Francuski koncern Total oskarżany o współudział w zbrodniach wojennych. Chodzi o masakrę w Mozambiku
Grupa obrońców praw człowieka złożyła do francuskiej prokuratury zawiadomienie ws. działań koncernu Total w Afryce w 2021. Uważają oni, że firma dopuściła się zbrodni wojennych i jest współwinna w masakrze cywilów w Mozambiku
Aktywiści z Europejskiego Centrum Praw Człowieka złożyli wniosek do francuskiej prokuratury w którym oskarżają francuską firmę m.in. o współudział w torturach i zabójstwach dziesiątków cywili przez lokalne siły bezpieczeństwa. Do zbrodni miało dojść na terenie należącym do koncernu - pisze BBC.
–Firmy i ich kierownictwo nie mogą być neutralne, gdy działają w strefach konfliktów. Jeśli pozwalają na przestępstwa, to powinny być odpowiedzialne – tłumaczy Clara Gonzales z organizacji broniącej praw człowieka.
Wszystko wydarzyło się w 2021. W - bogatej w surowce - prowincji Mozambiku Cabo Delgado terroryści z organizacji Anwar al-Sunna, związanej z Państwem Islamskim, walczyli z siłami rządowymi. W marcu zaatakowali miasto Palma, a następnie porwali lub zamordowali ponad 1500 osób (w walkach, które trwają od 2017 zginęło łącznie 4 tysiące cywilów, a Rwanda wysłała do Mozambiku siły stabilizacyjne, mające pomóc w walce z terrorystami islamskimi).
Gdy lokalni mieszkańcy poprosili o pomoc siły bezpieczeństwa, pilnujące rafinerii gazowej w Total (ówcześnie największej europejskiej inwestycji w Afryce) władze zareagowały brutalnie. Mężczyźni, którzy prosili o pomoc, zostali aresztowani, zaprowadzeni do kontenerów transportowych, umieszczonych na placu w zakładach Total, a następnie zamordowani. Zginęło ponad 100 osób.
Francuski koncern odrzuca wszelkie oskarżenia
Koncern do tej pory twierdził, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za brutalne działania sił rządowych i wspierająćych ich paramilitarnych bojówek. – Większość ludzi nawet nie słyszała o tej sprawie, bo Total wszystkiemu zaprzeczał. Dlatego to, że dziś złożono ten wniosek to zwycięstwo prawdy – mówi BBC Alex Perry, dziennikarz śledczy, który od lat zajmował się tą zbrodnią.
BBC przypomina, że brytyjski rząd oferował gwarancje finansowe firmom, które chciały wziął udział w wydobyciu surowców w Mozambiku. Reklamowano te inwestycje jako "bezprecedensowe szanse na ekonomiczny rozwój kraju". Jednak po masakrach w Palmie, aktywiści broniący praw człowieka czy ekolodzy domagają się, by władze wycofały się z wspierania brytyjskich firm, uczestniczących we francuskiej inwestycji. Ich zdaniem, powaga oskarżeń wobec Total to czerwona linia, której nie powinno się przekraczać w imię zysków.