Nowy pomysł amerykańskich pograniczników. Chcą zaostrzyć zasady wjazdu do USA
Amerykańska straż graniczna chce zmian w kontrolowaniu turystów przylatujących do USA, także tych, którzy – jak Polacy – nie potrzebują już wiz. Pogranicznicy domagają się m.in. dostępu do kont w mediach społecznościowych przyjezdnych, aby sprawdzić wpisy publikowane w ciągu ostatnich pięciu lat.
Dotychczas, w ramach systemu ESTA (Elektronicznej Autoryzacji Podróży), można było wjechać do USA na 90 dni bez wizy (chyba że celem była praca lub podjęcie nauki – wtedy wiza nadal jest wymagana). Do złożenia wniosku wystarczały podstawowe dane – e-mail, telefon, adres oraz kontakt alarmowy.
Propozycja, która trafiła do konsultacji publicznych, zakłada, że każdy turysta udający się do USA będzie musiał podać adresy e-mail, numery telefonów oraz nazwy kont w mediach społecznościowych używanych w ciągu ostatnich pięciu lat. Dodatkowo – jak podaje „Sky News” – służby chcą znać także adresy, numery telefonów i daty urodzin członków najbliższej rodziny.
Nowe przepisy miałyby przewidywać także pobieranie pełnych danych biometrycznych – zdjęcia twarzy, odcisków palców, próbki DNA oraz zdjęcia tęczówki oka. Do tej pory na lotniskach rejestrowano już twarz oraz odciski palców podczas kontroli paszportowej.
„Sky News” przypomina, że za drugiej kadencji Trumpa wielokrotnie odmawiano wjazdu osobom ze względu na zawartość telefonów lub aktywność w sieci. Zdaniem brytyjskich mediów, jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, krytycy obecnej administracji mogą mieć jeszcze większe trudności z dostaniem się do USA