Inwestorzy zareagowali entuzjastycznie na decyzję D. Trumpa
W środę indeksy na nowojorskiej giełdzie odnotowały największe od lat wzrosty. To reakcja na ruch administracji Donalda Trumpa ws. „zawieszenia” ceł na 90 dni, co w praktyce oznacza, że przez wskazany okres będzie obowiązywać podstawowa 10 proc. stawka taryf.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o o 7,87 proc., do 40.608,45 pkt. S&P500 zaliczył wzrost o 9,52 proc., do 5.456,90 pkt. Nasdaq natomiast zwyżkował o 12,16 proc., do 17.124,97 pkt. Wall Street pozostaje jednak dalej pod kreską po decyzji Trumpa, ponieważ już po wzrostach indeksy pozostają nadal na niższych poziomach niż jeszcze przed tygodniem.
Przypomnijmy, że wieczorem czasu polskiego prezydent Trump za pośrednictwem swojego medium Truth Social poinformował, że zawiesza on wcześniej ogłoszone cła na 90 dni, przez które wszystkie kraje ma dotyczyć poziom 10 proc. Wyjątkiem są Chiny, które zdecydowały się na odwet wobec USA i ustanowiły taryfy na import na poziomie 84 proc. W ich przypadku cła wzrosną do 125 proc.
Już po decyzji prezydenta sekretarz finansów Scott Bessent powiedział dziennikarzom, że powodem wstrzymania ceł nie był chaos na giełdzie, tylko to, że „75 krajów zwróciły się do USA z propozycją negocjacji”, co zdaniem urzędnika ma potwierdzać skuteczność działań Trumpa. Wcześniej wspomniany chaos objawił się spadkami notowań na Wall Street – po czwartkowej i piątkowej sesji kapitalizacja spółek notowanych na nowojorskim parkiecie zmniejszyła się o 6,4 biliona dolarów.
