Kontynuacja ożywienia w krajach UE. Hiszpania i Polska z dwoma modelami wzrostu. Prognozy MFW w górę
Poznaliśmy szereg danych z realnej sfery gospodarki w krajach UE. Wyrównane sezonowo PKB w strefie euro oraz UE wzrosło odpowiednio o 0,1 proc. oraz 0,2 proc. w ujęciu kw./kw., natomiast w ujęciu rocznym o 1,4 proc. i 1,5 proc. To już drugi kwartał z rzędu gdy PKB strefy euro zdołało pobić konsensus prognoz. Najistotniejszym czynnikiem, który odgrywa rolę są obniżki stóp procentowych.
Wciąż gospodarczo imponuje Hiszpania, której PKB w drugim kwartale wzrósł o 0,7 proc. kw./kw. a w ujęciu rocznym o 2,8 proc. Spore wzrosty zanotowały również Portugalia (0,6 proc. kw/kw) oraz Estonia (0,5 proc.). W tym ujęciu PKB zmniejszył się we Włoszech i Niemczech (o 0,1 proc. w obu). Z kolei, wszystkie kraje zanotowały wzrost PKB w drugim kwartale w ujęciu r/r.
Wzrost ekstensywny i intensywny
Dzisiejsze dane potwierdzają prognozy, że Polska i Hiszpania będą miały najwyższy wzrost PKB wśród dużych państw UE. Inne, duże kraje UE (Włochy, Francja i Niemcy) nie przekroczą raczej 1 proc. Podobnie było także w 2024 r.: liderowała Hiszpania z wzrostem 3,2 proc. oraz Polska z 2,9 proc.
Warto zwrócić uwagę, że wzrost w Polsce i w Hiszpanii w ostatnich latach jest zupełnie odmienny jeśli chodzi o wpływ na rynek pracy. Od 2021 r. liczba pracujących wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wzrosła w Hiszpanii o niemal 16 proc. a u nasz pozostaje tylko nieznacznie wyższa (o 0,8 proc.). Być może za część różnicy odpowiadają kwestie metodologiczne. BAEL w Polsce opiera się na definicji ludności rezydującej a wydaje się, że nasz GUS wciąż nie uwzględnia w niej osób przybyłych z Ukrainy po wybuchu wojny.
Ale nie wyjaśnia to całości różnicy. Gdyby liczba pracujących wzrosła w Polsce w takim samym tempie co w Hiszpanii, to mielibyśmy ich więcej o 2,6 mln. Czyli znacznie więcej niż potencjalnych, nieuwzględnionych uchodźców z Ukrainy.
Oznacza to, że gospodarka hiszpańska zwiększa się głównie ze względu na przyrost liczby zatrudnionych. Związane jest to ze znacznym otwarciem się na imigrację z Ameryki Południowej (szczególnie z Kolumbii oraz Wenezueli). Natomiast produktywność na pełnoetatowego pracownika nie zwiększa się. W pierwszym kwartale spadła o 0,3 proc. a w drugim pozostała bez zmian. Dla odmiany, wydaje się, że w Polsce kilka ostatnich kwartałów wskazuje na zwiększającą się produktywność pracowników.
Prognozy wzrostu bardziej optymistyczne
Wczoraj Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) zaktualizował swoje prognozy na najbliższe lata. Globalne PKB ma wzrosnąć w 2025 r. o 3 proc. a zatem o 0,2 pp. więcej niż w projekcji z kwietnia. Powodem rewizji są niższe stopy procentowe, mniejsza efektywna stawka ceł zakładana obecnie a także większa ekspansja fiskalna w niektórych krajach.
Większość zmian dla krajów jest dość kosmetyczna, co obrazuje poniższy wykres. Zwraca jednak uwagę znaczna rewizja w przypadku Chin (+ 0,8 pp.) oraz Rosji (-0,6 pp.).