Prokuratura ponownie zbada sprawę dot. wypadku B. Szydło z 2017 roku
Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła w środę śledztwo dotyczące nieprawidłowości w postępowaniach związanych z wypadkiem w lutym 2017 r. w Oświęcimiu z udziałem samochodu z kolumny rządowej, w którym jechała ówczesna premier Beata Szydło.
Śledczy chcą zbadać m.in. czy w latach 2017-2023 nie doszło "w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru" do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania obowiązków służbowych, w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, a następnie w postępowaniu sądowym w pierwszej instancji i w postępowaniu odwoławczym.
"Co utrudniło wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, czym działano na szkodę interesu prywatnego oraz interesu publicznego w postaci zaufania obywateli do działania organów wymiaru sprawiedliwości i równego traktowania obywateli wobec prawa" - pisze prokuratura w komunikacie.
Prokuratura sprawdzi również, kto zawinił w samym wypadku
Śledztwo ma też dotyczyć samego wypadku z 10 lutego 2017 roku z udziałem aut z kolumny rządowej i fiata seicento, w wyniku którego pasażerowie jednego z tych samochodów oraz ówczesna premier Beata Szydło doznali obrażeń. Trzeci wątek śledztwo dotyczy - jak to ujęto w komunikacie - "zeznawania nieprawdy oraz zatajania prawdy podczas składania zeznań w charakterze świadka" przez funkcjonariuszy ówczesnego Biura Ochrony Rządu co do okoliczności wypadku.
Chodzi o kwestię używania sygnałów dźwiękowych podczas przejazdu pojazdów kolumny rządowej; zeznania funkcjonariuszy BOR były dowodami w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Krakowie, a potem w procesie w pierwszej instancji przed Sądem Rejonowym w Oświęcimiu oraz w postępowaniu odwoławczym przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
W śledztwie krakowskiej prokuratury kierowca fiata seicento został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku.
W połowie marca 2018 r. krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu o uznanie winy z warunkowym umorzeniem postępowania na okres próby jednego roku. W lipcu 2020 r. sąd ten uznał, że kierowca fiata jest winien nieumyślnego spowodowania wypadku. Zarazem warunkowo umorzył postępowanie na rok. Sąd uznał, że także kierowca BOR złamał przepisy. W lutym 2023 r. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał wyrok wobec kierowcy fiata.
Źródło: PAP