Amerykanie coraz silniej naciskają na Zełenskiego. Domagają się ukraińskich ustępstw terytorialnych
Amerykanie coraz silniej naciskają na Ukrainę. Domagają się, by prezydent Wołodymyr Zełenski zgodził się na ustępstwa terytorialne. Według ukraińskich urzędników, negocjatorzy Białego Domu chcą też odciągnąć Kijów od europejskich sojuszników.
Ukraińcy uważają, że Amerykanie naciskają na Zełenskiego dużo mocniej niż na Putina – twierdzi portal Axios. Przedstawiciele władz USA odrzucają jednak te oskarżenia i zapewniają, że także domagają się ustępstw od Moskwy.
Obecnie negocjacje koncentrują się na dwóch obszarach – kwestiach ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy oraz amerykańskich gwarancjach bezpieczeństwa. Zdaniem urzędników z Kijowa, amerykańska oferta pogorszyła się po wizycie w Moskwie negocjatorów Donalda Trumpa – Steve'a Witkoffa i Jareda Kushnera.
– Wyglądało to tak, jakby USA próbowały sprzedać nam w różny sposób rosyjskie pragnienie zajęcia całego Donbasu i Amerykanie chcieli, żeby Zełenski zaakceptował to wszystko podczas rozmowy telefonicznej – skomentował informator portalu rozmowy Witkoffa, Kushnera i Zełenskiego na koniec trzydniowych negocjacji amerykańskiej i ukraińskiej delegacji na Florydzie.
Zełenski miał wtedy powiedzieć, że jeszcze nie zdążył przeczytać ustaleń między swoimi negocjatorami a Amerykanami, bo otrzymał je godzinę wcześniej. Zdaniem Donalda Trumpa te słowa ukraińskiego przywódcy były "rozczarowujące".
Ameryka postawiła Ukrainie surowsze warunki
Ukraiński urzędnik mówił też, że nowa amerykańska propozycja zawierała surowsze warunki w kwestii terytorium, z którego miałaby się wycofać Ukraina, oraz kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową i gwarancjami bezpieczeństwa.
– Są ważne kwestie dotyczące terytorium, które należy omówić dokładniej: kto co kontroluje, kto gdzie pozostaje, kto się wycofuje, a jeśli Ukraina wycofa się z linii kontaktowej, jak upewnić się, że Rosja zrobi to samo – powiedziało źródło portalu Axios.
Amerykanie krytykują też rozmowy Zełenskiego z przywódcami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Ich zdaniem Kijów chce w ten sposób zyskać na czasie i przeciągnąć negocjacje. Ukraińcy z kolei uważają, że Waszyngton chce odciągnąć Kijów od europejskich sojuszników, by mocniej wywrzeć na niego presję.
Rozmówcy portalu przekazali, że administracja Trumpa postrzega poniedziałkowe spotkanie w Londynie z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec jako niepomocną próbę zyskania na czasie w negocjacjach na temat amerykańskiego planu pokojowego.
Ukraińscy urzędnicy twierdzą też, że USA próbują odciągnąć Zełenskiego od europejskich przywódców, aby móc wywierać na niego skuteczniejszą presję. Do tego Biały Dom ma traktować europejskich liderów jako przeszkodę na drodze do pokoju.
Sam Zełenski zapowiedział, że dziś przedstawi USA zaktualizowany, 20-punktowy plan pokojowy. Dodał jednak, że nie osiągnięto w nim kompromisu w kwestii terytoriów.