Wielka ewakuacja na granicy Tajlandii i Kambodży. Domy opuściło ponad pół miliona ludzi
Cywile uciekają z przygranicznych regionów po tym, jak Kambodża i Tajlandia wznowiły walki. Donald Trump zapowiedział, że porozmawia z przywódcami obu państw, by respektowały zawieszenie broni, zawarte niedawno w Białym Domu.
– Cywile musieli masowo ewakuować się z powodu bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa – wyjaśnił rzecznik tajlandzkiego Ministerstwa Obrony Surasant Kongsiri. Władze ogłosiły bowiem ewakuację ponad 400 tys. obywateli. Z kolei z regionów przygranicznych Kambodży z domów musiało uciec ponad 100 tys. mieszkańców.
Oba kraje oskarżają się o sprowokowanie nowej odsłony konfliktu. Do tej pory w atakach zginęło siedmiu cywilów z Kambodży i czterech tajskich żołnierzy.
Poprzednia odsłona wieloletniego konfliktu wybuchła w lipcu. Wtedy z przygranicznych terenów uciekło ponad 300 tysięcy cywilów. W walkach zginęły 43 osoby. Na koniec października oba kraje zawarły jednak pokój, po naciskach ze strony Donalda Trumpa.
Sam prezydent USA zapowiedział, że zwróci się do przywódców obu krajów, by przerwali walkę. – Myślę, że zrozumieją. Kto inny mógłby powiedzieć: „zadzwonię i powstrzymam wojnę między dwoma bardzo potężnymi państwami” – stwierdził na wiecu w Pensylwanii.