w lepsze gospodarowanie odpadami, by jak najwięcej śmieci trafiało do recyklingu, oraz w termomodernizację budynków użyteczności publicznej, co ma zmniejszyć zapotrzebowanie na energię.
Zdaniem eksperta
Transformacja miast wymaga współpracy
Z perspektywy klienta indywidualnego istotne jest to, czy wydatek inwestycyjny stoi po jego stronie. Bo w przypadku dekarbonizacji ciepła systemowego odbiorca nie musi przecież wymieniać instalacji, ma te same grzejniki. Natomiast zmienia się źródło ciepła, a ciężar tej zmiany spoczywa na przedsiębiorstwie ciepłowniczym. Co prawda, koszty inwestycji zostaną w czasie przełożone na rachunek klienta, ale przedsiębiorstwa podejmują optymalne decyzje inwestycyjne niż klienci indywidualni. Inaczej jest w przypadku ogrzewnictwa indywidualnego, bo klient musi wymienić źródło ciepła, a to często jest dla niego wydatek trudny do poniesienia.
Wiele mówi się teraz o poluzowaniu unijnej polityki klimatycznej, ale akurat w przypadku Polski i tak jesteśmy daleko w tyle i mamy jeszcze wiele do zrobienia. Odejście od węgla jest kwestią czasu. W ciepłownictwie i ogrzewnictwie jest to tym bardziej uzasadnione, że wykorzystywany do produkcji energii cieplnej węgiel w większości pochodzi z importu. Mam też przekonanie, że Polacy oczekują zmian i bardziej zrównoważonych rozwiązań, ale też chcą niskich i przewidywalnych cen energii. Kryzys energetyczny wywołany działaniami Rosji najpierw przyczynił się do wysokich cen energii elektrycznej przez wzrost cen gazu, a później w Polsce musieliśmy się mierzyć ze skutkami embarga wprowadzonego na węgiel do ciepłownictwa i ogrzewnictwa z Rosji. To tylko pokazało, jak istotna jest niezależność energetyczna, dywersyfikacja źródeł energii i współpraca z wiarygodnymi partnerami.
Transformacja miast w dużej mierze opiera się na współpracy samorządów, dużych podmiotów energetycznych i nauki. To bardzo złożony proces. Miasta zaczynają rozumieć, że dotychczasowe modele współpracy trzeba przemyśleć i rozbijać "silosowość", polegającą np. na tym, że w samorządzie jeden podmiot kupuje paliwa, inny energię elektryczną, a jeszcze inny zarządza siecią ciepłowniczą. To trzeba przeprojektować, by skuteczniej realizować transformację. Powinna się odbywać równolegle na poziomie centralnym przez wielkie krajowe inwestycje, których częścią jest Orlen, ale też na poziomie lokalnym, przez działania władz samorządowych i mieszkańców.
Wymiana starych pieców
Sprawy w swoje ręce biorą też mieszkańcy, którzy pozbywają się starych, wysokoemisyjnych pieców węglowych. Wspomaga ich w tym program Czyste Powietrze, który po kilkumiesięcznej przerwie ruszył w tym roku w nowej odsłonie. Umożliwia on właścicielom domów uzyskać dotacje na kompleksową termomodernizację budynku oraz wymianę starego pieca na nowe, ekologiczne źródło ciepła. Rodziny o najniższych dochodach mogą liczyć na 100 proc. dofinansowania remontu i otrzymać na ten cel nawet 170 tys. zł. Polska na realizację programu pozyskała 10 mld zł z unijnego Funduszu Modernizacyjnego, do którego przekazywane są pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.
W poprzednich edycjach programu Narodowy Fundusz Ochrony i Środowiska (NFOŚiGW) podpisał ponad 874 tys. umów z beneficjentami na łączną kwotę blisko 30 mln zł. Z tego na koniec marca tego roku wypłacono 15,3 mln zł.
Polski Alarm Smogowy (PAS) ostrzega, że pieniądze w nowej edycji szybko się skończą. PAS wyliczył, że 10 mld zł wsparcia wystarczy dla około 250 tys. gospodarstw domowych, a tyle wniosków złożono w samym 2024 r. Według PAS oznacza to, że za około rok cały budżet zostanie wyczerpany i pokryje on jedynie 10 proc. zapotrzebowania na inwestycje. Organizacja apeluje więc o przygotowanie wieloletniego planu finansowania programu.
Zielona transformacja kosztuje
Inwestycje samorządów w poprawę jakości powietrza i adaptację do zmian klimatu wymagają potężnych nakładów finansowych. Na ten cel płyną m.in. pieniądze z unijnych funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Tylko w 2024 r. Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) podpisał 430 umów o pożyczki wspierające zieloną transformację miast na łączną kwotę blisko 1,3 mld zł. W tym roku na ten cel popłynie 8 mld zł. Z pożyczki mogą skorzystać nie tylko samorządy, ale też spółki komunalne czy uczelnie wyższe. Celem mogą być na przykład inwestycje w tereny zielone, termomodernizację oraz odnawialne źródła energii.
Program dla samorządów przygotował także NFOŚiGW, który udziela dotacji na opracowanie miejskich planów adaptacji do zmian klimatu. Plany te mają zwiększyć odporność miast na zagrożenia związane ze zmianami klimatu i obejmują np. działania dotyczące transformacji energetycznej i cyfrowej. W ubiegłym roku NFOŚiGW wsparł przygotowanie takich strategii w 19 miastach, a łączna kwota dotacji sięgnęła 2,8 mln zł z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS). W tym rok pieniądze na ten cel w łącznej kwocie 5,8 mln zł otrzyma 37 miast.
Główne wnioski
- W Polsce wciąż dymi niemal 2,5 mln starych pieców węglowych – wyliczył Polski Alarm Smogowy. Organizacja apeluje o przyspieszenie wymiany „kopciuchów”, aby skuteczniej walczyć ze smogiem. Działania w kierunku poprawy jakości powietrza i obniżenia kosztów energii muszą też podjąć polskie samorządy.
- – Wiele mówi się teraz o poluzowaniu unijnej polityki klimatycznej, ale akurat w przypadku Polski i tak jesteśmy daleko w tyle i mamy jeszcze wiele do zrobienia. Mam też przekonanie, że Polacy oczekują zmian i bardziej zrównoważonych rozwiązań, ale też chcą niskich i przewidywalnych cen energii – podkreśla Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej w Orlenie.
- Wsparciem dla mieszkańców w ociepleniu domów i wymianie źródeł ogrzewania jest program Czyste Powietrze, który ruszył w tym roku w nowej odsłonie. Beneficjenci mogą liczyć nawet na 170 tys. zł bezzwrotnej dotacji. Eksperci apelują do rządu o przygotowanie wieloletniego planu finansowania tego programu.

