UODO interweniuje ws. nieautoryzowanej aplikacji do sprawdzania zaświadczeń o prawie do głosowania
Prezes UODO Mirosław Wróblewski zwrócił się do stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów z prośbą o wyjaśnienia ws. aplikacji tego stowarzyszenia, przedstawianej jako służąca do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania.
Aplikacja nie była autoryzowana przez Krajowe Biuro Wyborcze (KBW) – podkreśla Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO).
"W opinii Prezesa UODO wiedza, którą do tej pory udało się pozyskać w sprawie, wskazuje na możliwość wystąpienia nieprawidłowości w procesie przetwarzania danych osobowych, mogących skutkować ryzykiem naruszenia praw lub wolności osób, których dane dotyczą" – wskazano w komunikacie urzędu.
W piśmie kierowanym do RKW prezes UODO poprosił o wskazanie podstawy prawnej dla procesu przetwarzania danych osobowych, celu ich przetwarzania oraz sposobu zabezpieczania danych przed nieautoryzowanym dostępem.
Przed wyborami prezydenckimi w 2025 r. RKW ruch zachęcał członków komisji wyborczych, aby używali aplikacji dostępnej na stronie stowarzyszenia. Do jej stosowania zachęcali też m. in. były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz poseł PiS Dariusz Matecki.
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk poinformował, że w związku z tą sprawą Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) złożyła zawiadomienie do warszawskiej prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie art. 249 Kodeksu karnego dotyczącego zakłócania przebiegu wyborów. "Osobnym wątkiem - naruszeniem danych osobowych w związku z tą aplikacją – zajmuje się policja; wątek ten zostanie włączony do wspólnego rozpoznania przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie" – dodał Tusk.
Prokuratura potwierdziła wówczas, że wpłynęły do niej zawiadomienia dotyczące aplikacji i wskazała, że z uwagi na dobro postępowania szersze informacje nie są udzielane.
Źródło: PAP/XYZ