„Kryptotydzień” w USA nie przebiega po myśli Republikanów. Ważne ustawy utknęły

Partia Republikańska zapowiedziała „kryptotydzień”, w którym miały zostać przyjęte trzy ustawy regulujące rynek cyfrowych walut. Jednak ja informuje Associated Press, proces legislacyjny stanął w momencie, kiedy część polityków z ugrupowania Donalda Trumpa przeszła na stronę Demokratów.

Prezydent USA poinformował, że odbył rozmowy częścią sprzeciwiających się Republikanów, którzy sprzeciwili się głosowaniu proceduralnemu. Te miało zostać wznowione jeszcze we wtorek, co zapowiedział przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, przedstawiciele Partii Republikańskiej informowali późnym wieczorem, że do głosowania nie dojdzie.

Krytycy przygotowanych ustaw wskazują, że powinny one być procesowane jako jeden dokument, nie trzy. Taki scenariusz oznaczałby, że przepisy zostałyby odesłane do głosowania do Senatu. Co wydłużyłoby proces, ale też mogło spowodować, że znaleźli by się kolejni politycy niesprzyjający propozycjom Republikanów.

Trump jest zwolennikiem kryptowalut, sam w nie inwestuje

Zapowiadany „kryptotydzień” miał być realizacją zapowiedzi Trumpa, który chce uczynić z USA „światową stolicę” cyfrowych walut. Opisywane projekty ustaw zakładają m.in. zmianę struktury rynku kryptowalut, zakaz emisji cyfrowej waluty amerykańskiemu bankowi centralnego oraz regulacje dotyczące stablecoin – jest to rodzaj kryptowaluty o stałej cenie, powiązany bezpośrednio z bardziej tradycyjnymi aktywami, jak np. dolar czy złoto, będącymi jej rezerwą.

Prezydent USA niejednokrotnie dał się poznać jako zwolennik kryptowalut. Popierał ten rodzaj instrumentów finansowych zarówno przed wygraniem wyborów, jak i po objęciu władzy. Na sprzyjających słowach się nie skończyło, ponieważ Trump stworzył firmę kryptowalutową World Liberty Financial, za pośrednictwem której wyemitował własnego memecoina o nazwie $TRUMP.

Ponadto już jako urzędujący prezydent przyjął rozporządzenie o utworzeniu rezerw budżetowych w kryptowalutach. Krok ten był jednak symboliczny, bo wbrew nadziejom inwestorów USA nie ruszyły na rynek na zakupy, a będą uzupełniać rezerwę poprzez aktywa, w których są już w posiadaniu, np. przez zajęte bitcoiny w sprawach sądowych, jeżeli podejrzany dokonał szkody na rzecz państwa.