Res Futura: 61 proc. internautów chce ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich
61 proc. komentujących w sieci temat ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich opowiada się za tym pomysłem, przeciw jest 24 proc. internautów – wynika z raportu Res Futura. Wśród zwolenników przeliczenia dominuje złość i poczucie zdrady, przeciwnicy odczuwają znużenie i irytację.
Z badania przeprowadzonego przez Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura wynika, że 61 proc. użytkowników internetu, komentujących ponowne przeliczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich popiera takie rozwiązanie.
Przytaczane argumenty dotyczą przede wszystkim stwierdzonych nieprawidłowości w komisjach (38 proc.), czyli przykładów zamiany głosów czy błędów w protokołach. Przywoływane są konkretne lokalizacje, w których wykryto odchylenia (np. Bielsko-Biała).
Czytaj także: SN wyznaczył dwa jawne posiedzenia ws. protestów wyborczych
26 proc. komentujących podaje jako argument brak przejrzystości procesu liczenia głosów i konieczność legitymizacji wyniku, a 18 proc. – wysokie poparcie społeczne dla tego pomysłu. Twierdzą też, że przesłanką do ponownego przeliczenia głosów są domniemane działania wskazujące na sfałszowanie wyniku oraz widoczny w niektórych środowiskach opór przed przeliczeniem, który uznają za dowód winy.
Z kolei 24 proc. komentujących sprzeciwia się pomysłowi ponownego przeliczenia głosów, uznając tym samym wynik podany przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW). 43 proc. z nich podkreśla, że różnica głosów jest zbyt duża, by błędy miały wpływ na wynik, a 27 proc. powołuje się na brak dowodów i oparcie oskarżeń na insynuacjach. Inne argumenty dotyczą wysokich kosztów i destabilizacji systemu, konieczności wznowienia zakończonych procedur i wskazania, że przeliczanie głosów to element gry politycznej.
Wśród podmiotów odpowiedzialnych za domniemane nieprawidłowości najczęściej wymieniana jest partia Prawo i Sprawiedliwość (42 proc.), którą internauci oskarżają o zorganizowane fałszerstwa, kontrolę komisji i manipulację wyborami. 17 proc. wini PKW i instytucje państwowe. Ich zdaniem były bierne lub stronnicze wobec naruszeń. Według 13 proc. badanych komentarzy winę ponosi Sąd Najwyższy, który internauci krytykują za opór wobec pełnego ujawnienia danych.
Przeciwnicy przeliczenia głosów przede wszystkim oskarżają Donalda Tuska, Koalicję Obywatelską oraz rząd o prowokacje i polityczne wykorzystywanie problemu. Dodatkowo Platforma Obywatelska jest postrzegana jako odpowiedzialna za manipulacje oraz prowadzenie chaotycznej narracji.
Czytaj także: Groźby wobec ekspertki od PR-u po komentarzu o sukience Marty Nawrockiej
Źródło: PAP