Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
NanoAnaliza

Mozolne i nierówne ożywienie w polskim przemyśle. Druga połowa roku powinna być lepsza

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Produkcja przemysłowa w czerwcu, po wyeliminowaniu czynników sezonowych, wzrosła o 0,1 proc. r/r, wynika z danych GUS. To słabszy wynik niż przed miesiącem, kiedy wzrost wyniósł 1,6 proc.

W całym pierwszym półroczu produkcja wzrosła o 1,4 proc. r/r. W kluczowym dziale przemysłu, czyli przetwórstwie przemysłowym, wzrost był nieco silniejszy i wyniósł 1,7 proc.

Ożywienie w przemyśle przebiega bardzo nierównomiernie. W podziale na grupy towarów, wzrost produkcji w czerwcu nastąpił w obszarze dóbr inwestycyjnych (5 proc. r/r) oraz dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (0,1 proc.). Spadki odnotowano w pozostałych obszarach – produkcji dóbr związanych z energią (–7,7 proc.), dóbr konsumpcyjnych trwałych (–2,4 proc.) oraz dóbr zaopatrzeniowych (–1,8 proc.).

Nierówny przebieg ożywienia widać również, kiedy spojrzymy na poszczególne branże. Są takie, gdzie produkcja w czerwcu była o ponad 5 proc. wyższa niż przed rokiem. Wśród nich m.in. pozostała produkcja wyrobów, naprawa konserwacja i instalowanie maszyn, gospodarka odpadami czy produkcja samochodów i przyczep. Na drugim biegunie znajdują się branże, gdzie produkcja spadła mocniej niż o 5 proc. w ujęciu r/r. Są to m.in. produkcja chemikaliów, pozostałego sprzętu transportowego i produkcja odzieży.

Linia podziału między ożywieniem i osłabienie przebiega niemal przez sam środek. Branże, które w czerwcu odnotowały niższą produkcję niż przed rokiem odpowiadają za 51,2 proc. całej produkcji przemysłowej.

W przemyśle cały czas trwa też deflacja, czyli spadki cen. W czerwcu dynamika cen producentów wyniosła –1,8 proc. r/r. W samym przetwórstwie przemysłowym było to –1,7 proc. Spadki miały miejsce w zdecydowanej większości branż.

Co dalej? Druga połowa roku powinna być nieco lepsza dla przemysłu. Po pierwsze, można spodziewać się nieco lepszej koniunktury w krajowej gospodarce. Mocniej powinny ruszyć projekty inwestycyjne napędzane ze środków unijnych, w tym KPO. Obniżki stóp procentowych zapewne nieco poprawią sytuację na rynku nieruchomości, a niższa inflacja przełoży się na wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych.

Po drugie, sytuacja na kluczowym rynku eksportowym, czyli w strefie euro, powinna się poprawić. Cykl obniżek stóp przez Europejski Bank Centralny trwający już od połowy 2024 r. przekłada się na stopniową poprawę na rynku nieruchomości. Powinno to skutkować wzrostem zamówień dla branży wyposażenia domu – mebli, czy sprzętu RTV/AGD.

Fajerwerków nie będzie, ale z fazy mozolnego ożywienia przemysł przesunie się w kierunku solidnego ożywienia.