Tak USA widzą powrót Moskwy do światowej gospodarki. Rosyjska energia miałaby popłynąć znów do Europy

Amerykanie przedstawili Europie swoją wizję na odbudowę Ukrainy i powrót Rosji do światowej gospodarki. Te propozycje mogą zmienić gospodarczą mapę kontynentu.

W ciągu minionych tygodni, jak pisze "WSJ", administracja Donalda Trumpa przekazała Europie wiele jednostronicowych dokumentów, pokazujących, jak Biały Dom widzi sytuację po wojnie. – Propozycje wywołały zaciętą walkę przy stole negocjacyjnym między Ameryką a jej tradycyjnymi sojusznikami w Europie. Jej wynik może znacząco zmienić mapę gospodarczą kontynentu – pisze amerykańska gazeta.

Ameryka nie chce bowiem, by pieniądze z rosyjskich zamrożonych aktywów poszły, tak jak chcą europejscy przywódcy, na uzbrojenie Ukrainy. Biały Dom woli, by te środki posłużyły na takie projekty, jak budowa centrum danych, zasilanego przez Zaporoską Elektrownię Atomową.

Amerykańskie firmy miałyby też pomóc w przywróceniu dostaw rosyjskiej energii do Europy Zachodniej, mimo że Donald Trump jeszcze do niedawna domagał się, by Europa przestała kupować rosyjski gaz i ropę. Koncerny z USA szykują się też do inwestycji w strategiczne rosyjskie sektory.

Europejscy urzędnicy mówią więc "WSJ", że takie podejście dałoby szansę Rosji na odbudowę gospodarki i armii. Do tego nazywają te propozycje, dotyczące energii, "gospodarczą Jałtą" i nie biorą wielu z nich na poważnie.