Burmistrz Hiroszimy: młode pokolenia powinny dążyć do świata bez broni atomowej
Burmistrz Hiroszimy Kazumi Matsui, przemawiając w środę, w 80. rocznicę zrzucenia bomby atomowej na miasto, wezwał młodzież do dążenia do likwidacji broni jądrowej i zaapelował do przywódców o przezwyciężenie partykularnych interesów oraz zakończenie konfliktów.
– Nasza młodzież, liderzy przyszłych pokoleń, musi uświadomić sobie, że błędna polityka dotycząca wydatków na obronność, bezpieczeństwo narodowe i broń jądrową może przynieść całkowicie nieludzkie konsekwencje – powiedział burmistrz, odczytując Deklarację Pokoju podczas dorocznej ceremonii upamiętniającej ofiary. – Wzywamy, aby wystąpili z tym zrozumieniem i poprowadzili społeczeństwa obywatelskie do zgody – dodał.
O godz. 8.15 (1.15 w Polsce) – godzinie eksplozji „Little Boy”, bomby atomowej zrzuconej przez amerykański bombowiec Enola Gay – uczczono pamięć poległych minutą ciszy. Bomba, której detonacja nastąpiła niespełna 600 m nad miastem, spowodowała śmierć ok. 140 tys. osób przed końcem roku.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele 120 krajów i regionów, a także Unii Europejskiej. Główne mocarstwa nuklearne, takie jak Rosja, Chiny i Pakistan, nie przysłały swoich reprezentantów.
– Dążenie do świata bez broni jądrowej i przewodzenie inicjatywom społeczności międzynarodowej w tym zakresie jest misją Japonii, jako jedynego kraju, który podczas wojny doświadczył bombardowań atomowych – powiedział japoński premier Shigeru Ishiba.
– Podczas wizyty w Muzeum Pokoju w Hiroszimie ponownie utwierdziłem się w przekonaniu, że te straszne cierpienia i wspomnienia nie mogą zostać zapomniane, ale muszą być przekazywane kolejnym pokoleniom – podkreślił.
Japonia, choć opowiada się za światem bez broni jądrowej, nie przystąpiła do traktatu o zakazie broni jądrowej ze względu na politykę opierania się na amerykańskim odstraszaniu nuklearnym. Premier Ishiba zaznaczył, że rząd japoński będzie badał konkretne kroki, które mogą wspólnie podjąć państwa posiadające i nieposiadające broni jądrowej.
Czytaj także: Świat wydał więcej na broń jądrową. Rekordowe 100 mld dol. w 2024 r.
Ceremonia odbyła się po przyznaniu w ubiegłym roku Pokojowej Nagrody Nobla organizacji Nihon Hidankyo, zrzeszającej japońskie ofiary bomb atomowych, za ich wieloletnią kampanię przeciwko broni jądrowej.
– Broń, która przyniosła taką dewastację Hiroszimie i Nagasaki, jest ponownie traktowana jako narzędzie przymusu – stwierdził sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, podkreślając rosnące ryzyko konfliktu nuklearnego.
Obecnie żyje mniej niż 100 tys. „hibakusha” – czyli osób, które przeżyły wybuch bomby atomowej. Ich średnia wieku wynosi ponad 86 lat. Obecnie 96-letnia Yoshie Yokoyama przyznała, że „80 lat po tych wydarzeniach ludzie nadal cierpią”. Jej wnuk, Hiroki Yokoyama, dodał, że „czuje potrzebę słuchania i przekazywania tej historii naszym dzieciom”.
USA, zrzucając bombę atomową na Hiroszimę, czuły, że nie mają innego wyjścia
Amerykanie podjęli decyzję o zrzuceniu bomb atomowych na Japonię, aby oszczędzić ofiary zarówno po stronie amerykańskiej, jak i japońskiej. Fanatycznie nastawieni Japończycy m.in. szkolili nawet bardzo małe dzieci, aby atakowały żołnierzy uzbrojone jedynie w kije, a strategiczny plan zakładał obronę do końca za wszelką cenę.
W trakcie poprzedzającej to wydarzenie Bitwy o Okinawę Amerykanie stracili kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, a straty japońskie wyniosły nawet ok. 130 tys. osób. M.in. inspirowani japońską propagandą mieszkańcy wyspy popełniali masowe samobójstwa, będąc przekonani, że to lepszy wybór niż dostanie się do amerykańskiej niewoli.
Sami Japończycy w trakcie II wojny światowej dokonywali zbrodni wojennych na terenie niemal całej Azji Wschodniej, szczególnie w Chinach i Korei. Szacuje się, że łączne straty w wyniku działań japońskich wyniosły ok. 24 mln ofiar.
Do jednej z najstraszniejszych zbrodni doszło w ramach tzw. masakry nankińskiej, gdzie japońscy żołnierze na przełomie 1937 i 1938 r. wymordowali od 50 do 400 tys. mieszkańców, gwałcąc przy tym dziesiątki tysięcy kobiet i dziewczynek.
Źródło: PAP, XYZ