Szwecja ostrzega Rosję: Możemy użyć siły nawet bez ostrzeżenia
Szwecja zaostrza zasady obrony powietrznej. Minister obrony Pal Jonson zapowiedział, że szwedzkie wojsko dostało instrukcje pozwalające strzelać do samolotów naruszających przestrzeń powietrzną – nawet bez ostrzeżenia.
– Żaden kraj nie ma prawa naruszać szwedzkiej przestrzeni powietrznej – podkreślił Jonson w rozmowie z „Aftonbladet”. Nowe wytyczne rządu pozwalają otwierać ogień zarówno po wydaniu ostrzeżenia, jak i bez niego.
Deklaracja wpisuje się w stanowisko innych europejskich przywódców. Donald Tusk zapowiedział, że Polska zestrzeli rosyjskie samoloty, jeśli będzie miała gwarancję pełnego wsparcia sojuszników. Podobne stanowisko wyrazili także prezydent Czech Petr Pavel oraz prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Co istotne, szwedzką decyzję poparła również opozycja. Była premier Magdalena Andersson podkreśliła, że choć NATO jest sojuszem obronnym, to naruszenia przestrzeni powietrznej muszą spotkać się ze stanowczą reakcją.
W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Co najmniej trzy zostały zestrzelone przez polskie i holenderskie samoloty. Kilka dni później rosyjski dron wleciał nad Rumunię. W kolejnym incydencie trzy rosyjskie Mig-31 przez kilkanaście minut znajdowały się w przestrzeni powietrznej Estonii, zanim zostały przepędzone przez maszyny NATO.