Włochy. Spór rządu z opozycją o liczbę turystów na plażach
We Włoszech trwa polityczny spór o frekwencję na płatnych plażach. Opozycja twierdzi, że są puste z powodu wysokich cen i spadku siły nabywczej Włochów. Premierka Giorgia Meloni zapewnia, że turystyka notuje wzrost.
Przed szczytem sezonu wakacyjnego, przypadającym 15 sierpnia, media i przedstawiciele branży turystycznej informują o mniejszej liczbie zajętych miejsc na płatnych plażach w wielu regionach. Ceny za wynajem parasola i leżaka dla rodziny wynoszą od 20–30 euro do niemal 100 euro dziennie, co – zdaniem krytyków – jest poza zasięgiem wielu osób.
Centrolewicowa Partia Demokratyczna podkreśla, że coraz więcej rodzin rezygnuje z wyjazdów nad morze. Jej liderka Elly Schlein stwierdziła, że ceny wzrosły, pensje stoją w miejscu, a klasa średnia ubożeje, co uniemożliwia wyjazdy wakacyjne.
Premier Giorgia Meloni odpiera te zarzuty, oskarżając część opozycji o rozpowszechnianie fałszywych informacji. Wskazała, że dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, oparte na statystykach policji dotyczących noclegów, pokazują wzrost liczby przyjazdów i miliony turystów w obiektach noclegowych.
Szefowa rządu podkreśliła, że ataki na rząd szkodzą wizerunkowi i interesom kraju. Jej zdaniem „odpowiedzią na mistyfikacje są liczby i prawda”.
Media zauważają, że choć nad morzem wypoczywa mniej Włochów, zagraniczni turyści – w tym Polacy – wciąż zapewniają branży dobre wyniki finansowe.
Źródło: PAP