Łotwa: ostateczną decyzję ws. Konwencji Stambulskiej podejmie nowy sejm
Ostateczną decyzję w sprawie wypowiedzenia przez Łotwę Konwencji Rady Europy mającej na celu zwalczanie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, tzw. Konwencji Stambulskiej, podejmie nowy sejm, wyłoniony w wyborach jesienią 2026 r. Łotewski parlament zdecydował wcześniej o wypowiedzeniu umowy, ale prezydent zawetował tę decyzję.
30 października sejm Łotwy po 13-godzinnej debacie przyjął ustawę o wycofaniu się z konwencji. Za jej przyjęciem głosowało 56 posłów, przeciw było 32, a 2 wstrzymało się od głosu. Inicjatywa wyszła od opozycyjnej partii Łotwa Pierwsza (LPV), a poparły ją także inne ugrupowania konserwatywne oraz część deputowanych koalicyjnego Związku Zielonych i Chłopów. Przeciwko wypowiedzeniu dokumentu opowiedzieli się posłowie z partii Nowa Jedność i Postępowi, tworzących centrolewicową koalicję premier Eviki Siliny.
Konsultacje ws. pozostania Łotwy w Konwencji Stambulskiej potrwają przez rok
Decyzja o wystąpieniu Łotwy z traktatu wywołała obywatelskie protesty w Rydze i spotkała się z krytyką międzynarodową. W poniedziałek została skierowana przez prezydenta Edgarsa Rinkeviczsa do ponownego rozpatrzenia.
Po tym sejmowa komisja spraw zagranicznych, a następnie deputowani wyznaczyli roczny termin na składanie uwag i wniosków do debaty w sprawie tej ustawy. Upłynie on 1 listopada przyszłego roku. Oznacza to, że sprawą zajmie się sejm kolejnej kadencji, wyłoniony w wyborach, które mają odbyć się 3 października 2026 r. – podała agencja LETA.
Wniosek o odłożenie dyskusji w sprawie Konwencji Stambulskiej poparli posłowie partii tworzących koalicję rządową i część prawicowych polityków partii opozycyjnych. „To zwycięstwo narodu łotewskiego. Łotwa jest wiarygodnym partnerem i sojusznikiem, który pozostaje wierny europejskim wartościom” – napisała na X szefowa łotewskiego rządu.
W razie gdyby prezydent nie odmówił podpisania ustawy, oznaczałoby to, że Łotwa stałaby się pierwszym krajem Unii Europejskiej, który zdecydował się na wypowiedzenie tego traktatu. Obywatelska akcja zbierania podpisów wzywająca prezydenta do odesłania ustawy do sejmu stała się najpopularniejszą tego typu inicjatywą w historii. Petycję poparło ponad 60 tys. osób.
Wypowiedzenie przez Łotwę Konwencji Stambulskiej forsowali politycy narodowo-konserwatywni, argumentując, że przyjęcie przez kraj tego traktatu w 2023 r. posłużyło władzom do innych celów, tj. popularyzacji odmiennego rozumienia płci i wzmocnienia „ideologii gender” w społeczeństwie.
Celem Konwencji, przedłożonej krajom do podpisu 11 maja 2011 r. w Stambule, jest ochrona kobiet przed wszelkimi formami przemocy oraz zapobieganie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, karanie za nią, a także promowanie faktycznej równości kobiet i mężczyzn. Do 2020 r. została ona podpisana przez ponad 40 państw oraz UE. Turcja była pierwszym krajem, który do niej przystąpił w marcu 2012 r., ale na mocy dekretu prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana Ankara wycofała się z traktatu.
Źródło: PAP