Izrael i USA chcą wysiedlić mieszkańców Gazy. Negocjują z afrykańskimi państwami

Izrael i Stany Zjednoczone rozmawiają z afrykańskimi państwami oraz z Indonezją w sprawie wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Na razie jednak państwa te nie chcą się zgodzić na ten plan.

Waszyngton i Jerozolima rozmawiają o przesiedleniach z Indonezją, Egiptem, Etiopią, Libią, Somalią, Sudanem Południowym i Marokiem. To ostatnie państwo utrzymuje bowiem stosunki z Izraelem i jest głównym afrykańskim odbiorcą izraelskiej broni. Rabat nie chce jednak przyjąć Palestyńczyków, bo władze nie chcą narazić się opinii publicznej. W kraju mogłyby bowiem wybuchnąć zamieszki.

Z kolei Egipt także odrzuca przyjęcie ludzi ze Strefy Gazy. Boi się bowiem, że to doprowadziłoby do wzrostu siły Bractwa Muzułmańskiego i odbudowy jego zbrojnego ramienia.

Najbardziej zaawansowane – jak twierdzi AP – są rozmowy z Sudanem Południowym. Według pierwszych informacji Izrael miałby pokryć koszty budowy i utrzymania obozów dla Palestyńczyków. Oficjalnie jednak rząd Sudanu zapewnia, że nie zgodzi się na takie rozwiązanie. Zwłaszcza że Sudan już przyjął milion uchodźców z Afryki i zgodził się na przyjęcie deportowanych kryminalistów z USA.

W powodzenie rozmów z Sudanem Południowym nie wierzy także były funkcjonariusz Mossadu, David Ben-Oziel, który pomagał stworzyć w 2011 roku ten kraj. Stwierdził, że nie wierzy, by kraj, w którym muzułmanie są w zdecydowanej większości, zgodził się na przyjęcie palestyńskich uchodźców.