Piloci KLM będą latać myśliwcami F-35. Holandia wzmacnia rezerwy wojskowe
Holenderskie siły zbrojne podpisały umowę z narodowym przewoźnikiem KLM w sprawie zatrudniania pilotów-rezerwistów. Cywilni piloci z doświadczeniem wojskowym będą mogli latać m.in. myśliwcami F-35 i szkolić młodszych pilotów.
Holenderskie ministerstwo obrony oraz linie lotnicze KLM zawarły porozumienie, na mocy którego piloci pasażerscy z przeszłością wojskową będą mogli wrócić za stery samolotów sił powietrznych. Umowa obejmuje początkowo pięć pełnych etatów, które zostaną podzielone między kilku pilotów. Przewidziano dla nich elastyczne grafiki oraz dodatkowy czas na szkolenia, by mogli spełniać wymogi gotowości operacyjnej.
Obecnie w KLM pracuje 11 byłych pilotów F-35. Ministerstwo prowadzi analizę, którzy z nich mogą nadal wykonywać misje wojskowe. Piloci mają wspierać szkolenie młodszych kolegów, także na symulatorach. W przyszłości współpraca obejmie również techników i personel naziemny, by przeciwdziałać niedoborom kadrowym w obu sektorach.
Nowa umowa kończy wcześniejszy konflikt między KLM a resortem obrony, który wybuchł w styczniu, gdy media informowały o próbach „podkupywania” wojskowych pilotów przez przewoźnika. Spór zakończyły rozmowy między KLM a sekretarzem stanu ds. obrony Gijsem Tuinmanem. Podczas oficjalnej prezentacji w hangarze KLM na lotnisku Schiphol Tuinman nazwał porozumienie początkiem „intensywnej i długoterminowej współpracy”.
Do 2030 roku Holandia planuje zwiększyć liczbę rezerwistów z 8 tys. do 20 tys. Osoby te będą pracować na co dzień w sektorze cywilnym, ale po przeszkoleniu pozostaną gotowe do pełnienia służby wojskowej przez kilka tygodni w roku.
Holandia dysponuje obecnie 40 myśliwcami F-35, a kolejne 12 zostało zamówionych. Maszyny stacjonują głównie w bazach w Leeuwarden i Volkel, a osiem z nich znajduje się w amerykańskiej bazie Luke Air Force Base. W przypadku zagrożenia, samoloty mogą zostać poderwane w ciągu kilku minut.
Źródło: PAP