To rosyjscy hakerzy zaatakowali japońskiego giganta piwowarskiego Asahi

Rosyjska grupa hakerska Qilin przyznała się do cyberataku na japoński koncern Asahi Group, jednego z największych producentów piwa i napojów w Japonii. Atak spowodował zakłócenia w produkcji i dystrybucji oraz doprowadził do wycieku wewnętrznych dokumentów firmy.

Do incydentu doszło 29 września. Asahi Group padła ofiarą ataku ransomware, który sparaliżował część systemów informatycznych koncernu. Firma była zmuszona wstrzymać produkcję w wielu fabrykach w kraju, a część premier produktów została opóźniona.

Jak podała w środę agencja Kyodo, hakerzy twierdzą, że wykradli 27 GB danych z serwerów Asahi, a następnie zaczęli publikować wewnętrzne dokumenty, aby wymusić okup. Materiały mają potwierdzać skalę naruszenia i zawierają m.in. około 30 zdjęć ujawnionych w tzw. darknecie – zaszyfrowanej części internetu służącej do anonimowej komunikacji.

Według Asahi, produkcja w browarach została wznowiona w poniedziałek, jednak dostawy piwa i innych napojów pozostają zakłócone. Firma prowadzi wewnętrzne dochodzenie i odmawia komentarzy w sprawie ewentualnych negocjacji z cyberprzestępcami.

Ekspertka ds. cyberbezpieczeństwa Yukimi Sota z firmy Proofpoint oceniła, że publikacja wykradzionych danych to typowa taktyka eskalacyjna. „Hakerzy prawdopodobnie nie byli w stanie wymusić okupu poprzez bezpośrednie negocjacje z Asahi, więc próbują wywrzeć dodatkową presję, publikując dokumenty” – powiedziała w rozmowie z Kyodo.

Grupa Qilin działa od 2022 r. i stosuje model RaaS (ransomware jako usługa), udostępniając swoje złośliwe oprogramowanie innym cyberprzestępcom za abonament lub procent od okupu. Choć organizacja nie ujawnia swojej lokalizacji, eksperci sądzą, że działa z terytorium Rosji.

Według danych platformy eCrime.ch, Qilin ma na koncie 870 domniemanych ataków na podmioty z całego świata. W czerwcu 2024 roku grupa była odpowiedzialna za atak na brytyjskiego dostawcę usług diagnostycznych Synnovis, który doprowadził do śmierci pacjenta w szpitalu w Londynie – przypomina Reuters.

Źródło: PAP