Chińskie niewidzialne myśliwce coraz bliżej wejścia do służby. Mają trafić na pokład lotniskowca Fujian

Chińskie myśliwce J-35 są coraz bliżej wejścia do służby. W sieci pojawiło się zdjęcie, pokazujące dwa takie samoloty w ciasnej formacji. Zdaniem chińskich ekspertów to dowód, że wkrótce te samoloty znajdą się na pokładzie lotniskowca Fujian.

Dziennik "South China Morning Post" pokazał zdjęcie pary myśliwców piątej generacji J-35, lecących bardzo blisko siebie. Obie maszyny nosiły oznaczenia chińskiej marynarki wojennej oraz znaki rozpoznawcze eskadry "Latające rekiny". Zdaniem ekspertów wojskowych, to dowód na to, że te maszyny już są produkowane seryjnie i staną się samolotami pokładowymi najnowszego lotniskowca rodzimej produkcji Fujian.

Pierwsze nagrania z lotu J-35 pokazały się w czerwcu 2025. Samolot już miał na kadłubie seryjne numery, co sugerowało, że maszyny trafiły już do produkcji, a myśliwiec na zdjęciu nie jest prototypem.

Prace nad J-35 trwały od kilkunastu lat. Prototyp, znany jako FC-31 pokazano w 2012 na wystawie lotniczej w Rosji. W 2014 zaś maszyna wzbiła się do lotu na pokazach w Zhuhai. Chińczycy tłumaczyli, że to rywal dla F-35, przeznaczony dla krajów, które nie moga sobie pozwolić, czy to z powodów politycznych, czy ze względu na cenę, na amerykański myśliwiec. W 2016 pokazano kolejny prototyp, tym razem z podwójnymi, ulepszonymi silnikami.

W 2020 Pekin ogłosił, że trwają prace nad nowym myśliwcem, który okazał się wersją morską maszyny z 2012. Poprawiono wygląd kadłuba, systemy elektroniczne itp. Maszynę wyposażono także w systemy współpracujące z katapultą nowego lotniskowca Fujian. Okazało się jednak, że samolot jest też w stanie wystartować ze starszych lotniskowców, wyposażonych jedynie w rampy startowe.

Maszyna ma być niewykrywalna dla radarów. W luku uzbrojenia ma miejsce na podczepienie sześciu pocisków powietrze-powietrze lub uzbrojenia powietrze-ziemia. Do tego na skrzydłach ma dodatkowych sześć węzłów na podczepienie broni (to obniży jednak jej możliwości stealth).